Kotka po kastracji, a jedzenie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 06, 2018 23:15 Kotka po kastracji, a jedzenie

Cześć :) wykastrowalam swoją kotkę 8 marca. Od kilku dni (4-5) widzę ze coraz to więcej je. Daje jej dwa posiłki dziennie (rano mokre i popołudniu, co drugi dzień zamiast mokrego na obiad dostaje przemnożone mięsko, a ciagle ma suche w misce i zazwyczaj na kolacje sobie je je). Ma 7 miesięcy. Nie wiem czy jest to spowodowane tym, ze kotka ciagle rośnie i nadal jest kocim dzieckiem czy hormony, kastracja i zaczyna wchodzić w okres tycia na kastracji, a chce tego uniknąć. Co mam o tym myśleć? ✌
Stefan który okazał się dziewczynką Mariolką ❤️

Obrazek

dzesika_bk

Avatar użytkownika
 
Posty: 35
Od: Pt lut 02, 2018 13:19

Post » Sob kwi 07, 2018 1:51 Re: Kotka po kastracji, a jedzenie

A to suche musi w misce być? Nie możesz dołożyć 3-go mokrego posiłku i zrezygnować z chrupek? Bo suche to najlepsza droga do nadwagi/otyłości.
Skoro obserwujesz widoczną zmianę w ilości spożywanego jedzenia dokładnie od kastracji, to moim zdaniem kwestia zmieniających się hormonów. Ale jeśli zamienisz jej suche na trzeci mokry posiłek, to nie powinna zacząć w niekontrolowany sposób tyć.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10678
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Sob kwi 07, 2018 10:30 Re: Kotka po kastracji, a jedzenie

Kastracja nijak się ma do układu pokarmowego i fakt, że kot tyje po kastracji jest mitem. Koty często zajadają nudę. Niektóre też mają tendencję do tycia i czy jest wykastrowany czy nie- może nabrać ciałka.
Przy tak młodym kocie 2 posiłki dziennie to jest za mało. Kot rośnie, rozwija się i tych posiłków musi być więcej. Jedzenie musi też być pełnowartościowe. Niektórzy dają w okresie wzrostu nieograniczony dostęp, ja od małego dawkowałam. W wieku 7 miesięcy dostawała jeszcze 5 posiłków dziennie skrupulatnie wydzielonych co do grama.
Zanikające hormony mogą mieć w tym minimalny udział, ale według mnie bardzo niewielki. Większą rolę odgrywa młody wiek, bo zapewne to wulkan energii.

Chikita

 
Posty: 6437
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Sob kwi 07, 2018 13:49 Re: Kotka po kastracji, a jedzenie

Jako zasada: "każdy kot po kastracji tyje" - tak, to mit. Ale zdarzają się koty, u których kastracja wpływa na wagę, choćby dlatego, że energia nie jest już wykorzystywana na rujki czy zachowania terytorialne.
W przypadku kotki z wątku może być też tak, że zaczęła się kolejna faza wzrostu i dlatego więcej je. A z kastracją ma to związek przypadkowy i jedynie złożyły się w czasie te dwie rzeczy, albo właśnie dlatego, że układ hormonalny nie zużywa już energii i organizm może ją wykorzystać na wzrost.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10678
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Sob kwi 07, 2018 17:12 Re: Kotka po kastracji, a jedzenie

Zajadają nudę? Staram się z nią bawić min 40 minut aby mogła poaportowac czy pobiegać za wędka. Miziam ja. Drapak tez już zakupiłam. Dostaje 2 razy dziennie jedzenie. Czasami sobie sama zostawia karmę na potem mokra i za godzinę dalej je. Nie ma mnie ciagle w domu aby kotu dawać po 4/5/6 posiłków dziennie xDD bez przesady. Chrupki dostaje i je je wieczorem i w nocy ponieważ nie chce jej przyzwyczajać tylko do mokrego jako ze jak np pojadę na wakacje to będzie pod opieka rodziców którzy będą dojeżdżać raz dziennie do niej aby została sobie w swoim domu który zna :)) i musi mieć dostęp do suchego bo nikt nie będzie jeździł do niej 3/4 razy.
Uważacie że to normalne ze tyle je. Mniej się będę bac. Chrupki wydaje mi się ze nie ma najgorszych, bo Purizon dla kociaków. Mokre daje Animonde C. :)
Stefan który okazał się dziewczynką Mariolką ❤️

