Filemonku [*] ...serce moje ..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 07, 2018 13:24 Re: Filemon - chora trzustka i inne problemy

Nic nie stosuje, poza wspomnianym glutem, tez doraznie. Unikam zastrzykow, cerenia idzie dopyszcznie, z reguly jedno-, dwukrotne podanie wystarczy.
Zeby bylo ciekawiej, przy malym wymiocie (trawa, klak), daje tylko paste na klaka na wieczor i sie wyrownuje.
Byc moze przy delikatnym ukladzie pokarmowym same klaki draznia, potem juz samo idzie na zasadzie kuli sniegowej.
Mi doradzano i posluchalam, wywalic wszelkie karmy przemyslowe, monodieta z tego, co sama widze i wkladam do miski.
Generalnie nie lubie karm przemyslowych, unikam jak moge, w diecie u zwierzow i ludzi :).
Nasz nie cierpi dawania dopyszcznie, ale jak dostaje cos na 'zakaszenie', nawet na zapach (ten nieszczesny tunczyk), to jakos latwiej mu przechodzi. A cerenie rozpuszczam w paru kroplach wody i tak podaje (Polowek trzyma kota, na strzykawke nalozony wymyty wentylek, by koncowka byla miekka).
Zreszta futer nie ma kla, to latwiej sie wlewa przez taka przerwe w zebach.
Na ustalenia, rozmowy z wetami jezdzimy sami, dopiero jak jest ustalony plan (albo sytuacja wymaga na juz), bierzemy koty.
U Was dochodzi kwestia biegunek, ale obstawialabym zaburzona flore i obciazenie ciaglymi zmianami zywienia.
Przeszlabym z uporem maniaka na rozgotowanego indyka z odrobina platkow ryzowych i takie cos podawala co godzine, dwie. Zawalczyla przez co najmniej dzien, dwa, ze wsparciem p/bolowych. I bez ciagania kota po wetach.

Royale, to jeden z najgorszych badziewi wszechczasow, cudnie nasilaja czesto problemy.
Troche inny watek, ale zgadzam sie w pelni z Milva:
viewtopic.php?f=1&t=183699&start=360

No i convalescence jako wsparcie sie przydaje (preparat do rozrobienia z woda/kozim mlekiem), dla oslabionych, z problemami zdrowotnymi, przy niejedzeniu.

FuterNiemyty

 
Posty: 3648
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Czw cze 07, 2018 13:36 Re: Filemon - chora trzustka i inne problemy

Tą cerenie co jest do podawania w iniekcji, to podajesz dopyszcznie 8O czy jakaś inna?
Gotowanego nie zje, próbowaliśmy wiele razy . Mąż raz gotował 6 godzin dla niego, mix mięsny z indyka plus wołowina chuda z kością ( chciał aby galaretka się zrobiła ) -nie zjadł, skubnął z łyżkę wołowiny samej wyciągnietej i koniec.

Teraz wet oddzwonił, na 19tą pojade na kroplówkę dożylną i zrobimy na miejscu snap test FPL , bo jeśli wyjdzie że mimo sterydów, które na początku choroby zbijały zapalenie trzustki , to zapalenie się utrzymuje, to nie ma sensu ich podawać.
Natomiast jak test wyjdzie prawidłowy a są biegunki to bardziej pójdzie w kierunku zapalenia jelit.

USG dziś nie będzie, bo rano zjadł 2 łyżeczki a teraz wyszedł i też 2 łyżeczki . Wet woli aby jednak USG były na czczo. Podałam mu tramal w iniekcji, bo juz nie wiem co robić . A on nawet porusza się jak obolały wykończony kot. :(

