Miau.PL

Dzisiaj rano moja kotka miała trwający około godziny atak "kopania" nóżkami, wszystkimi czterema naprzemiennie. W linku widać to na filmikach.
https://1drv.ms/f/s!AjeVqkcBp-2Ti2tqB93F88octY5v
Lekarka u której byłam rano zbagatelizowala problem, oczywiście u lekarza kotka zachowywala sie normalnie i zdrowo. Niestety problem się powtarza dzisiaj w ciągu dnia kilkukrotnie, a wzmaga po tym jak kotka chodzi, więc wiekszość dnia śpi/odpoczywa, chociaz nawet w tych momentach nogi ją kopią. Po tych atakach liże łapki, zwłaszcza od spodu i probuje wyrywać paznokcie.
Nic się u nas w domu nie zmieniło, nie doszły żadne nowe zapachy, nie sparzyła łapek, nie weszła w żadne chemikalia. Jedyne co mi przychodzi do glowy to to, ze mogla spasc z wysokosci ok 70 cm bo na takiej spała.
Jutro rano idziemy zrobic wszelkie badania i bede wdzieczna za wszelkie podpowiedzi o jakie badania poprosic. I jeśli ktoś sie z czyms takim spotkał, to będe wdzieczna za hipotezy.

Ważne, pomoc potrzebna.
Bożenko, napisz w tytule ,że pilne i prosisz o rady. Ściup się jakoś.
Kciuki

Moim zdaniem, jeśli istnieje podejrzenie, że przyczyną jest upadek to na pewno bym zrobiła rtg kręgosłupa.

Skojarzyło mi się z kotem Śrubką z tego wątku https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=180972&hilit=%C5%9Brubka+ataki Ataki wyglądają inaczej ale poszłabym też tym kierunkiem i zrobiła badania tam polecane.

Funghi pisze:Skojarzyło mi się z kotem Śrubką z tego wątku https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=180972&hilit=%C5%9Brubka+ataki Ataki wyglądają inaczej ale poszłabym też tym kierunkiem i zrobiła badania tam polecane.

Dzięki.
Jest tam wątek Anji. To dobrze.
viewtopic.php?f=1&t=101645

O tarczycy już gadałyśmy z Bożenką. I pełnym jonogramie. Oraz panelu pełnym. Prócz glukozy to jeszcze fruktozaminę bym zrobiła.

dzięki wszystkim za zainteresowanie. wszystko czytam i spisuje. Jeszcze dodam że kotka skonczyla w poniedzialek Metronidazol leczący Giardię (wygląda na to że wyleczoną). I że dwa tygodnie temu przeszlismy tymczasowo na RC Gastro żeby uspokoić jelita, wcześniej karmiona Granata Pet, Grau, Power of Nature, surowa wołowina.
Kotka ma rok, waży 3.5kg, jest bardzo aktywna i uwielbiająca zabawe. Bardzo zle znosi nudę i bezczynność. Ale dzielnie się nie rusza teraz gdy zauwazyla że ruch nasila ataki.

te ataki jej nie bolą, tylko nasilenie ją irytuje/przeszkadza. Własnie gonila sie po domu z bratem, pojedyncze "skurcze" potrafi przetrzymać bez reakcji, ale jak następują co kilkadziesiąt sekund to wraca na łożko. Brak ruchu zdecydowanie pomaga.

dostałam też sugestie od Blue na priv, jak się zgodzi to tu dodam żeby było w jednym miejscu.

Podniose z kciukami

wklejam odpowiedzi Blue:

Blue pisze:Hej!

Twojej kotce koniecznie trzeba zrobić badania krwi.
Sprawdzić wątrobę - metronidazol potrafi ją nieco przeszorować a uszkodzona, niewydolna wątroba może się dziwnymi objawami czy zachowaniami ujawniać - ale przede wszystkim trzeba oznaczyć dokładny jonogram, ze szczególnym uwzględnieniem wapnia, sodu, potasu.
Zaburzenia jonowe mogą powodować rożnego rodzaju skurcze, parestezje, drętwienia, mrowienia - ale to nie tylko dokuczliwe wrażenia, ale i czasem zagrożenie życia bywa gdy np. wapń czy potas za nisko spadną.

U Twojej kotki wygląda tak jakby miała napadowy dyskomfort między opuszkami lub w nich.
Nie widać tam żadnych zmian?
To nie jakieś uczulenie kontaktowe?
Nie zmieniłaś jakiegoś preparatu do mycia podłóg?
Blatów?