Obrazek

dzesika_bk

Avatar użytkownika
 
Posty: 35
Od: Pt lut 02, 2018 13:19

Post » Sob kwi 07, 2018 17:20 Re: Kotka po kastracji, a jedzenie

Gdzies juz sie przewinely opinie o Purizonie, jako dosc tuczacej karmie.
Natomiast chyba warto przemyslec mokra karme/mieso, zamiast suchej, bedzie to z wieksza korzyscia dla kota. A do wakacji jeszcze pare miesiecy, wyjazd na tydzien, dwa i dogadanie opieki (rodzicow, sasiadow, petsittera, znajomych), by ktos wpadl rano, druga osoba pod wieczor, przynajmniej latwiej bedzie wylapac, gdyby cos dzialo sie ze zwierzeciem.
Poza tym mam wrazenie, ze zywienie dosc ubogie i monotonne, dorzucilabym nabial od czasu do czasu (jogurt, smietanka, twarog, zoltko), nie opierala na jednym typie karmy mokrej.

FuterNiemyty

 
Posty: 3640
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Sob kwi 07, 2018 17:49 Re: Kotka po kastracji, a jedzenie

Widzę ze trochę przesadzacie. Dostaje twaróg, ser, kocie mleko, żółtko jajka, przemnożonego indyka, wołowinę, kurczaka, czasami trochę tuńczyka czy innej rybki bez ości. Animonde kupuje jej coraz to inne smaki aby miała urozmaicenie. Nie je dużo tej suchej karmy wiec z niej nie zrezygnuje. Sama pije dużo wody wiec sie nie martwię. Takie trochę wytłumaczenie bo widzę ze od razu wychodzi ze nie dbam i daje jej wszystko to co najgorsze xDD a blisko mam tylko rodziców, sąsiada nie ufam aby wchodzili z buciorami mi do domu gdzie mam cały dobytek.
Stefan który okazał się dziewczynką Mariolką ❤️

Obrazek

dzesika_bk

Avatar użytkownika
 
Posty: 35
Od: Pt lut 02, 2018 13:19

Post » Sob kwi 07, 2018 17:59 Re: Kotka po kastracji, a jedzenie

A co do wulkanu energii to tylko wieczorem zaczyna być takim typowym malutkim kotkiem. W dzień tak średnio. Woli sobie poleżeć na parapecie czy na fotelu i mieć masaże xD ale gdy się ściemni już to biega, skacze i domaga się aporotowania ✌
Stefan który okazał się dziewczynką Mariolką ❤️

Obrazek

dzesika_bk

Avatar użytkownika
 
Posty: 35
Od: Pt lut 02, 2018 13:19

Post » Sob kwi 07, 2018 18:16 Re: Kotka po kastracji, a jedzenie

Nikt przecież nie mówi, że źle chowasz :wink:
Moje zaczęły po Purizonie tyć więc ja nie mam dobrych doświadczeń z tą karmą.
Wyjazdy na wakacje to nie problem- moja druga ma opiekę dochodzącą i dostaje raz dziennie cały pasztet, który starcza jej na cały dzień. Po wakacjach wracamy do starego schematu.
Pierwsza jeździ ze mną :D
Nawet jeśli producent oferuje różne smaki to praktycznie karma jest ta sama. Warto czasem kupić coś innego chociażby po to aby kota przyzwyczaić do różnych karm, różnych firm, bo każda ma inny skład. Przy nagłej zmianie Animondy na coś innego mogą pojawić się rewolucje żołądkowe- np. biegunka. Kot może stanowczo zaprotestować i innej nie jeść, bo cały czas dostaje tą jedną.

Chikita

 
Posty: 6437
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Sob kwi 07, 2018 20:28 Re: Kotka po kastracji, a jedzenie

Zgadzam się z FuterNiemyty i Chikita.

