» Śro kwi 04, 2018 14:02
Pomoc w interpretacji wyników kotka :)
Witam wszystkich bardzo serdecznie z racji tego, że jest to mój pierwszy post.
Od około roku mój kot bardzo często miauczy bez powodu (nawet nie można nazwać tego miauczeniem tylko przeraźliwym ujadaniem). Kot ma 18 lat więc zdaję sobie sprawę, że do najmłodszych nie należy.
Oczywiście udałem się z nim do weterynarza, miał robione wtedy badania z krwi, moczu podstawowe, usg, i rtg. Okazało się, że kot ma bardzo zniszczony kręgosłup jakby po wypadku komunikacyjnym, co jest wykluczone, bo kot nigdy nie wychodził z domu. Zdarzyło mu się kiedyś wypaść z pierwszego piętra jak był mały. I w taki oto sposób kot był leczony przez prawie rok różnego rodzaju lekami przeciwzapalnymi i przeciwbólowymi . Dodatkowo weterynarz stwierdził, że u kota występuje zanik tylnich mięśni co mogłoby się zgadzać np. bardzo zeszczuplały mu łapki tylne. Kot oczywiście ma od zawsze normalny apetyt , wypróżnia się i oddaje mocz normalnie.
Po prawie roku takiego leczenia, które nie dało żadnej poprawy udałem się do innego weterynarza i pokazałem wyniki, które miałem od poprzedniego weterynarza. I teraz najlepsze weterynarz stwierdził, że on nie widzi tutaj nic złego z kręgosłupem !!! Stwierdził natomiast, że kot bardzo słabo widzi i ma jakieś problemu z sercem, które najprawdopodobniej są związane z nadczynnością tarczycy. Drugi weterynarz był bardzo uczciwy i skierował nas na badanie kota do Krakowa.
W Krakowie weterynarz co ciekawe też stwierdził, że według niego kot nie ma problemów z kręgosłupem, ale najpewniej jest to duża nadczynność tarczycy i zlecił badania z krwi, ale nie w moim mieście tylko żebyśmy to zrobili w porządnym laboratorium zwierzęcym. Oczywiście zrobił kotu dokładne badanie serca i pomiar ciśnienia krwi.
Okazało się, że jest problem z sercem i dużym nadciśnieniem co jak sam stwierdził jest związane z tą tarczycą. Dał nam receptę na leki obniżające ciśnienie.
Wczoraj zrobiliśmy te badania z krwi i czekamy na wyniki.
Moja prośba i pytanie czy ktoś się spotkał z takim nieszczęsnym ujadaniem kota ?
Oczywiście chodzi mi o to, że jeżeli to ujadanie kota jest związane z bólem to nie będę mojego ukochanego zwierzęcia męczył - oto mi chodzi, a jeśli mogę mu pomóc to oczywiście mu pomogę.
Niestety nie znam tego forum, bo mógłbym tutaj wrzucić jak słychać to ujadanie. Z góry dziękuję za jakąkolwiek pomoc.
Ostatnio edytowano Wto kwi 10, 2018 13:50 przez
floris112, łącznie edytowano 1 raz