Witam,
Mieszkam we Wrocławiu, moja kicia miała polip w pyszczku, trzy razy był usuwany chirurgicznie, badania krwi nie wykazały żadnych nieprawidłowości , po wycięciu i przebadaniu okazało się , że „wynik dobry, brak komórek nowotworowych, polip wynikiem wrzodziejącego zapalenia śluzówki jamy ustnej, stąd możliwość wzrostu w tym samym lub innym miejscu.
Można byłoby spróbować poleczyć dłużej stan zapalny może udałoby się go zlikwidować całkowicie, w leczeniu stosuje się preparaty sterydowe i antybiotyki.”
Pomimo antybiotykoterapii i podawaniu sterydu polip powraca jak bumerang, za każdym razem w odrobine innym miejscu, raz bardziej na prawo, innym razem na lewo od poprzedniego ustytuowania. Czy ktoś miał podobny problem i mógłby mi polecić weterynarza, który zdoła wyleczyć moje maleństwo?
Polip bardzo przeszkadza kici w jedzeniu, je coraz mniej a polip wyrasta coraz szybciej, od ostatniego zabiegu minął zaledwie tydzień.