Mdlosci u kotki w ciazy. Dlaczego?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 19, 2018 21:32 Mdlosci u kotki w ciazy. Dlaczego?

Moja kotka jest okolo 44 dnia ciazy. Rano jeszcze czula sie normalnie. Potem pojechalam z nia do weterynarza by sprawdzic czy na pewno jest kotna. To byla jej druga taka podroz. Dosc dlugo jechalysmy. Bala sie troche. U weterynarza ogolili jej brzuch, nasmarowali czymś i zrobili USG. Okazalo sie, ze sa 2-3 kociaki.Wrocilysmy. Zachowywala sie normalnie. Jadla sucha karme, mokrej nie chciala, pila wode. Teraz zaczela sie zle czuc. Kreci sie, jest nie spokojna, szuka miejsca. Siedzi z otwarta buzia, czasem probuje zwymiotowac ale jej nie wychodzi. Za to slina jej troche leci. Jestem przerazona. Co sie z nia dzieje? Moze poronic? Moze za mocno ja tam macali? A moze strula sie tym smarem co go miala na brzuchu? Minie jej? Zaczelo sie godzine temu.

letnisnieg1

 
Posty: 17
Od: Pon mar 19, 2018 21:21

Post » Wto mar 20, 2018 1:02 Re: Mdlosci u kotki w ciazy. Dlaczego?

na te wszystkie pytania powinien odpowiedzieć wet - położnik, który prowadzi ciążę kotki. Na jedno pytanie mogę odpowiedzieć - żel , używany przy USG nie jest trucizną. Reszta tylko do weta, który zna kotkę, ew.do hodowcy, od którego kotkę kupiłaś. No i lepiej takie pytanie zadać w grupie hodowców, a podforum hodowlanym

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15059
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto mar 20, 2018 1:06 Re: Mdlosci u kotki w ciazy. Dlaczego?

Zatrucie żelem do USG jest bardzo mało prawdopodobne.
Dolegliwości związane ze stresem są za to jak najbardziej możliwe.

Zapytam o to, o co zazwyczaj pytamy na tym forum: czy kotka jest rasowa? Jeśli nie jest rasowa, to czemu jest w ciąży? A jeżeli jest rasowa, to czy hodowca, od którego masz kotkę, nie uprzedził Cię, że weterynarz powinien być stale "pod ręką"? Że w razie kłopotów szczególnie przy porodzie konieczna jest natychmiastowa pomoc, również w środku nocy?
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10664
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto mar 20, 2018 8:16 Re: Mdlosci u kotki w ciazy. Dlaczego?

letnisnieg1 pisze:Moja kotka jest okolo 44 dnia ciazy. Rano jeszcze czula sie normalnie. Potem pojechalam z nia do weterynarza by sprawdzic czy na pewno jest kotna. To byla jej druga taka podroz. Dosc dlugo jechalysmy. Bala sie troche. U weterynarza ogolili jej brzuch, nasmarowali czymś i zrobili USG. Okazalo sie, ze sa 2-3 kociaki.Wrocilysmy. Zachowywala sie normalnie. Jadla sucha karme, mokrej nie chciala, pila wode. Teraz zaczela sie zle czuc. Kreci sie, jest nie spokojna, szuka miejsca. Siedzi z otwarta buzia, czasem probuje zwymiotowac ale jej nie wychodzi. Za to slina jej troche leci. Jestem przerazona. Co sie z nia dzieje? Moze poronic? Moze za mocno ja tam macali? A moze strula sie tym smarem co go miala na brzuchu? Minie jej? Zaczelo sie godzine temu.


To złe forum na takie pytania.
Jeśli kotka jest rasowa, to pytaj na podforum hodowlanym.
viewforum.php?f=10
A na tym forum nie prowadzimy kotek w ciąży.
Nie mamy takich doświadczeń.
Nasze zwierzaki sterylizujemy, nie rozmnażamy ich, a te bezdomne i wolno żyjące kotki, które trafiają do domów tymczasowych i fundacji, a są w ciąży, są sterylizowane aborcyjnie.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14225
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto mar 20, 2018 8:31 Re: Mdlosci u kotki w ciazy. Dlaczego?

Kotka nie jest rasowa. Adoptowalam ja od znajomej. A w ciazy jest bo moja druga kocia okazala sie kocurkiem... Dopiero gdy kiedys wrocilam z pracy i zobaczylam, ze tak jakos na siebie leca (ruja sie zaczela) to pomyslalam, ze cos jest nie halo i je odzielilam. Ale bylo juz najwidoczniej za pozno... Jakis czas pozniej wykastrowalam kocurka. Z kotka chcialam zaczekac do miesiaca po ruji bo tak podobno najlepiej. Nic nie podejrzewalam bo brzuch maly. Dopiero w srode przyszlo mi do glowy, ze moze ciaza wiec z nia wczoraj pojechalam. Ale jak sa tylko 2-3 kotki to juz je sobie zostawie. W sumie nawet sie ciesze na nowych czlonkow rodzinki :) Kotka caly czas siedzi z otwartym pyskiem i slina jej leci. Dzwonilam przed chwilka do weta. Powiedzial, ze to normalna reakcja na stres i mam sie nie martwic a kociakom nic nie bedzie bo maja juz rozwiniete kregoslupy. Ale jakby sie nic nie zmienilo moge na 13 g. przyjechac na kontrole.

letnisnieg1

 
Posty: 17
Od: Pon mar 19, 2018 21:21

Post » Wto mar 20, 2018 12:59 Re: Mdlosci u kotki w ciazy. Dlaczego?

