OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 09, 2018 23:08 Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

A stres po stracie kota nie moze byc przyczyna? Oshi po tym jak umarł jego brat w ciagu kilku dni zaczał sie drapac i lizac praktycznie cały czas. siedzial osowiały, smutny, w miejscach gdzie zawsze lezal jego brat. Moze chce wierzyc ze to jest przyczyna - tak byłoby chyba najłatwiej

lovecats666

 
Posty: 123
Od: Nie mar 04, 2018 16:35

Post » Śro maja 09, 2018 23:40 Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

Stres wynikający z utraty kociego kompana jest jak najbardziej możliwy. Pytanie jednak, czy niepokojące zachowania, które utrzymują się tak długo, to wciąż przejaw tęsknoty.
Może być też tak, że stres wynikający ze straty rozpoczął lawinę problemów zdrowotnych i teraz już wcale nie o niego chodzi.

Nie widziałam kota, więc nie mam pojęcia, jak może być w jego wypadku. Jednak cokolwiek jest przyczyną nerwowego drapania się i lizania, bulgotania w brzuchu, obniżonego apetytu i idącej za tym utraty masy ciała, bez względu na to, czy jest to tęsknota, czy rozpoczęte przez nią inne dolegliwości, coś z kotem moim zdaniem trzeba zrobić. Albo diagnozować, albo poprawiać nastrój. Jeśli diagnozowanie, to pozostały Ci: H. pylori, RTG z kontrastem, endoskopia, otwarcie kota, diagnostycznie leki przeciwbólowe, diagnostycznie błonnik, dieta eliminacyjna, testy alergiczne (chyba nic nie pominęłam). Jeśli poprawianie nastroju, to ja bym zaczęła od DolVit Calm ale nie mini (na początku pisałam o mini, ale zdążyłam przetestować obie wersje od tamtego czasu i ta zwykła działa lepiej). O KalmVecie pisałam, że może wywoływać pobudzenie zamiast uspokajać. Dopiero w drugiej kolejności próbowałabym z silnymi lekami (przy czym nie wiem, czy Mirtagen to najlepsze wyjście - trzeba by się zorientować).
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw maja 10, 2018 8:42 Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

Mysle, żeby skonsultowac kota jeszcze u innego weta. I tak u siebie nie mam weta bo Ci u ktorych bylam u sebie w miescie mowia ze wszystko jest zkotem ok, wyniki ok, pewnie stres. Ale mi tez sie nie podoba jego zachowanie. Bo on z nami chodzi, przytula sie, nie ucieka od nas tylko jest taki smutny, jakby mowil ze cos mu jest.Chodzi z ogonkiem ustawionym poziomo, tylko jak do niego podchodze do podnosi do gory. Mysle o lekach przeciwbolowych - to rzeczywiscie mogloby wskazac czy przestanie sie lizac jak mu podam. Wykluczyloby to wowczas raczej alergie?

lovecats666

 
Posty: 123
Od: Nie mar 04, 2018 16:35

Post » Czw maja 10, 2018 8:56 Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

Tylko jak Oshi dostał steryd dwu albo 3 krotnie to wcale mu sie apetyt nie poprawił, pomimo tego, że wteterynarze zapewniali, że na pewno rzuci sie na jedzenie. A tu zero zmian.

A czy Twoim zdaniem testy na wirusowki warto zrobic? Czy nie zaprzatac sobie nimi głowy, skoro i tak nie są do końca miarodajne?

lovecats666

 
Posty: 123
Od: Nie mar 04, 2018 16:35

Post » Czw maja 10, 2018 9:58 Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

Nie odważyłabym się stwierdzić, że alergii na pewno nie ma, jeśli leki przeciwbólowe zadziałają bo ból może towarzyszyć alergii. Może nie często się to zdarza, ale jednak jest to możliwe.
Jednak leki przeciwbólowe pokażą inną ważną rzecz - że przyczyną obniżenia nastroju nie jest tęstknota tylko coś fizycznego. To ważna wskazówka. I szansa dla kota poczuć się lepiej.

