Dokocenie :-) ... i finał
Po pożegnaniu naszej Kotaczki podjęliśmy decyzję o dokoceniu. W zasadzie miało nastąpić dużo wcześniej, tylko za wcześnie odeszła 
 . Tak to już jest z podejmowanymi decyzjami: mają być jedyne i nieodwołalne. Dokładnie - "mają". To miała być:
1) kocica,
2) dorosła,
3) zaszczepiona,
4) wysterylizowana,
5) zdrowa.
No i jak to z podejmowanymi decyzjami jest:
1) kocica - to się zgadza
 
2) 4 miesiące - gdzie tu dorosłość
 
3) zaszczepiona - będzie
 
4) wysterylizowana - j.w.
5) co do zdrowia to określę to tak: już prawie nie kicha i nie smarka oraz: my mamy kota a kot ma grzyba. Galopującego. Walka trwa zażarta, ale ją wygramy.
Nic to. Następny kot na pewno będzie zaplanowany
  Ten też przecież był 
 
Pozdrawiam
Joanna
  
			1) kocica,
2) dorosła,
3) zaszczepiona,
4) wysterylizowana,
5) zdrowa.
No i jak to z podejmowanymi decyzjami jest:
1) kocica - to się zgadza
2) 4 miesiące - gdzie tu dorosłość
3) zaszczepiona - będzie
4) wysterylizowana - j.w.
5) co do zdrowia to określę to tak: już prawie nie kicha i nie smarka oraz: my mamy kota a kot ma grzyba. Galopującego. Walka trwa zażarta, ale ją wygramy.
Nic to. Następny kot na pewno będzie zaplanowany
Pozdrawiam
Joanna
 najważniejsze, że nie wzieliście psa