Ale badania krwi koniecznie tym bardziej że kotka brała metronidazol.
Morfologia, enzymy wątrobowe, kreatynina, mocznik, dokladny jonogram.

Kotka nie miała wcześniej jakichś zawieszek, neurologicznych objawów?\

Blue pisze:Wiesz, hiperaktywność też może być objawem zaburzeń.
Tarczycę w takim wypadku jak najbardziej warto zrobić.
Kotka może być ogólnie nadpobudliwa, u takich kotów o wiele łatwiej o różnego rodzaju nadwrażliwości, lekki dyskomfort powoduje o wiele silniejsze reakcje niż u spokojnych kotów.
Ale na pewno kotce coś dolega.
Ocet nie powinien mieć z tym nic wspólnego.


Nie wydaje mi się by rtg coś wykazało, bo gdyby uraz kręgosłupa był duży - to objawy byłyby inne. A małego urazu raczej na pewno na zdjęciu nie wyłapiesz, chyba że kotka ma silne zwyrodnienia.
Na początek zrobiłabym badania krwi.
I dokładnie kotkę obejrzala - czy nie widać dodatkowych objawów w badaniu - powiększonych węzłów chłonnych, jakichś obolałości w brzuszku, innych objawów neurologicznych.

Nie wiem czy to w jakiś sposób istotne, ale właśnie zauwazylam, że Igriś ma zaróżowioną wewnętrzną skóre w uszach

Czy ona namiętnie w jednym filmiku wylizuje ścianę?

nie, wylizuje łapkę opartą na ścianie. Generalnie prawie zawsze po tym ataku lize sobie łapki, od zewnątrz ale głownie od wewnatrz, miedzy poduszkami, pazurki.

Typowa reakcja kota, który nie wie co się dzieje, ale czuje, że łapka jakaś inna, a może nawet obolała po takich skurczach.
Podobne problemy już były na forum.
Trzeba w badaniach poszukać jakiś niedoborów, potem skontrolować układ nerwowy. Dziewczyny wyżej dały linka do tego tematu.

Moze sie usmiejecie. Ale bym przemyslala cos innego, ladunki elektrostatyczne, wyladowania futro/lapka - panele.
Reakcja by mogla na to wskazywac: wszystkie lapki, po szybszych ruchach, uczucie jest nieprzyjemne.
Byc moze cos w zmyciu podlog, dluzsze futerko, wiecej rzeczy syntetycznych?
Tak sobie gdybam

Moim zdaniem to ona wylizuje sobie przednią łapkę na stojąco.
Czasem podobne odruchy obserwuję u moich kotów ale wyłącznie po wyjściu z kuwety, jakby im powłaził żwirek między palce.

mam pierwsze wyniki (reszta w poniedziałek/wtorek), niestety niezbyt czytelnie widać:


Ataki dzisiaj pojawiały się bardzo sporadycznie (w tym u lekarki), kotka została przebadana ręcznie i pooglądana z każdej strony, lekarka sprawdziła odruchy neurologiczne ale nie wiem na ile się w tym specjalizuje. Rtg nie zrobila uznając ze rzeczywiscie objawy nie wskazują na uszkodzenia mechaniczne. W czasie pobierania krwi kotka bardzo się rzucała i walczyła, musieliśmy trzymać ją w 3 osoby to mogło jakoś wplynąć na wyniki.

Wpisze tutaj wartości odbiegające od normy:
Eos - 0% norma 2-10%
Hematokryt: 66,9%, norma 24-45%
TCMH: 15,2 pg (norma 16-24)
HBG: 20,2g/dl, norma 9,5-15
PLT: 116, norma 120-500
VMP: 7,9 f1, norma 4-7
IDP: 7, norma 8-12

W poprzednim badaniu krwi z listopada wszystkie powyższe wartości miała w normie.

ALAT: 101, norma 10-90 (w listopadzie: 50, przy normie 12-130)
Fosfor: 78 mg/l, norma 55-75 (w listopadzie: 1,93 mmol/L, przy normie 1-2,42)
Calcium: 121mg/l, norma 82-105 (w listopadzie: 2,49 mmol/l, przy normie: 1.95-2.83)
CK: 668 U/l, norma 50-200 (bardzo dziwi mnie ta norma, dopytam lekarki czy nie jest mocno zaniżona)

MOże na tej podstawie ktoś ma dodatkowe pomysły? Póki co czekam na dokladniejsze wyniki. Wtedy też będę rozmawiać z lekarzem.

czy ona
pije ,nie pawikuje ,biegunka ?