OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 23, 2018 14:18 Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

Moj wet wspolpracuje z IDEXX wiec chyba spróbuje jak mi sie uda zlapac raz jeszcze. Dopytam jak bede u niego. On ma bardzo obnizona odpornosc, spadly leukocyty (choc jeszcze dolna granica), limfocyty ponizej, granulocyty tez w dolnej grancy. Wyglada to na spadek odpornosci - podawalam beta glukan. Pewien wet doradzil zebym tak zrobila i jak okaze się że leukocyty nie podskoczyly moze to oznaczac zaburzenia wchłaniania. Jutro jade zrobic krew, powtarzam Fiv/Felv. Myslalam o Zylexisie ale jutro dopytam weta. Pytalam wetów czy mozliwy jest taki spadek odpornosci ze stresu, mowili ze raczej nie. Ale ja czuję, że to stres. tylko mam nadzieję że nie złapal jakiegoś choróbska. Moze się łudzę, ale na pewno podniesienie odporności nie zaszkodzi. Tam myślę. Bardzo powolutku, ale mam wrażenie, że kicia ozywa. Coraz częściej można ją nakłonić do zabawy, wiecej sie łasi. Tylko boi się osób, których wczesniej sie nie bala.. Wyglada jakby sie wszystkiego bała.

lovecats666

 
Posty: 123
Od: Nie mar 04, 2018 16:35

Post » Pon lip 23, 2018 14:24 Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

Nasza wetka tylko z kuriera korzysta. Nie ma labka na miejscu wiec wsio do warszawy idzie. Sprawnie bardzo.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55322
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon lip 23, 2018 14:26 Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

W ludzkim labie z posiewu nic nie wyhodowano

"ilość bakterii <10^3 CFU - w 1ml moczu - wynik ujemny.

Muszę ten mocz powtorzyc

lovecats666

 
Posty: 123
Od: Nie mar 04, 2018 16:35

Post » Pon lip 23, 2018 14:30 Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

ASK@ pisze:Nasza wetka tylko z kuriera korzysta. Nie ma labka na miejscu wiec wsio do warszawy idzie. Sprawnie bardzo.


Tylko, że u was to okolice pol godziny. A u nas sam dojazd ponad 2 godziny. Ale chyba nie mam wyjscia, jutro podpytam weta jak to wyglada. Bo z tego co sie orientuje do weta kurier przyjezdza tylko raz. Niestety jak się okazuje mieszkam w czarniej dupie :oops:

lovecats666

 
Posty: 123
Od: Nie mar 04, 2018 16:35

Post » Pon lip 23, 2018 14:34 Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

Kurde zaraz ale lab IDEXX i laboklin to znajduja sie w Warszawie?

lovecats666

 
Posty: 123
Od: Nie mar 04, 2018 16:35

Post » Wto lip 24, 2018 16:04 Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

lovecats666 pisze:
ASK@ pisze:Nasza wetka tylko z kuriera korzysta. Nie ma labka na miejscu wiec wsio do warszawy idzie. Sprawnie bardzo.


Tylko, że u was to okolice pol godziny. A u nas sam dojazd ponad 2 godziny. Ale chyba nie mam wyjscia, jutro podpytam weta jak to wyglada. Bo z tego co sie orientuje do weta kurier przyjezdza tylko raz. Niestety jak się okazuje mieszkam w czarniej dupie :oops:

To nie jest takie proste :mrgreen: . Z Otwocka do warszawy często jedzie sie 2x dłużej niż podaje miarka. Korki są ogromne (szczególnie w weekendy, piątkowe popołudnia i w ogóle popołudnia) a droga paskudna. My wyjeżdżając gdzieś zawsze zakładamy czas przekraczający normalny dojazd i ledwo się wyrabiamy.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55322
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Czw lip 26, 2018 14:51 Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

ASK@ pisze:
lovecats666 pisze:
ASK@ pisze:Nasza wetka tylko z kuriera korzysta. Nie ma labka na miejscu wiec wsio do warszawy idzie. Sprawnie bardzo.


