Właśnie trafiłam na wątek Igi - gratuluję wam z całego serca!
Nieśmiało zapytuję... mogłabyś coś więcej o kredce do znakowania kociąt napisać
? Nadgorliwa kocia mama tego nie zliże? Kredka nie jest niebezpieczna w takim wypadku?
Przy pierwszym miocie od "mojej" Sierry (kotka chłopaka, ja tutaj robię za konsltanta) kociaki rozróżnialiśmy... ważąc je
. Dopiero jak podrosły, pokazały charakterki to zaczeliśmy rozróżniać bez tego
. Jeśli zdecyduję się na rozmnażanie mojej dziewczyny może być równie wesoło - wszystkie nevki rodzą się białe, a później wybarwiają = pysiol każdego dnia się zmienia, brak punktów stałych
.