Przepraszam... Wpisalam forum koty, wyskoczylo mi to wiec tu napisalam. Pani mimbla64 wypowiada sie pani za wszystkich? To nie mozliwe, ze na forum gdzie tylu kociarzy nie ma nikogo kto mial kotke w ciazy...

letnisnieg1

 
Posty: 17
Od: Pon mar 19, 2018 21:21

Post » Wto mar 20, 2018 13:45 Re: Mdlosci u kotki w ciazy. Dlaczego?

Hodowcy mają.

edit:
MOTTO FORUM MIAU.PL:
1. Kot to nie tylko przyjemność, ale przede wszystkim obowiązek.
2. Staramy się pomagać kotom wolnożyjącym.
3. Jesteśmy przeciwko pseudohodowlom i rozmnażaniu "niby rasowych" kotów.
4. Jesteśmy za sterylizacją i przeciw bezmyślnemu rozmnażaniu.
5. Jesteśmy przeciwni "kolekcjonerstwu". Pomagajmy kotom mądrze.
-> Bierzmy pod stałą opiekę tyle zwierząt, ile jesteśmy w stanie samodzielnie utrzymać i zapewnić im komfort życia.


viewtopic.php?f=1&t=27018
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34247
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Wto mar 20, 2018 13:55 Re: Mdlosci u kotki w ciazy. Dlaczego?

letnisnieg1 pisze:Przepraszam... Wpisalam forum koty, wyskoczylo mi to wiec tu napisalam. Pani mimbla64 wypowiada sie pani za wszystkich? To nie mozliwe, ze na forum gdzie tylu kociarzy nie ma nikogo kto mial kotke w ciazy...


U nas nie ma kotek w ciąży, a jeśli są idą na kastracje aborcyjne. Jest za dużo kociej biedy, żeby radośnie pozwalać na rozmnażanie...
ser_Kociątko
 

Post » Wto mar 20, 2018 14:15 Re: Mdlosci u kotki w ciazy. Dlaczego?

Absolutnie nie jest normalne by kotka po powrocie od weta, już po pewnym czasie zaczęła ziajać, ślinić się w odpowiedzi wyłącznie na stres związany z wizytą.
W skrajnych, sporadycznych przypadkach może i tak się ewentualnie stać (na zasadzie: nigdy nie mów nigdy) - ale jest to tak rzadkie że nie ma co tego brać pod uwagę.
To kotka w ciąży. Równie dobrze może właśnie umierać, kot dyszący - o ile nie jest akurat przerażony lub wybawiony do upadłego - to często kot na granicy śmierci z uduszenia.

Minęło sporo czasu, o 12 właściciel kotki się znowu wypowiedział w wątku. Jak kotka się czuje?
Nawet jeśli jej już przeszło - to taki objaw po stresie może oznaczać że kotka ma chore serce albo silną niedokrwistość czy problem z płucami - co fatalnie rokuje w związku z ciążą i zbliżającym się porodem.
Poza usg brzucha kotce zrobiono jakiekolwiek badania?
Nawet jeśli jest już okazem zdrowia - to uważam że koniecznie powinna zostać przebadana, ale bardzo ostrożnie, trzeba to tak zaplanować żeby ograniczyć jej stres, bo może go przypłacić życiem.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto mar 20, 2018 15:20 Re: Mdlosci u kotki w ciazy. Dlaczego?

letnisnieg1 pisze:Przepraszam... Wpisalam forum koty, wyskoczylo mi to wiec tu napisalam. Pani mimbla64 wypowiada sie pani za wszystkich? To nie mozliwe, ze na forum gdzie tylu kociarzy nie ma nikogo kto mial kotke w ciazy...

No widzisz, co dla ciebie niemożliwe, tutaj jest oczywistością.
Już ci Gretta zacytowała motto tego forum.
Nie rozmnażamy kotów domowych, ani celowo, ani przypadkiem.
Stąd brak doświadczeń z prowadzeniem ciąży u kotki.

A na forum zwracamy się do siebie na ty.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14225
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto mar 20, 2018 19:57 Re: Mdlosci u kotki w ciazy. Dlaczego?