dzesika_bk - miałaś kiedyś struwitowca? Jeśli nie, to pewnie nie bardzo zdajesz sobie sprawę z tego, jak ważne jest nawodnienie kota. Koty to zwierzęta pustynne. Może to się wydawać śmieszne, ale wiele przystosowań mają jeszcze z czasów życia na pustyni. Między innymi ośrodek pragnienia w mózgu: jeśli kot będzie dostawał wyłącznie mokre jedzenie, to prawdopodobnie w ogóle nie tknie wody. Bo na pustyni nie miał możliwości (niektóre koty mają całkowicie upośledzony ośrodek pragnienia i nie piją nawet przy jedzeniu suchej karmy). Twój kot pije, bo dostaje suche żarcie, które wzmaga pragnienie. Ale sucha karma potrzebuje tak ogromnych nakładów wody z organizmu do bycia strawioną, że prawie nie ma kotów, które zaspokoiłyby deficyt wody w organizmie nawet jeśli człowiekowi wydaje się, że zwierzak dużo pije. W efekcie kot jest na ciągłym minusie. I ani 2 posiłki mokre, ani 3 posiłki mokre, ani częste picie z miski nie sprawią, że kot jedzący suchą karmę będzie dobrze nawodniony. Możesz to łatwo sprawdzić oddając mocz kota do badań. Ciężar właściwy moczu mówi o nawodnieniu. Jeśli jest w górnej granicy normy - kot jest odwodniony.
Ja karmię wyłącznie mokrym jedzeniem. Ale dolewam jeszcze wody do żarcia, żeby powstała zupa, aby zwierzaki były dobrze nawodnione. W miarę regularnie oddaję mocz do badań żeby wiedzieć, czy nie przelałam zwierzyńca (bo raczej to im grozi, odkąd dolewam wody).
Gorąco zachęcam do zrezygnowania z suchej karmy. A także do nauczenia kota, że czasami będzie jadł papu rozrzedzone wodą. Żeby w razie struwitów nie było problemów. A struwity dość często przydarzają się kotom, między innymi w wyniku stresu. Proponuję też dać mocz kota do badań, żeby było wiadomo, na ile Twój kot jest obecnie nawodniony.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10678
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Sob kwi 07, 2018 23:49 Re: Kotka po kastracji, a jedzenie

Ja ze swojej strony mogę powiedzieć, że mam takie same doświadczenie z Purizonem jak Chikita. Kot dostając tą karmę formalnie zaczął mi tyć. Zmiana suchej karmy na inną potwierdziła "tuczące" właściwości Purizonu.
BIL
Obrazek
Kochamy z Bilem wełniankowo u Tulinka https://www.etsy.com/shop/Catluckydog?r ... hDc65H7SOY

Bestol

Avatar użytkownika
 
Posty: 1805
Od: Sob sty 14, 2017 18:20

Post » Nie kwi 08, 2018 10:41 Re: Kotka po kastracji, a jedzenie

Dziękuje za wszystkie odpowiedzi. Najprawdopodobniej zmienię karmę sucha na inna jeśli ta się skończy. Zastanawiam się nad Applaws. :) tez pomyśle nad tym aby dokupić puszeczki z feringi aby urozmaicić kotce jedzonko. Teraz mi nie doszła paczka z zoopulsa bo były święta i kupiłam jej jedna z 43% mięsa, jedyna jaka znalazłam z największa ilością „mięsa” i tak jak na początku zjadła tak potem już odchodziła od miski. Nie wiem czy to przyzwyczajenie czy po prostu coś gorszego dla kici. Bo jak dałam wołowinkę i pstrąga łososiowego to jadła tak szybko i widać ze zadowolona.
Stefan który okazał się dziewczynką Mariolką ❤️

Obrazek

dzesika_bk

Avatar użytkownika
 
Posty: 35
Od: Pt lut 02, 2018 13:19

Post » Nie kwi 08, 2018 21:20 Re: Kotka po kastracji, a jedzenie

Moja młoda z suchych karm przeszła od Puriny (pierwszy, przypadkowy zakup w markecie) przez Royal Canin (kupiony w zoologicznym, sądziłem, że to karma lepszej jakości niż Purina) do Applawsa Kitten. Po zmianie na Applawsa z początku kotka miała lekką manię na punkcie tych chrupek. Dosłownie co 10 minut robiła wycieczkę do miseczki. Wystarczyło systematyczne dozowanie chrupek w niewielkich ilościach (około 2 średnich garści dziennie). Po dwóch miesiącach chyba już trochę znudziła się smakiem kurczaka. Chrupki czasem leżą nieruszane cały dzień a mokra karma czy surowe mięso systematycznie znika. Już niedługo będzie "pełnoletnia" i planuję zmienić Applawsa Kitten na zwykłego dla kotów dorosłych o innym smaku. Ostatecznie teraz sucha karma dobrze spełnia swoje zadanie. Kotka podgryza gdy najdzie ją ochota albo zje całe mokre.

Moja też kiedyś zajadała się Animondą Carny aż w końcu nastąpił strajk :) Polubiła za to saszetki Miamora i Smillę w puszce z cielęciną. Też dolewam wody do karmy ponieważ kotka miskę z wodą traktuje jak dekorację.

MaxV816

 
Posty: 26
Od: Śro sie 09, 2017 7:39




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], ropucha, Zeeni i 547 gości