Tylko, że u was to okolice pol godziny. A u nas sam dojazd ponad 2 godziny. Ale chyba nie mam wyjscia, jutro podpytam weta jak to wyglada. Bo z tego co sie orientuje do weta kurier przyjezdza tylko raz. Niestety jak się okazuje mieszkam w czarniej dupie :oops:

To nie jest takie proste :mrgreen: . Z Otwocka do warszawy często jedzie sie 2x dłużej niż podaje miarka. Korki są ogromne (szczególnie w weekendy, piątkowe popołudnia i w ogóle popołudnia) a droga paskudna. My wyjeżdżając gdzieś zawsze zakładamy czas przekraczający normalny dojazd i ledwo się wyrabiamy.


:mrgreen: no fakt

Ale wetka sprowadziła mnie na ziemię, mowila ze kurier przyjezdza raz i w 6 godzin na pewno sie nie wyrobimy z dostarczeniem;/ wiec odpada. Ale udało mi się powtorzyc raz jeszcze mocz poranny - swiezy. I wyniki ok, wiec chyba poprostu bede kontrowac. pH 6,5, 1 leukocyt wpw, brak kryształow, erytrocytów, nieliczne nabłonki, bardzo nieliczne bakterie. Za jakis czas kontrolujemy.

lovecats666

 
Posty: 123
Od: Nie mar 04, 2018 16:35

Post » Czw lip 26, 2018 15:42 Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

Brzmi dobrze ale mi mimo wszystko nie podobają się te nieliczne nabłonki (bakterie są pewnie z cewki moczowej więc o nich nie piszę). Mogą się zdarzyć u zdrowego kota, ale Twój kot tak całkiem zdrowy nie jest.
Teraz w każdym razie leczyć nie ma czego :)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt wrz 28, 2018 8:00 Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

Kochane błagam raz jeszcz o pomoc!!!

Never ending story trwa!!! Okazało się że kot ma problem (przynajmniej teraz) z masami kałowymi. Ok 5 tygodni temu (po podaniu suchej RC - nie wiem moze przypadek) dostał zatwardzenia na jeden dzień, ale podziałałam i juz nastepnego była "normalna kupa". Tzn nie do konca normalna bo czesc rozwolniona. Oczywiście pojechałam do weta bo kot przestał zupełnie jesc (i do tej pory nie je wcale bez wspomagaczy!!!). Nalegałam na Rtg, kontrastu sie nie doprosiłam (3 weterynarzy). Ale do rzeczy na Rtg widoczne zalegajace masy kałowe. KOt robi codziennie kupe; nie napina się przy robieniu a jednak tego w jelitach jest naprawde duzo. Podeslę zdjęcia - myślę że bedzie to dobrze widoczne. Od 5 tygodni błagam o lewatywe, chociaz sprobowac mozna bylo:( oprocz Peritolu na apetyt nie zrobiono NIC! ale jak kot moze jesc jak ma w sobie tyle kupy!! Nawet nikt nie zaproponował zeby otworzyc kota i usunac ten kal.

Przedwczoraj bylam na wizycie u innego weta (kot cierpi, a dla mnie to nieakceptowalne kurde). Ponownie RTg, masy dalej siedzą. Kot nawet nie został obmacan:( dostalismy Niwalin, milgame i nospe na 6 dni. Za 6 dni mamy wizyte i najpawdopodobniej bedzie laparotomia albo endoskopia (wet podobno zauwazył pogrubiona sciane zoladka). Ale lewatywy i lub innej proby udroznienia kota dalej brak:(

Przepraszam, ze sie rozpisałam - a pytanie mam jedno właściwie. Od wczoraj podaje parafinę 5ml. Kot sie wypróżnił - bardzo duża rzadka kupa i troche starych (suchych ). ale jezdzi mu strasznie w brzusiu (moze po Nivalinie a moze parafina - nie wiem). Jakie macie doświadczenia z parafina? czy jest jakakolwiek szansa, że to jednak ruszy? I tak nie mam juz nic do stracenia - chce tylko zeby kot nie cerpial.