Nie wiedzialam, jestem tu nowa. Kotka ciagle czula sie bez zmian wiec o 15 pojechalam do weterynarza. Gdy powiedzialam mu jak wyglada sytuacja mowil, ze to wina stresu i dziwil sie czemu przyjechalam. Ale uparlam sie zeby ja zbadal i okazalo sie, ze ma podrazniony jezyk. Ponoc podraznila go sobie jakas toksyczna substancja. Nie wiem co to moglo byc co mnie niepokoi. Moze liznela troche plynu do mycia podlog? To jedyne wytlumaczenie chyba. Choc i tak nie wiem jak to zrobila. Zawsze go zabezpieczam. Zrobili jej jeszcze badanie krwi. Wszystkie narzady ma w porzadku. Zapisal jej jakas masc na ten jezyk, nasmarowal jej go. Teraz mam sie juz dobrze. Pyszczek ma zamkniety, nie slini sie, lezy mi na kolanach i mruczy :)

letnisnieg1

 
Posty: 17
Od: Pon mar 19, 2018 21:21

Post » Wto mar 20, 2018 23:36 Re: Mdlosci u kotki w ciazy. Dlaczego?

A nie masz jakiejś rośliny w domu?
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10664
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro mar 21, 2018 1:26 Re: Mdlosci u kotki w ciazy. Dlaczego?

moja rada -poparta własnym, bolesnym doświadczeniem - natychmiast umów kotkę na sterylkę aborcyjną. Na już, a właściwie na wczoraj. Też kiedyś nie dopilnowałam kotki, też cieszyłam się że będę miałą więcej kotów....taaa....potem okazało się, że z dwóch płodów jeden obumarł wcześniej, zatruł drugiego...efekt - kotka urodzić nie mogła, w macicy dwa worki , jeden z rozpływającym się pierwszym płodem, w drugim już martwy kociak, zatruty. To było 10 lat temu, sterylka kotki kosztowała wówczas w Poznaniu jakieś 150 zł. Leczenie rudej z cesarko-aborcjo-sterylką kosztowało mnie sporo ponad 500. Nie licząc ofc stresow moich i koty.

Musisz zdać sobie sprawę z tego, że kotka nie wie, że będzie matką - do momentu wystąpienia akcji porodowej. Dopiero w jej trakcie uwalniane są hormony, odpowiedzialne za instynkt macierzyński. Jeśli kotka urodzi siłami natury, a jej dzieci umrą po porodzie - co jest wielce prawdopodobne w podejrzeniu zatrucia - przeżyje to bardzo źle, a Ty solidnie odczujesz to po kieszeni, bo koszty weta polożnika są ogromne. Do tego jeszcze dochodzi kwestia zatrzymania laktacji po porodzie...
W przypadku kastracji aborcyjnej - kotka o wiele wcześniej dojdzie do pełni zdrowia, koszty będą duuuużo mniejsze.
Jest jeszcze też opcja, że kota ma wadę serca - wówczas porodu nie przeżyje....

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15059
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 21, 2018 1:57 Re: Mdlosci u kotki w ciazy. Dlaczego?

Ja się jeszcze zastanawiam, czy ten wet do końca wie, jak prowadzić kotkę w ciąży. Zdrowe dotąd zwierzę jedzie do niego na USG, po czym przez blisko dobę ślini się i dyszy. Wet nie tylko nie widzi powodów do niepokoju, on w dodatku jest zdumiony, że ktoś z powrotem przywozi mu kota na oględziny. Potem stwierdza podrażnienie języka (?) i aplikuje jakąś maść. Nie mówi przy tym, od czego to podrażnienie mogło wystąpić (jak dla mnie skoro po USG to spodziewałabym się zabrudzonej aparatury. Albo reakcji alergicznej na żel do USG. Teoretycznie to nie powinno mieć miejsca, ale alergie są teraz na prawie wszystko, więc czemu nie na niby obojętny żel...). Ciekawe, czy podany lek nie ma wpływu na płody. Oraz czy przyczyna tego "podrażnienia" nie miała wpływu na płody.
Wet, który bagatelizuje dyszenie i ślinienie się przez tyle godzin, może nie zareagować odpowiednio w przypadku utrudnionego porodu albo gorączki poporodowej. Może zlekceważyć drżenie, apatię i będzie po kotce.

Proponuję poszukać dobrego weta (do tego jakoś nie mam zaufania) i umówić się na kastrację aborcyjną.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10664
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro mar 21, 2018 7:13 Re: Mdlosci u kotki w ciazy. Dlaczego?

Ciekawe czy to podrażnienie czy np. nie rozwija się kaliciwiroza i podrażnienie nie jest po prostu nadżerką.
Przy tak silnym chemicznym podrażnieniu języka by dyszała i się śliniła przez dobę musiałaby też dojść do podrażnienia całego pyszczka, może też przełyku, żołądka.
Jaką maść dostała kotka?
Nie ma skłonności do gryzienia kabli?
Nie poraził jej prąd?

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 277 gości