» Pon mar 12, 2018 14:19
Akromegalia u kota
Tak sobie od jakiegoś czasu googlam i googlam, biegam po miau i innych forach w poszukiwaniu jak najwięcej informacji o akromegalii (gigantyzmie).
Mam kota z podejrzeniem akromegalii. Wiem o tym od roku, ale wciąż nie wiemy z wetką jak to potwierdzić. Oczywiście nie musze pisać, że wetka nigdy się z takim przypadkiem nie zetknęła ...
Kot ma wiele cech charakterystycznych dla tego problemu, ale też nie ma kilku bardzo ważnych.
Pomysł akromegalii podsunął kardiolog, dr Niziołek - kot trafił do niego bo ma kardiomiopatię (wtórną) i nadciśnienie, których przyczyną jest prawdopodobnie nadczynność tarczycy. Nadczynnośc tarczycy z kolei jest też na 99% wtórna, bo kot jest zbyt młody i zbyt szybko zareagował na leki na nadczynność, poza tym na tarczycy nie ma żadnych zmian. Cushing wykluczony.
Miał w związku z podejrzeniem akromegalii TK głowy - nic nie znaleziono, ale przed badaniem powiedziano mi, że guzy przysadki mogą być wielkości łebka od szpilki i TK, choćby dokładnym sprzętem, moze nic nie wykazać.
Hormon wzrostu ma podwyższony, ale nadal nie jest to poziom mówiący na 100%, ze to akromegalia.
Kot jest duży. Bardzo! Jest rozrośnięty w barach, ma szeroką klatkę piersiową, karczycho i głowę. Szczęka na razie wygląda normalnie - tu nie ma cech charakterystycznych. Czego jeszcze nie ma? Nie ma cukrzycy, a to najczestsza cecha wskazująca na możliwość występowania gigantyzmu (i insulinooporność).
Bardzo wyraźnie różni się budową od typowego dachowca - widzę to szczególnie mocno, jak leżą koło siebie "normalny" i "nienormalny".
Kot sobie funkcjonuje normalnie, jest na lekach na nadczynność tarczycy i nadciśnienie, ale razem z wetką obawiamy się, że coś nam umyka, że czegoś nie sprawdziłyśmy ... Kot ma ok.5 lat, to bardzo wczesny wiek na wykrycie akromegalii, więc jakby daje wieksze szanse na zadziałanie na samym początku. Wiem, ze to choroba nieuleczalna - ale wciąż nie mamy 100% diagnozy, wiec może jest coś co daje takie bardzo podobne objawy ...
Czy ma ktoś jakąś wiedzę, doświadczenie w tym temacie? Może ktoś z was diagnozował kota w tym kierunku? A moze jakieś doświadczenie na "psim" gruncie? Być może z tematem spotkały się osoby mające kociego/psiego cukrzyka w domu?