Łódź, kot po wypadku na Marmurowej / temat do zamknięcia

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 16, 2018 11:38 Łódź, kot po wypadku na Marmurowej / temat do zamknięcia

Kochani, post grzecznościowy, pomóżcie, kot w wielkiej potrzebie!

Podaję link do wątku na kociej grupie na FB:
https://www.facebook.com/groups/grupakoty/permalink/1088847291254001/?comment_id=1089849837820413&reply_comment_id=1089860547819342&notif_id=1523874225429887&notif_t=group_comment_reply&ref=notif

Treść:

"POMOCY LODZ! Taki kot na trawniku, caly czas placze. Nie moze wstac, tak jakby potracilo go auto. Czolga sie do czlowieka. GDZIE DZWONIC, CO ROBIC?

EDIT! Kot juz jest zabrany przez straż zwierzęcą, juz za nim jade!
Kot jest w trakcie diagnozy, jedna noge ma niesprawna - z tego co widac golym okiem.
Nie martwcie sie, nic gorszego mu sie nie stanie. Najwyzej bede miec czwartego kota Szczęściarza

Podobno wyziębiony, temperatura ponizej normy. Lezy w inkubatorze, zaraz bedzie mial prześwietlenie

Kot ma roztrzaskaną miednicę, połamane kości. Zostaje w lecznicy na operacje. Bedzie drutowany. Bede dzwonic co jakis dowiadywac sie co sie z nim dzieje, ale nie wyglada to za dobrze. Lecznica musi go w poniedzialek przewiezc do schroniska

Bylam w schronisku gdzie mial byc przewieziony, ale go nie bylo.

dodzwonilam sie do kliniki w ktorej byl po wypadku, mowia ze kot jest u nich i kierowca ze schroniska bedzie dopiero po 15. Operacja bedzie jutro. Kot podobno czuje sie coraz lepiej, bo byl wyziębiony, a teraz jest na lekach przeciwbolowych i się grzeje . Dopytalam tez o szczegoly - kotek jest chłopcem, co ciekawe - kastrowanym (przez osobe prywatną, bo ma ucho nie nacięte, a mimo to nie ma czipa) i podobno jest dość stary. Jutro będę od rana wydzwaniać do schroniska, pytać jak przebiegła operacja i kieby mogę Szczęściarza odebrać.
Kociarze, nie martwcie się, moje ludzkie i zwierzęce stado już pokochało tego malucha i na pewno go nie zostawimy! ❤️

NOWE WIEŚCI, kot nie ma czucia w tylnych łapkach, pytałam czy jest już po operacji, to pani powiedziała „no jak skoro wczoraj albo przedwczoraj przyjechał”. Chcialam sie dopytac wiecej, przelaczyla mnie do lekarza ktory nie odebral i zerwało połączenie. Pomocy, co robić?!"

Na chwilę obecną kot przebyła w schronisku na Marmurowej, ale dziewczyna nie może uzyskać żadnej informacji na temat stanu kota.

Czy któraś z Łódzkich fundacji mogłaby się tym zająć?

Na grupie ludzie tylko sypią radami jak asami z rękawa, a właściwie nikt nic nie robi... A jak kota uśpią, to, znając życie cały hejt spadnie na dziewczynę, która zrobiła wszystko co w jej mocy, aby pomóc...
Ostatnio edytowano Pon kwi 16, 2018 12:35 przez Yzalbe, łącznie edytowano 1 raz

Yzalbe

 
Posty: 929
Od: Wto lis 18, 2003 16:12

Post » Pon kwi 16, 2018 11:57 Re: Łódź, kot po wypadku na Marmurowej POMOCY!!!

Naprawdę nikt nie jest w stanie pomóc? :( Potrzebna pomoc osoby/fundacji, która ma dobry kontakt z tym schroniskiem...

Yzalbe

 
Posty: 929
Od: Wto lis 18, 2003 16:12

Post » Pon kwi 16, 2018 12:08 Re: Łódź, kot po wypadku na Marmurowej POMOCY!!!

podniose
są tu osoby ź Łodzi
poszukaj
trudno ź tel
chyba Kal ..Andorka
sprobuje z kims śie śkontaktowc
Ostatnio edytowano Pon kwi 16, 2018 12:12 przez anka1515, łącznie edytowano 1 raz

anka1515

 
Posty: 4067
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pon kwi 16, 2018 12:11 Re: Łódź, kot po wypadku na Marmurowej POMOCY!!!

Na grupie co niektórzy się wymądrzają, że kot w ogóle nie powinien trafić do schroniska, że kota teraz nie wydadzą i najprawdopodobniej zostanie uśpiony ;(

Proszę o pomoc, nie o rady, ale DORAŹNĄ POMOC osób, które są w stanie coś zrobić!

Yzalbe

 
Posty: 929
Od: Wto lis 18, 2003 16:12

Post » Pon kwi 16, 2018 12:15 Re: Łódź, kot po wypadku na Marmurowej POMOCY!!!

Z ostatniej chwili: "UWAGA, dzwoniłam do Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Powiedzieli mi, że sprawa już należy do miasta i oni absolutnie nic nie mogą z tym zrobić :("

Czy to są jakieś żarty?

Yzalbe

 
Posty: 929
Od: Wto lis 18, 2003 16:12

Post » Pon kwi 16, 2018 12:19 Re: Łódź, kot po wypadku na Marmurowej POMOCY!!!

ale tym kotem ktos sie zaopiekuje ,wezniecie go

anka1515

 
Posty: 4067
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pon kwi 16, 2018 12:22 Re: Łódź, kot po wypadku na Marmurowej POMOCY!!!

Dziewczyna, która go znalazła jest zdecydowana na adopcję tego kota, mimo, że ma już 3 swoje. Tylko z tego co zrozumiałam, przekazując kota do schroniska straciła do niego prawo i kot teraz należy do miasta. To jakaś paranoja.

Yzalbe

 
Posty: 929
Od: Wto lis 18, 2003 16:12

Post » Pon kwi 16, 2018 12:26 Re: Łódź, kot po wypadku na Marmurowej POMOCY!!!

napisz do dziewczyn:
mamamariana memberlist.php?mode=viewprofile&u=58230
i ruru memberlist.php?mode=viewprofile&u=18548

one są wolontariuszkami w łódzkim schronie

schronisko jest też na FB
Obrazek

andorka

 
Posty: 13090
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pon kwi 16, 2018 12:27 Re: Łódź, kot po wypadku na Marmurowej POMOCY!!!

nie wiem jak jest z tym tematem
ale popatrz po forum tu sa osoby mające kontakt z schroniskiem

anka1515

 
Posty: 4067
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pon kwi 16, 2018 12:34 Re: Łódź, kot po wypadku na Marmurowej POMOCY!!!

Kot został wyciągnięty ze schroniska przez Fundację Przytul Kota <3 Ufff... Dziękuję za odpowiedzi <3

Temat do zamknięcia.

Yzalbe

 
Posty: 929
Od: Wto lis 18, 2003 16:12




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: skaz i 229 gości