Strona 10 z 15

Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

PostNapisane: Pt cze 22, 2018 0:07
przez Stomachari
I jak kot się miewa?

Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

PostNapisane: Czw cze 28, 2018 19:17
przez lovecats666
Weterynarz nie widział potrzeby otwarcia kota, albo się boi albo rzeczywiście nie widzi. Zmienilismy kolejnego weterynarza bo mieliśmy bardzo niemiła sytuację w międzyczasie. Raz wylano próbke krwi, która miała iśc na badania, za drugim razem próbka została zanieczyszczona - wiec sie pozegnalismy z weterynarzem. A kot był czysty, czyli bez sterydu i pobrano krew na badania przesiewowe na alergie. Niestety ze wzgledu na zanieczyszczenie badanie moglo byc niewiarygodne. Teraz czekamy bo kot dostał steryd i ponownie bedziemy robic w kierunku alergii. Obecny wet nic nie widzi na usg, twierdzi ze jelita ok. Juz nie wiem co roobic, przeciez sama sobie kota nie otworze. Zreszta niemoge tego wymagac na lekarzu, to on musi miec wskazania.

Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

PostNapisane: Czw cze 28, 2018 19:18
przez lovecats666
jestesmy na skraju załamania , niby wszystko ok a kot chory. W morfologi spadły mu sporo limfocyty i leukocyty sa w dolnej granicy normy (ale tez spadaja)....

Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

PostNapisane: Czw cze 28, 2018 21:35
przez Stomachari
Kurczę, coś się bardzo niedobrego dzieje :(
Wiem, że kocurek miał badania na wirusówki, ale może warto powtórzyć?... (Po głowie chodzi mi też PCR z krwi albo lepiej ze szpiku na FeLV, ale to kupa pieniędzy i nie wiem, czy konieczne. Rzucam jednak hasło, żeby mi nie umknęło.)

Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

PostNapisane: Czw cze 28, 2018 21:55
przez ASK@
lovecats666 pisze:jestesmy na skraju załamania , niby wszystko ok a kot chory. W morfologi spadły mu sporo limfocyty i leukocyty sa w dolnej granicy normy (ale tez spadaja)....

On nie ma autoagresji?
Był rozmaz manulany z konsultacją hematologiczną?
Co z hemobartolonezą? Toxo?

Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

PostNapisane: Czw cze 28, 2018 22:48
przez lovecats666
Stomachari pisze:Kurczę, coś się bardzo niedobrego dzieje :(
Wiem, że kocurek miał badania na wirusówki, ale może warto powtórzyć?... (Po głowie chodzi mi też PCR z krwi albo lepiej ze szpiku na FeLV, ale to kupa pieniędzy i nie wiem, czy konieczne. Rzucam jednak hasło, żeby mi nie umknęło.)


Kurcze moze rzeczywiscie przy najblizszym badaniu krwi powtorze wirusowki. Za ok 10 dni robie ponownie morfologie bo teraz dostaje beta-glukan i chcemy porownać co się bedzie działo z leuko i limfocytami. Pozostałe parametry morfo i biochemii ma w normie.

Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

PostNapisane: Czw cze 28, 2018 22:56
przez lovecats666
ASK@ pisze:
lovecats666 pisze:jestesmy na skraju załamania , niby wszystko ok a kot chory. W morfologi spadły mu sporo limfocyty i leukocyty sa w dolnej granicy normy (ale tez spadaja)....

On nie ma autoagresji?
Był rozmaz manulany z konsultacją hematologiczną?
Co z hemobartolonezą? Toxo?


Kurcze nic nie pasuje do choroby o podłożu autoimmunologicznym (z tego co udało mi sie wyczytac), weci tez nic nie sugerowali. W morfologi ma tez podniesione eozynofile 6% wiec moze to byc alergia, ale bardziej jako skutek niz przyczyna. Anemii nie ma. Rozmaz krwi mial robiony, ale czy manualny???

Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

PostNapisane: Czw cze 28, 2018 23:06
przez lovecats666
Kał badany dwukrotnie, rowniez w kierunku giargii. Ostatnio mial pobierany wymaz z prostnicy - brak bakterii. Obecnie kot leczony jest na zapalenie pecherza, obecny weterynarz postawil taka diagnoze. Zostawilam kota w lecznicy na kilka godzin i mial robione dwukrotne usg - jelita podobno pracuja ok. Na usg wyszlo cos w pecherzu - zostal pobrany mocz przez naklucie i wyszly bakterie. Niestety wetka nie wyslala na posiew i antybiogramu nie zrobila. Dziwna sprawa z tym zapaleniem - ja nic niepokojacego u kota w tym kierunku nie zaobserwowalam. Sika jak wczesniej, wyklada sie zeby go glaskac po brzuchu, nie jest bolesny. Mialam kota z zapaleniem pecherza i u niego to wygladalo zupelnie inaczej. Ale moze to przebiega z mniejszym nasileniem? Wlasnie jutro rano łapie mocz i zanosze na ponowne badanie.

Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

PostNapisane: Czw cze 28, 2018 23:14
przez lovecats666
lovecats666 pisze:
Stomachari pisze:Kurczę, coś się bardzo niedobrego dzieje :(
Wiem, że kocurek miał badania na wirusówki, ale może warto powtórzyć?... (Po głowie chodzi mi też PCR z krwi albo lepiej ze szpiku na FeLV, ale to kupa pieniędzy i nie wiem, czy konieczne. Rzucam jednak hasło, żeby mi nie umknęło.)

:cry:
Kurcze moze rzeczywiscie przy najblizszym badaniu krwi powtorze wirusowki. Za ok 10 dni robie ponownie morfologie bo teraz dostaje beta-glukan i chcemy porownać co się bedzie działo z leuko i limfocytami. Pozostałe parametry morfo i biochemii ma w normie.


Wiem, że to może pobożne życzenie ale czy stres może powodować taki spadek odporośći? Bo kociak jest w złym stanie psychicznym, te wszystkie badania, dojazdy, lecznice. Doszlo do tego ze nam juz nie ufa. Jak tylko widzi ze ubieram buty chowa sie pod łóżko :cry: zrobil sie bardzo wrazliwy na dzwieki, kiedys nic go nie ruszalo. Serce peka :cry:

Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

PostNapisane: Czw cze 28, 2018 23:54
przez Stomachari
Co to za wet, który pobiera mocz przez punkcję i nie wysyła na posiew??
Mocz pobrany spod kota ma szansę być zanieczyszczony bakteriami z cewki moczowej, zazwyczaj E. coli.

Nie znam wszystkich objawów toksoplazmozy, ale wiem na pewno, że jej obecność sprawdza się odrębnie, nie przy okazji badań na "zwykłe" pasożyty. Jeśli objawy pasują, to warto sprawdzić kota na tokso.

Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

PostNapisane: Pt cze 29, 2018 0:04
przez lovecats666
Na temat weta sie nie chce wypowiadac, to ostatni jaki nam pozostał. Szlag mnie trafia za takie niekompetencje - tym bardziej ze nie zostalam poinformowana ze bedzie punkacja pecherza. I tak jezdzimy 50 km ale albo mam strasznego pecha albo weci na jakich trafilam to ........I to nas tak naprawde zalamuje, nie mamy nikogo zaufanego. Ale musze sie trzymac i dlej walczyc o kicie. Ja odnosze wrażenie, że u niego jest to jednak problem z przewodem pokarmowym. Ostatnio jak zje jakby mu sie odbijaało, cofało? Fakt ze ostatnio je nawet ładnie, choc nie jest to i tak 100%dzienej porcji ale nie odchodzi od miski. Natomiast pewnie przez to chudnie, powoli ale jednak. Moze ma problemy z wchlanianiem?

Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

PostNapisane: Pt cze 29, 2018 0:06
przez lovecats666
[quote="Stomachari"]Co to za wet, który pobiera mocz przez punkcję i nie wysyła na posiew??
Mocz pobrany spod kota ma szansę być zanieczyszczony bakteriami z cewki moczowej, zazwyczaj E. coli.


Ja to wiem, wetka tez widziała dlatego pobrała przez puncję, ale dlaczego nie wysłała na posiew - nie wiem. Nie błam przy tym jak robiła punkcję.....

Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

PostNapisane: Pt cze 29, 2018 0:16
przez lovecats666
A i kicia ma podwyzszony poziom B12, sugerowano nam wczesniej IBD - ale wtedy zazwyczaj jest niedobór i sie podaje B12. Z tym, że te wyniki pochodza z probki, która była zanieczyszczona, wiec nie wiem czy akurat w przypadku tego parametru mogło to miec wpływ na wyniki.

Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

PostNapisane: Pt cze 29, 2018 10:15
przez lovecats666
a panleukopenia moze wchodzic w gre?

Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

PostNapisane: Pt cze 29, 2018 18:49
przez Blue
Matko jedyna, pobrać mocz punkcją z pęcherza i na posiew nie dać :(
Szczególnie że badanie było robione bo w usg wyszły jakieś nieprawidłowości ze strony pęcherza :(

Czy w posiewie z jelita wyszło dokładnie to co napisałaś? czyli że nie ma żadnych bakterii?
A sam kał był badany pod tym kątem?

Dziwny ten wynik rtg z kontrastem.
Kocurek nie ma megacolonu?
On cały czas bierze Gasprid?
Widać poprawę po jego włączeniu?
Niektóre koty po tym leku bardzo źle się czują :(
Zastanawiam się czy obecne złe samopoczucie nie wynika z działania tego leku. Trzeba to wziąć pod uwagę.

Panleukopenia to ostra choroba. Nie przebiega w taki sposób.

Powiedz - co dokładnie obecnie się dzieje?