Dla maine coona najlepszy jest zwykły, metalowy grzebień z dość długimi zębami.
Taki grzebień dociera do samej skóry, rozczesując dokładnie futro.
Szczotki tylko "głaszczą" z wierzchu.
Drugi problem to niechęć kota do czesania.
Niestety jeśli zaniedbasz futro i porobią się kołtuny/filc/dredy... jak zwał, tak zwał, problem się pogłębi, bo wtedy czesanie kota po prostu boli.
Jeśli kot ma już kołtuny, przyda się filcak.
Musisz jednak przyzwyczaić kota do czesania, bo fruwające kłaki to najmniejszy problem.
Gorzej jest, gdy połknięte zatykają kocie jelita...
Ja mam taki
www.shaggybrown.pl/camon-antystatyczny- ... -3472.html