FuterNiemyty pisze:Nic nie stosuje, poza wspomnianym glutem, tez doraznie. Unikam zastrzykow, cerenia idzie dopyszcznie, z reguly jedno-, dwukrotne podanie wystarczy.
Zeby bylo ciekawiej, przy malym wymiocie (trawa, klak), daje tylko paste na klaka na wieczor i sie wyrownuje.
Byc moze przy delikatnym ukladzie pokarmowym same klaki draznia, potem juz samo idzie na zasadzie kuli sniegowej.
Mi doradzano i posluchalam, wywalic wszelkie karmy przemyslowe, monodieta z tego, co sama widze i wkladam do miski.
Generalnie nie lubie karm przemyslowych, unikam jak moge, w diecie u zwierzow i ludzi :).
Nasz nie cierpi dawania dopyszcznie, ale jak dostaje cos na 'zakaszenie', nawet na zapach (ten nieszczesny tunczyk), to jakos latwiej mu przechodzi. A cerenie rozpuszczam w paru kroplach wody i tak podaje (Polowek trzyma kota, na strzykawke nalozony wymyty wentylek, by koncowka byla miekka).
Zreszta futer nie ma kla, to latwiej sie wlewa przez taka przerwe w zebach.
Na ustalenia, rozmowy z wetami jezdzimy sami, dopiero jak jest ustalony plan (albo sytuacja wymaga na juz), bierzemy koty.
U Was dochodzi kwestia biegunek, ale obstawialabym zaburzona flore i obciazenie ciaglymi zmianami zywienia.
Przeszlabym z uporem maniaka na rozgotowanego indyka z odrobina platkow ryzowych i takie cos podawala co godzine, dwie. Zawalczyla przez co najmniej dzien, dwa, ze wsparciem p/bolowych. I bez ciagania kota po wetach.

Royale, to jeden z najgorszych badziewi wszechczasow, cudnie nasilaja czesto problemy.
Troche inny watek, ale zgadzam sie w pelni z Milva:
viewtopic.php?f=1&t=183699&start=360

No i convalescence jako wsparcie sie przydaje (preparat do rozrobienia z woda/kozim mlekiem), dla oslabionych, z problemami zdrowotnymi, przy niejedzeniu.

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Czw cze 07, 2018 13:43 Re: Filemon - chora trzustka i inne problemy

Wszystko idzie dopyszcznie, opioid i cerenia.Opioid w formie iniekcyjnej, cerenia - rozkruszona polowka tabletki.
Przy monodiecie zaczybalismy i zostalismy na pojedynczym rodzaju miesa - indyk, piers, czasem gulaszowe z uda.
Czekam na nabycie krolika, przepiorki do testow.
Jak nie gotowane, to surowe, parzone.
Aaa, czasem serce drobiowe, jesli sa swieze, to tez parze i podaje 1-2.
Ostatnio o dziwo, moze z pol jajka bylo bez problemu, zmieszane z miesem.

Jesli podaje cokolwiek nowego, paste witaminowa/na klaka, mieszam tylko z parzona piersia indycza, by mieso bylo jak najchudsze.
Gotowany wywar z miesa i kosci tez moze byc problematyczny, na poczatek tylko mieso bym testowala.

FuterNiemyty

 
Posty: 3648
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Czw cze 07, 2018 13:46 Re: Filemon - chora trzustka i inne problemy

FuterNiemyty pisze:Byc moze przy delikatnym ukladzie pokarmowym same klaki draznia, potem juz samo idzie na zasadzie kuli sniegowej.

Kłaki spokojnie mogą podrażniać żołądek i jelita prowadząc do stanów zapalnych a nawet do wrzodów; to nie "tylko| możliwość śmiertelnego zatkania. A że koty mają różną zdolność radzenia sobie z kłakami to trzeba do każdego kota dopasować postępowanie inne.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Czw cze 07, 2018 15:39 Re: Filemon - chora trzustka i inne problemy

Filuś się ożywił po tym przeciwbolowym tramalu co mu dałam w zastrzyku . Wyszedł pufe podrapać. Zapytam o cerenię w tabletce, ale mój lepiej znosi ogólnie, jak nie do pyszczka dostaje.
A ja mam cieniutkie igły do zastrzyków , takie jak do insulinówek. a kroplówkę robię na igle 0,7 ale takimi lepszymi , japońskiej firmy Terumo Noelus. Poleciła mi je miziel52 i są faktycznie lepsze od
tych igieł , jakie miałam z apteki.

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Czw cze 07, 2018 20:47 Re: Filemon - chora trzustka i inne problemy

Niestety SNAP TEST fpl ,nie był zrobiony, bo także przy nim , kot musi być glodzie minimum 6 godzin a mój coś tam jednak zjadł.
Tylko kroplówka i leki do domu ( cernia i przeciwbólowe). Zdecydowaliśmy nie podawać na razie sterydu, gdyby mimo kroplówek nadal były wymioty i biegunka
no to kolejna wizyta i snap test fpl. Bo jeśli coś by się działo a podałabym steryd i potem szybko na badanie fpl bym pojechała, to nie wiadomo na ile można by ufać wynikowi.
Ale mam awaryjnie steryd , który podaje się przy wstrząsie i błyskawicznie działa. Ale to awaryjnie .