Wiem, że Blue ma spore doświadczenie z parafinką i lewatywami, może cos doradzisz?

Obrazek

Obrazek

lovecats666

 
Posty: 123
Od: Nie mar 04, 2018 16:35

Post » Pt wrz 28, 2018 8:58 Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

Ja na zalegające masy kałowe u kota stosowałam laktulozę. Dwa dni podawania, a trzeciego dnia kot zrobił naprawdę ogromną kupę, i to dwukrotnie, na końcu lekko rzadkawą, ale to nie szkodzi. Laktuloza zwiększa ilość wody w kale, a za tym i objętość kupy. Więc pomaga wydostać się zapieczonemu stolcowi. Co do ilości, to musiałabyś zapytać weta. Ja pamiętam, że pierwsza dawka nie podziałała, więc ją powtórzyłam.I wtedy poszło.. dość obficie..
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7603
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Pt wrz 28, 2018 9:26 Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

Lactuloze tez stosowalismy, ale to chyba sa jakies stare historie:( on robi kupe codziennie i to nawet calkiem spora. Z tym ze czesto czesc jest rozwolniona. Podam mu jeszcze ta lactuloze i na poslizg parafina. Nic nam juz chyba nie zaszkodzi, a noz pomoze. Dziekujemy:)

lovecats666

 
Posty: 123
Od: Nie mar 04, 2018 16:35

Post » Pt wrz 28, 2018 16:40 Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

Niestety dzisiaj kupa byla duza i rozwolniona w calosci. Doczytałam sie tez ze nospa spowalnia perystaltyke i nie do konca jest tutakj potrzebna. A o poprawe perystaltyki nam chodzi. Nie wiem gdzie juz szukac pomocy, 3 wetów i zero pomocy. Gdyby wczesniej zareagowano moze udałoby się jeszcze usunac te masy bez otwierania kota:( teraz juz sama nie wiem co robic. Wizyte mamy w srode, ale na ten czas wet nie probowal odetkac kota. Drugi powiedzial, ze nie ma tam duzo kupy i lewatywa nie potrzebna. Jednak kot nie je, a zdjecie Rtg nie pozostawia złudzeń jak dla mnie

lovecats666

 
Posty: 123
Od: Nie mar 04, 2018 16:35

Post » Wto lut 04, 2020 11:43 Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

Witam,jestem tu nowa, mam dwa koty. Watek przeczytałam jednym tchem, wiem że z 2018 , ale czy wiadomo jak historia się skończyła? Czy Oszi zyje?
Ja przekonałam się jak mój kot zareagował na zmianę ...drapaka! Depresja, foch , taki niepokój, nie wychodził z szafy, więc szybciutko biegłam odzyskać stary drapak . Stoją teraz dwa obok siebie i pooowooooli kocur się przekonuje , ale najważniejsze ,że odzyskał radośc, wywala brzucha, gada , chodzi z podniesionym ogonem jak prezes itp , bo kotka jest zupełnie nie wrażliwa na takie zmiany.
pozdr

Kociamba

 
Posty: 5
Od: Wto lut 04, 2020 11:36

Post » Śro lut 05, 2020 0:44 Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

Koty są bardzo wrażliwe, dobrze, że udało Ci się odzyskać stary drapak.
Witaj na forum! :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 05, 2020 10:18 Re: OSHI i młody kot - trudne dokocenie - koty chorują :(

Mało tego kupiłam drugi taki sam , a nowy sprzedałam , bo zaczął się go bać. Gdybym na własne oczy nie widziała,smutnego kota to bym nie uwierzyła ...ot drapak, każdy dobry ..a jednak :201461

Kociamba

 
Posty: 5
Od: Wto lut 04, 2020 11:36

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, ewar i 195 gości