» Czw sty 31, 2019 8:44
Re: Zapalenie trzustki - PILNIE potrzebna pomoc!
Atak najprawdopodobniej właśnie trzustki miał we wrześniu. Podejrzewam, ze wywołał go podany lek NLPZ. Żegnaliśmy się już z nim. Wtedy schudł z ponad 6 kg do 5,5 kg
Poprzednia wetka zobaczyła lekko podniesione SDMA i trochę białka w moczu i stwierdziła, że rozwija się niewydolność nerek i kazała go leczyć na nerki - karma renal, renalvet. Nie zrobiła nawet badań szczegółowych z poziomem fosforu i takie tam nerkowe. Dopiero doczytałam o tym na forum. No to pani wet obraziła się że chcę to konsultować z nefrologiem.
Po wizycie w Gdańsku u nefrolog wyszło, że nerki ma adekwatne do wieku i nic strasznego się z nimi nie dzieje za to padło podejrzenie na IBD, chłoniaka lub zapalenie trzustki.
To są informacje z karty gdzie były jakieś zastrzeżenia:
Brzuch miękki, w przodobrzuszu wyczuwalny dość twardy, nieregularny, cygarowaty twór (trzustka? węzeł chłonny?
USG wykazało:
Pęcherz moczowy wypełniony aechogennym moczem. Pęcherz o prawidłowej budowie. Nerka lewa o zatartej echostrukturze adekwatna do wieku, gładkościenna. Prawa nerka tak samo. brak możliwości zbadania przepływów - pacjent niespokojny.
Śledziona o prawidłowej echostrukturze, lekko powiększona.
Wątroba normoechogenna, gruboziarnista, o prawidłowej echostrukturze. Układ żylny nieposzerzony, naczynia wrotne bez zmian. Pęcherzyk żółciowy wypełniony hipoechogenną zawartością, cienkościenny, dwudzielny.
Żoładek obkurczony, budowa ściany prawidłowa, okolica wpustu i odźwiernika bez zmian.
Dwunastnica o lekko pogrubiałej warstwie mięśniowej, trudna w ocenie ze względu na zachowanie pacjenta (wyrywał się).
Pole trzustkowe bardzo trudne w ocenie - kot napinający się, miauczący. Trzon trzustki hipoechogenny.
Budowa ścian jelita cienkiego prawidłowa, lokalnie odcinkowo pogrubienie warstwy mięśniowej.
Liczne zmienione pakiety węzłów chłonnych trzewnych i krezkowych, odpowiadające miejscu wyczuwalnych struktur w badaniu palpitacyjnym (przodobrzusze).
Komentarz:
- przewlekła choroba nerek na etapie rozwoju IRIS 1,
- obraz przewodu pokarmowego i węzłów chłonnych może sugerować IBD, eozynofilowe zapalenie jelit lub proces o podłożu nowotworowym (chłoniak)
- nie wykluczone zapalenie trzustki - do oceny po wykonaniu badań krwi.
Z pierwszych wyników to jeszcze miał bardzo obniżony poziom kwasu foliowego 15,3 nmol/l przy normie min 25,2 nmol/l. Po miesiącu było 39,5 czyli ok. Wit B12 była w normie.
No i po badaniach wyszło właśnie to fPL 14
Miał biegunkę ze 2-3 miesiące. Jeszcze do końca nie ustąpiła.
Karmę tylko gastro dostaje od 28 grudnia 2018. Rok wcześniej też miał taki epizod z atakiem trzustkowym. Wyłaził z tego 4 miesiace. I pół roku na karmie gastro. Było dobrze dopóki nie dostał karmy gorszej jakości (kociego fast fooda).
Kot od dawna nie wymiotuje. Chyba, ze chce pozbyć się kłaka (ale to rzaaadko). Jak mocno napina się przy wymiotach to potem klapcieje i boli go brzuch.
Antybiotyk dostaje żeby osłonić przed wtórnym zakażeniem z jelit.
Inne objawy to głównie chyba zmniejszony apetyt, kupa śmierdząca żółta, zółtobrązowa teraz zaczyna się formować balasek ale druga porcja (mała) idzie jeszcze biegunką. No i ból w brzuszku. Taki apatyczny trochę sie zrobił. Chyba że otwierają się drzwi od lodówki i daje sie miesko to mało ręki nie odgryzie (ale potem mu się pogarszało dlatego odstawiłam mięso). Są dni że się chętnie pobawi, pobiega. Najlepiej to poszedłby na dwór. Od lata wychodził codziennie na spacer na smyczy. Niestety w miejsce gdzie było pełno kotów i miały tam sralnię (psią i kocią). Taka polska rzeczywistość trawnikowa.
Był odrobaczany co 3 miesiące i w grudniu robiono badanie kału. Nic nie wykryto.
Tak jak napisałam - we wtorek 29.01 pierwszy raz dostał Amylactiv Digest.
A co z tym opioidem? To tak można podawać? Cerenię miał dostawać w razie bólu np w tabletkach, ale nigdzie nie mogę kupić tych mniejszych. Weterynarz w Elblągu ma tylko te 160 mg a to za duże.
Marcel dostał wczoraj Gerbera dla niemowląt delikatny indyk. Pierwszy raz zjadł pasztet! Na raz pół słoiczka.
Karmienie jego małymi porcjami to straszny problem. Przede wszystkim mała porcja to ile? On całe życie zjadał pół saszetki na raz a jak mu smakowało to i całą (taką 75-85 g).
Głównie je po południu ok 16:00, późno wieczorem 20-21 a najlepiej wchodzi mu w nocy. Potrafię wstawać tak jak dzisiaj o 23:30, 4:30 i 5:30 ot małe porcje (noooo dzisiaj to miał w misce jedzenie zmieszane z enzymami więc chciał co chwilę inne jedzenie). Jak zje normalnie czyli pół saszetki na raz to w nocy budzi mnie tylko koło 5:00.
Boję się dawać mu mięso bo widzę, że jakoś źle je znosi. jakby bolało go coś w brzuchu. Po saszetkach jest ok. Tylko to jest kot, który lubi zmiany w jedzeniu. Nigdy nie jadał dłużej jednej karmy. Trzeba było zmieniać. Uwielbiał surowe serce wieprzowe. Teraz już nie daję.
A co na zmniejszenie kwasów żołądkowych. Marcel moim zdaniem ma refluks, bo czasami ma taki skrzypiący głosik i przełyka jakby go gardło bolało. Może byc Ulgastran 0,5 ml?