Witam,
wczoraj zauważyłam na brzuszku mojej kotki dość dużą ranę (4cm). Po południu udałam się do weterynarza, po zbadaniu stwierdził że jest to rana cięta, kotka musiała o coś ostrego zahaczyć. Nie zeszył jej bo rana jest już "stara" tylko przepisał antybiotyk i kazał w domu spróbować przemyć ranę. Kotka jest młoda cały czas się rusza i liże ranę, boję się trochę bo rana jest szeroka i jakby rozciągnięta na boki. Nie wiem czy zbyt panikuję, czy może jednak udać się jeszcze do innego weterynarza.