Potracenie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 13, 2018 21:37 Potracenie

Witam, dzisiaj okolo godziny 16 bylem swiadkiem potracenia mojego kota. Zostal 2 razy przejechany w okolicach lap, a dokladniej u gory. Wtedy kot uciekl i tyle go widzialem. Chcialem sie wiec zapytac czy go jeszcze zobacze, czy mam sie przygotowac na najgorsze.

Lodi

 
Posty: 3
Od: Wto mar 13, 2018 21:01

Post » Wto mar 13, 2018 21:42 Re: Potracenie

A szukasz go?
Obrazek

kotwbutkach

Avatar użytkownika
 
Posty: 114
Od: Śro lis 29, 2017 4:12

Post » Wto mar 13, 2018 21:42 Re: Potracenie

wyjdz z forum
netu
domu
idż
SZUKAĆ KOTA

do skutku

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12964
Od: Sob lut 21, 2009 8:41

Post » Wto mar 13, 2018 21:43 Re: Potracenie

Mam nadzieję, że to troll :|
Obrazek

kotwbutkach

Avatar użytkownika
 
Posty: 114
Od: Śro lis 29, 2017 4:12

Post » Wto mar 13, 2018 22:02 Re: Potracenie

Okolo 5 godzin go szukalem, ale bez skutku

Lodi

 
Posty: 3
Od: Wto mar 13, 2018 21:01

Post » Wto mar 13, 2018 22:28 Re: Potracenie

Twój kot BARDZO CIERPI gdzieś ukryty przed światem. Uciekł tylko dlatego, że go adrenalina trzymała. Teraz - jeśli jeszcze żyje - POTWORNIE CIERPI. I zostawienie go samemu sobie i klepanie w klawisze: "czy mam się szykować na najgorsze", to czyste okrucieństwo. Skoro go nie znalazłeś przez te 5 godzin, to szukaj dalej.
Szukaj aż do skutku! On sam już pewnie nie przyjdzie ale to nie znaczy, że nie żyje. Leży gdzieś i CIERPI!!!
Szukaj w nocy z latarką, oby jak najlepszą, bo kocie oczy dobrze odbłyskują. Szukaj w dzień z latarką, bo czasami kot jest tak ukryty, że tylko i wyłącznie oczy go zdradzają. I nie, nie przyjdzie do Ciebie, nie odezwie się do Ciebie, może nawet chcieć się przed Tobą ukryć. To Ty musisz mu pomóc.
Szukaj! Powiadom sąsiadów. Szukaj aż do skutku!

EDIT: Poprawiłam, bo post Lodi pojawił się po czasie.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10656
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro mar 14, 2018 18:36 Re: Potracenie

Po 7 kolejnych bezskutecznych godzin szukania musialem wrocic do domu, a tam niespodzianka kot sam na mnie czekal, ale niestety nie moze chodzic na jedna lapke, ale siedziec na niej moze i tu sie nasuwa pytanie, czy bezwzlocznie musze isc z tym do weterynarza?

Lodi

 
Posty: 3
Od: Wto mar 13, 2018 21:01

Post » Śro mar 14, 2018 19:17 Re: Potracenie

Tak i to niezwłocznie.

[...]
Pozostańmy przy pierwszej części porady. N/K.
BIL
Obrazek
Kochamy z Bilem wełniankowo u Tulinka https://www.etsy.com/shop/Catluckydog?r ... hDc65H7SOY

Bestol

Avatar użytkownika
 
Posty: 1799
Od: Sob sty 14, 2017 18:20

Post » Śro mar 14, 2018 19:26 Re: Potracenie

To istny cud, że nie tylko kot przeżył, ale że w dodatku zdołał wrócić do domu.
Teraz do weta na prześwietlenie nie tylko łap ale i organów wewnętrznych. Bo obrażenia wewnętrzne mogą dać o sobie znać po jakimś czasie, a wtedy to już będzie za późno. Zrobiłabym też USG jamy brzusznej i zbadała krew (morfologia, biochemia, rozmaz manualny) bo mogą pokazać, jeśli jakiś organ podkrwawia, a potem złapała mocz do badań (przede wszystkim czy nie ma w nim krwi).
Oprócz tego obserwuj kota i nie wypuszczaj go z domu.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10656
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro mar 14, 2018 19:35 Re: Potracenie

Ja bardzo przepraszam z góry moderatorów, ale nie mogę się powstrzymać :( i muszę to napisać:
Człowiek:
"Oj potracił mnie dzisiaj samochód, byłem w takim szoku, że nie mogłem znaleźć ponad 12 godzin drogi do domu, a bardzo zimno jest. W końcu do domu jakoś trafiłem. Strasznie boli mnie noga, nie mogę na niej stąpać :( Ale jednak mogę usiąść! Czy powinienem iść z tym niezwłocznie do lekarza, może jakiś SOR ????"
BIL
Obrazek
Kochamy z Bilem wełniankowo u Tulinka https://www.etsy.com/shop/Catluckydog?r ... hDc65H7SOY

Bestol

Avatar użytkownika
 
Posty: 1799
Od: Sob sty 14, 2017 18:20

Post » Śro mar 14, 2018 20:46 Re: Potracenie

Bestol pisze:Ja bardzo przepraszam z góry moderatorów, ale nie mogę się powstrzymać :( i muszę to napisać:
Człowiek:
"Oj potracił mnie dzisiaj samochód, byłem w takim szoku, że nie mogłem znaleźć ponad 12 godzin drogi do domu, a bardzo zimno jest. W końcu do domu jakoś trafiłem. Strasznie boli mnie noga, nie mogę na niej stąpać :( Ale jednak mogę usiąść! Czy powinienem iść z tym niezwłocznie do lekarza, może jakiś SOR ????"


Kot: poczekaj zapytam na forum.
SOR: poczekaj kilka godzin, bo kolejka jest :wink:

Chikita

 
Posty: 6381
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Śro mar 14, 2018 20:51 Re: Potracenie

Chikita :ok:
BIL
Obrazek
Kochamy z Bilem wełniankowo u Tulinka https://www.etsy.com/shop/Catluckydog?r ... hDc65H7SOY

Bestol

Avatar użytkownika
 
Posty: 1799
Od: Sob sty 14, 2017 18:20

Post » Czw mar 15, 2018 19:04 Re: Potracenie

Lodi, zabrałeś tego kota do weterynarza? Co powiedział? (Wet, nie kot oczywiście)
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Czw mar 15, 2018 19:37 Re: Potracenie

Przy okazji apeluję do wszystkich którzy mijają zwierze nie tylko kota leżącego na jezdni czy obok!!!!!!!!!!!!!!-
Wiele razy zwierzęta po potraceniu są w szoku i leżą bezwładnie lub tracą przytomność czy też są sparaliżowane a ludzie myślą że nie żyją i sie nie zatrzymują bo sie im brzydzi taki widok a wtedy to w końcu zwierze umiera godzinami albo jest przejechane przez kolejne auto i tym razem na śmierć.
To mnie zawsze tak przytłacza.... Ta ludzka ignorancja i lenistwo....
Lodi co z kotem?
zakładam że miał złamaną łapę.

Paulusek

 
Posty: 426
Od: Pt wrz 02, 2011 9:45
Lokalizacja: powiat Poznański :)

Post » Pon mar 19, 2018 12:29 Re: Potracenie

Boję się, że Lodi już się nie odezwie... jak wielu przed nim :(

gizmo22

 
Posty: 171
Od: Wto lis 29, 2016 8:39




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Doris2, emilab., joanar, kasiek1510, mt85 i 181 gości