Ranigast i alugastrin idą narazie w odstawkę.

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Czw cze 07, 2018 20:52 Re: Filemon - chora trzustka i inne problemy

Można powiedzieć , że zaczynamy od początku . W opcji na przyszłość , myślimy także o mirtazapinie (na apetyt i jednoczesne dzialanie przeciwwymiotne ) ale to na przyszłość. Teraz jeśli coś się wprowadzi to pojedyńczo.
I faktycznie zacznę spisywać co kot zjada i ile , co podaje i ile itd.

Jedynie nie uzgodniliśmy co z kreonem. Zostawić czy też odstawka.

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Czw cze 07, 2018 20:58 Re: Filemon - chora trzustka i inne problemy

Dla przykładu dzisiejszy zapis Szkrabka

7 czerwca
7 rano kupa twarda z rzadką końcówką, brązowopopielata (upaprana w żwirku), jadł 7 rano puszka Hillsa przetarta płynna ze strzykawki, sam chrupki Hillsa i RC garsto light, 10 rano jadł chrupki jw, trochę gotowanego mintaja, liznął mleka skondensowanego light 4% (nie swojego, kocicy),
O 13 i 16 saszetki RC senitive control, o 18.30 toż, ale 3 łyki przetarte strzykawką po czym dojadl chrupek gasrto light. O 20.30 trochę saszetki RC senitive control, trochę mintaja. O 15 ranitydyna, Controlocu od dziś nie podaję, Alugastrinu staram sie też nie, zamiast tego siemię, gdyby mlaskał.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14699
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw cze 07, 2018 21:14 Re: Filemon - chora trzustka i inne problemy

Co do łagodzących podrażnienie żołądka - wg mojej wet lepsza jest famidyna (ratowała Malutką przy mastocytomie) i jedyny jej minus to fakt, że jest w tabletkach (to dla kotów, którym podanie tabletki graniczy z cudem), ale ponoć lepiej się sprawdza (odnośnie dawkowania decyduje wet).

Poza tym osłonowo też działa glut z siemienia (można robić od rzadkiego do naprawdę gęstego) - ostatnio Malutka (ma bardzo wrażliwą trzustkę) pożarła ćmę (nie zdążyłam zabrać) - wymioty straszliwe, nawet wodą 2h; dałam bardzo gęstego gluta - ćmę oblepiło, śluzówkę wyłagodziło i następnego dnia jakby nigdy nic się nie działo (tego wieczora już nic nie dawałam poza glutem). Magnolii też glut zawsze mocno pomagał - szczególnie po zwrotach kłaków (bo on łagodzi cały układ pokarmowy - w tym żołądek i jelita). Poza tym lekko przeciwzapalnie i przecibólowo oraz rozkurczowo działa rumianek - tylko u kotów trzeba małe ilości, bo są na niego wrażliwe (i do paszczy strzykawką, bo gorzkie) - daje się 0,5ml naparu (torebka 1g + 100ml wody parzone 10-15 minut) na 1 kg masy ciała 2-3 razy na dobę (dawkowanie z wydania z USA książki zielarskiej dla lek. wet.). U Magnolci to bardzo długo działało - czytałam też o nadziei dla ludzi z problemami trzustkowymi odnośnie rumianku, bo póki co potwierdziło się jego dobre działanie na trzustkę w badaniach na... kotach. Także może warto spróbować (dla kota 4kg to są2ml - szybko podane i najlepiej zalane czystą wodą z kolejnej strzykawki są do przejścia).
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Czw cze 07, 2018 21:30 Re: Filemon - chora trzustka i inne problemy

Wklejam do użytku te fotki i opisy, które kiedyś Tinka07 przetłumaczyła dla forum, ale obrazki dawno zniknęły. Psie ale użyteczne i dla kotów.