Wirusówki - masz na myśli FIV i FeLV? Jeśli dotąd nie miał sprawdzanych, to nie zaszkodzi. Test na FIV jest miarodajny. Z FeLV trochę gorzej, bo test płytkowy nie pokaże nosiciela. Ale pokaże, czy kot jest aktualnie chory.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw maja 10, 2018 11:22 Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

A jeszcze jedno, Oshi dostawał wcześniej lek przeciwbólowy ale poprawy nie było w zmianie zachowania. Dostawał przez tydzień rheumocam i rzeczywiście mniej sie chyba lizał i drapał, ale jeśli chodzi o apatie i brak apetytu to zero zmian. Teraz jest lepiej z jedzeniem, nie duzo ale jednak. wtedy podchdzil do jedzenia wachał i odchodzil, teraz je. Nie chowa sie w szafie jak wczesniej, Ja na początku stawiałam na zapalenie gardła, bo Pani wet na pierwszej wizycie mowila ze jest lekko zaczerwienione. I podchodzil i wachal jedzenie, dziwnie przelykal sline i jak jadl tez czasami tak dziwnie przelykal. Obecnie jest to mniej zauwazalne a jednak tez czasami sline przelyka w charakterystyczny sposob. I te uszy teraz po ktorych sie drapie, a najgorsze ze kilkukrotnie w ciagu dnia trzepie głowką, z takim jakby odgłosem chlupnięcia. Ale gardło oglądało pozniej dwoch wetów i mowili, że ok. Uszy ma czyste, nic tam sie nie wydziela - ale czytałam rowniez ze takie objawy to przy alergii.

Zastanowie sie nad testami. Mozna popasc w obłed od braku diagnozy...

lovecats666

 
Posty: 123
Od: Nie mar 04, 2018 16:35

Post » Sob maja 26, 2018 10:05 Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

to znowu ja.... kot mial robione Rtg z kontrastem. Przesiedzieliśy u weta 10 godzin. Przez przełyk kontrast przeszedł bez problemu, przez żoladek też, w dwunastnicy rozszedł sie nierównomiernie, ale przeszedł (cos zalega - moga to byc klaki, ale nie musza), najgorsze było pozniej ostatni odcinek jelito, prostnica i kontrast sie zatrzymal nie poszedl dalej (mimo wyproznienia rano na zdjeciu kontrolnym dalej byl). Kotu zrobiono lewatywe i po kolejnym zdjeciu juz bylo wszystko oproznione. Podczas lewatywy wyciagnięto mnóstwo zbitej sierści. Kot dostal antybiotyk, ranigast, gasprid i probiotyk. Od wczoraj jednak zero poprawy, nie wypróznil sie jeszcze w dniu dzisiejszym, jest osowiały. Apetyt sredni, bez zmian. Kot sie wyproznial praktycznie codziennie, jakas czesciowa niedroznosc to musi byc. Mam codziennie podawac cos na odklaczenie plus te leki. Za dwa tygodnie wizyta kontrolna jak nic sie nie wydrzy. Na usg wetka stwierdzila ze praktycznie nie ma motoryki jelit. Kot nie wymiotuje. Ale przelyka dziwnie sline jakby bylo mu niedobrze.

Co dalej??? Czekac na reakcje na leki?

lovecats666

 
Posty: 123
Od: Nie mar 04, 2018 16:35

Post » Sob maja 26, 2018 15:31 Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

Dobrze, że udało się zrobić RTG z kontrastem.
Co z tą motoryką jelit? Ma wrócić samoistnie? O ile wiem to dość poważny problem.
Nie byłoby dobrze zrobić kolejną lewatywę? Może nie od razu ale za jakiś tydzień?
Co na odkłaczenie masz podawać? I w jakich ilościach?
Ja bym zadzwoniła do weta w sprawie tego dziwnego przełykania. Może to efekt uboczny któregoś leku, może kot ma mdłości. I zajrzałabym do gardła czy nie ma stanu zapalnego, może uda Ci się zobaczyć. Sprawdziłabym też w necie, czy ktoś już zgłaszał podobne objawy przy zestawie leków, który dostałaś.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Sob maja 26, 2018 17:42 Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

