Witam
Ostatnio hania zaczela kaszlec tak jak przy zaklaczeniu albo astmie pojechalem z nia do veta on stwierdzil ze to przeziebienie jako ze mamy sazeniaka to mogla zarazic sie od niego dal Kotce I psu antybiotyk sczeniakowi pomoglo niestety Hani nie :/ raz na dwa dni pokasłuje a dwa dni temu zwymiotowala biała piana a w niej siersc wiec stwierdzilismy ze moze to zaklaczenie kupilismy wiec paste I kocia trawe .... niestety dzisiaj zaczelem wyczesywac hanie bo strasznie gubi siersc zauwazylem ze z brzuszka strasznie wypadla jej siersc doslownie łyse placki na poczatku myslalem ze to poprostu sa kołtuny ale po wyczesaniu ma łyse placki czy ktos z was spotkal sie z podobnym problemem ?