Muszę oddać koty-pomocy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 20, 2018 7:33 Re: Muszę oddać koty-pomocy

jak stosunek psa do kotów tak sie diametralnie zmienił po roku wspólnego mieszkania, to może pies jest właśnie chory i dlatego koty go drażnią
może warto psa porządnie przebadać
monikah pisze:Czy pies jest dokładnie przebadany - również pod kątem neurologicznym, ewentualnych nowotworów, ale także pod względem chorób powodujących ból, np. zwyrodnienia kręgosłupa, stawów? (Choroby mogą wywoływać agresję.) Jakie to przypadłości, o których wspomniałaś?


może cos przeciwbólowego powinien dostawac

tak jak trudno jest znaleźć dobry wspólny dom dla dwóch kotów, w tym jednego 8 letniego, no chyba ze koty sa mocno w typie jakieś rasy (no dwa persy) - ale można poszukać przecież
tak chyba jeszcze trudniej znaleźć dobry dom dla starego, chorego psa -

w takiej sytuacji chyba jednak najłatwiej pracować i z psem i z kotami
bo pies jest chyba albo całkiem mały, albo większy i schorowany

można tez pracować z kotami i nad ich zachowaniem wobec psa

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27102
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lut 20, 2018 8:36 Re: Muszę oddać koty-pomocy

Skoro pies jest stary, to niewiele życia mu zostało. Może warto to przeczekać po prostu. Bo niedługo i on odejdzie, a wtedy zostaniesz caĺkiem bez zwierzaków i możliwe, że będziesz żałować oddania kotów. Porządna izolacja między zwierzakami - jak już tu ktoś napisał.
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7603
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Wto lut 20, 2018 8:45 Re: Muszę oddać koty-pomocy

Poza tym, niestety, znalezienie domu dla dwóch dorosłych kotów (razem czy osobno, choć razem jest jeszcze trudniej) jest równie trudne, jak znalezienie domu dla starego, schorowanego psa.
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7603
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Wto lut 20, 2018 13:29 Re: Muszę oddać koty-pomocy

To jest bardzo madre i dobre rozwiazanie dla zestawu zwierzat, ktore nie akceptuja sie do konca:
Madie pisze:nieustannym treningiem i szkoleniem, wprowadzeniem klatki kennelowej na czas naszej nieobecności i "kociego pokoju"

Sama praca na klatce kennelowej (cokolwiek by to nie znaczylo) jest niewystarczajaca.

Pies poschronowy negatywnie reagujacy dopiero po roku wspolnego mieszkania razem z kotami, to nie jest normalna sytuacja i nie ma nic wspolnego z 'poczuciem sie lepiej'.
Raczej ze wgledu na wiek, przemyslalabym kwestie pojawiajacej sie demencji, procesu chorobowego, bolu i naturalnego braku cierpliwosci, jakas sytuacje z opiekunami/kotami, gdzie cos sie raptem zmienilo (kot podrapal, wystraszyl, nawet niezamierzenie, cos nie tak poszlo w procesie dogrywania w nowym domu, sciecie o miske, zabawke itp.).
Badania, obserwacje, analiza, kiedy i w jakich okolicznosciach sie problem pojawil.
Proby wydania do adopcji nie bardzo maja szanse na szczesliwe zakonczenie, wydanie psa czy kotow, bedzie zlym rozwiazaniem.

FuterNiemyty

 
Posty: 3480
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Śro lut 21, 2018 17:36 Re: Muszę oddać koty-pomocy

Ja bym rozważyła diagnostykę neurologiczną. Również w kierunku padaczki (bez wnikania w szczegóły: tak, to jest możliwe, że objawy są na starość a wcześniej ich nie było).

Znam przypadek psa, który z powodu demencji nagle, zupełnie nieoczekiwanie, zagryzł kilka kotów. Przez lata był w porządku a potem pod nieobecność właściciela zagryzł.
Z kolei inny pies, u którego weterynarz zdiagnozował padaczkę w późnym wieku, brał leki przez kilka lat aż do momentu, kiedy mózg przestał normalnie funkcjonować. Pies zaczął się rzucać na właściciela tak że ten bał się wracać do domu.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Justinzewaw i 241 gości