Stomachari pisze:Dobrze, że udało się zrobić RTG z kontrastem.
Co z tą motoryką jelit? Ma wrócić samoistnie? O ile wiem to dość poważny problem.
Nie byłoby dobrze zrobić kolejną lewatywę? Może nie od razu ale za jakiś tydzień?
Co na odkłaczenie masz podawać? I w jakich ilościach?
Ja bym zadzwoniła do weta w sprawie tego dziwnego przełykania. Może to efekt uboczny któregoś leku, może kot ma mdłości. I zajrzałabym do gardła czy nie ma stanu zapalnego, może uda Ci się zobaczyć. Sprawdziłabym też w necie, czy ktoś już zgłaszał podobne objawy przy zestawie leków, który dostałaś.


Ale on ta sline przelyka tak od ok miesiaca, praktycznie od poczatku swoich problemów. Jeszcze nie zrobil kupy od wczoraj. Na odklaczenie bezo-pet, ale nie poweiedziano w jakiej ilości, tylko że codziennie. Na perystaltykę jelit dostaje gasprid. Tez mi sie wydaje, że kot ma mdłości i dlatego tak przełyka ślinę. Dalej sie liże. Po dwoch ostatnich dniach może byc jeszcze zestresowany. W poniedzialek dzwonie i dowiaduje sie o endoskopie...Już brakuje mi sił

lovecats666

 
Posty: 123
Od: Nie mar 04, 2018 16:35

Post » Sob maja 26, 2018 17:44 Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

Gardło miał oglądane, nawet przy okazji narkozy sciagnieto mu kamien nazebny bo troszke mial

lovecats666

 
Posty: 123
Od: Nie mar 04, 2018 16:35

Post » Śro maja 30, 2018 14:25 Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

Jeśli to dziwne przełykanie nie jest objawem bólu i dyskomfortu w przewodzie pokarmowym ani skutkiem ubocznym leków, to ja bym się przyjrzała sprawie. Może jest jakieś podrażnienie, stan zapalny, polip, nowotwór w głębszej części gardła?
Na razie obserwacja do czasu, aż kot zostanie odkłaczony i dojdzie do siebie, ale potem by diagnozowała.

Jak się teraz kot czuje?
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt cze 01, 2018 21:29 Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

Kot od dwoch dni jadl troche wiecej, ale tez nie tyle co powinien. Teraz sa upaly wiec mysle, że to wszystko moze sie nakladac. Maly progres w jedzeniu jest wiec mam nadzieje ze sie rozkreci. Za tydzien powtorne Rtg z kontrastem i bedziemy wtedy myslec. Jezeli okaze sie ze kontrast znowu sie gdzies zatrzymuje zdecydujemy sie na laparotomie zwiadowcza. Obecnie kot sie wyproznia codziennie, apetyt delikatnie wzrósł, wiec dajemy czas zeby doszedkl do siebie. Dziekuje za pomoc:)

lovecats666

 
Posty: 123
Od: Nie mar 04, 2018 16:35

Post » Sob cze 02, 2018 0:20 Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

Kciuki, żeby było już tylko lepiej :ok:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pon cze 04, 2018 11:09 Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

Niestety kot znowu apatyczzny, wyprożnia sie, je (choc nie za duzo) ale decydujemy sie na laparotomie. Wetka powiedziala, ze kontrast i tak nam nie da 100% pewnosci, ze w tej sytuacji chyba nie ma sensu go powtarzac. Zreszta nie wszystko i tak wykarze. Boje sie, bo kot sie zalatwia, nie wymiotuje, troche je - i boje sie ze sie okaze, ze to niebylo konieczne. Z drugiej strony to tak długo juz trwa.... mysle ze kot cierpi, choc nie okazuje tego. Apatycznosc jest chyba tego objawem.. Zreszta na kontrascie wyszlo przeweżenie, wiec cos tam jednak moze sie dziac

lovecats666

 
Posty: 123
Od: Nie mar 04, 2018 16:35

Post » Pon cze 04, 2018 12:05 Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

Jak kot jest apatyczny, to właśnie okazuje cierpienie.
Też bym się pewnie zdecydowała na któreś z badań inwazyjnych, bo wszystkie inne kot już miał.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Doris2, Google [Bot], Silverblue i 234 gości