Obrazek
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14699
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw cze 07, 2018 21:34 Re: Filemon - chora trzustka i inne problemy

gpolomska pisze:Co do łagodzących podrażnienie żołądka - wg mojej wet lepsza jest famidyna (ratowała Malutką przy mastocytomie) i jedyny jej minus to fakt, że jest w tabletkach (to dla kotów, którym podanie tabletki graniczy z cudem), ale ponoć lepiej się sprawdza (odnośnie dawkowania decyduje wet).

Zgadzam się, co do famidyny, Szkrabek przez 5 lat używał w czasie kryzysów, ale ta bez recepty teraz zniknęła z aptek i hurtowni, jest tylko famotydyna na receptę. Sytuacja ta trwa od początku roku.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14699
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw cze 07, 2018 21:55 Re: Filemon - chora trzustka i inne problemy

Właśnie famitydyny szukałam przed ranigastem . Ale nie było no i wziełam ranitydynę. Na przyszlość , jak zdecydujemy się wprowadzić to właśnie famitydynę.

A jak się robi ten glut z siemienia ? bo są rózne formy przygotowania i mają różne działania. Taki typowy gęsty glut, to osiagałam jak robiłam wywar , czyli gotowałam te ziarenka .
Zaś rzadką konsystencję , niczym rozwodniony kisiel, to miałam jak stosowałam wedle przepisu na opakowaniu, czyli zalewanie łyżeczki czy dwóch , ciepłą wodą ale nie wrzątkiem ,
Która wersja , byłaby tu odpowiednia ?
z rumiankiem nie próbowałam , powiem o tym wetowi , ale narazie sobie odpuszczę . Teraz cokolwiek by wprowadzić do pojedyńczo bo potem nie wiadomo co zaszkodziło.
Jedno jest pewne, podanie nawet 2ml Filusiowi to będzie jego walka i warczenie i złość. On nienawidzi wprost, przymusowego podawania czegokolwiek do pysia.

Co myślicie o tym kreonie ?? zostawić to, czy też odstawić ? bo w tej kwestii to nie mam sama pojęcia co zrobić.

A jeszcze dodam, ze niestety Filuś znowu schudł . Jeszcze 3 tygodnie temu wazył prawie 5 kg. dziś waga pokazała 4, 4 kg :( A przypominam że na początku lutego było 6,3kg, jeszcze 3 tyg temu było prawie 5 kg :(

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Czw cze 07, 2018 22:11 Re: Filemon - chora trzustka i inne problemy

U Filusia widywałam qupale , podobne do 3 z tych , które są pokazane. Patrząc od lewej strony , górnego rzędu to numer 1 i 2 , w rzędzie środkowym kupa numer dwa , z tym że nie była aż tak szara .Ale konsystencja mi znajoma bardzo.

mziel52 pisze:Wklejam do użytku te fotki i opisy, które kiedyś Tinka07 przetłumaczyła dla forum, ale obrazki dawno zniknęły. Psie ale użyteczne i dla kotów.

Obrazek

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Czw cze 07, 2018 22:38 Re: Filemon - chora trzustka i inne problemy

Jeśli Filuś ma stwierdzoną niewydolność zewnątrzwydzielniczą, to kreon wskazany, przy innych typach - jak twierdzi moja wetka - nie zaszkodzi, bo to enzymy trawienne, ułatwią trawienie. Ale nie wiem, są różne zdania na ten temat.
Ja siemię zalewam wrzątkiem, po godzinie odcedzam.
Mój Szkrabek choć jest dużym kotem, ale nie masywnym, nigdy nie ważył więcej niż 4,6-5 kg. Tak się kręci pomiędzy. Teraz nie schudł specjalnie w czasie choroby. Ma te 4,6.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14699
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw cze 07, 2018 22:42 Re: Filemon - chora trzustka i inne problemy

Zawsze lepiej zaczynać od rzadszego gluta (czyli łyżka i 2-3cm wody w szklance parzone dłuższy czas), bo mniej upośledza wchłanianie. Zwykle raz na dobę 10ml wystarcza, ale wszystko zależy od kota i stanu uszkodzeń. Malutkiej daje też floractiv z vetfood na regenerację jelit (mieliśmy kokcydia).

Niestety przy kotach trzustkowo-jelitowych nie ma jednolitych sposobów, które zadziałają na każdego. Nawet BARF się robi eksperymentalnie patrząc co kotu służy (w stanach ostrych często daje się mięso gotowane i je suplementuje).
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 463 gości