Strona 1 z 2

Krowa w potrzasku, a tak chce żyć - a tak chciała żyć....

PostNapisane: Pt lut 16, 2018 12:13
przez mamucik
Przeczytałam przed chwilą, jak pomóc??
Kasę za krowę dla właściciela zebrałoby się w sieci. Tego jestem pewna.
Tylko kto ją przygarnie - byłaby to super reklama dla jakiegoś gospodarstwa agroturystycznego. Tylko goni czas...
Może ktoś ma dojście do mediów ?
Nyski lekarz weterynarii dr Jacek Opara, "od kilku lat jest wyposażony w tzw. strzelbę palmerowską. Jej pociski potrafią otumanić zwierzę. Problem w tym, że weterynarzowi skończyły się naboje gazowe do wystrzeliwania strzałek ze środkiem usypiającym i czeka na nową dostawę. A to może potrwać parę dni." - cytat z onetu.

A po to otumanić, żeby sprzedać do rzeżni....

https://opole.onet.pl/krowa-uciekla-z-t ... _popularne


Ta krowa jest rasy dającej sobie radę w zimie, uciekając przerażona nawet nurkowała. Dopadną ją, jak jej się nie pomoże.

Re: Krowa w potrzasku, a tak chce żyć - Nysa/Opole/Polska

PostNapisane: Pt lut 16, 2018 12:15
przez ASK@
:!:

Re: Krowa w potrzasku, a tak chce żyć - Nysa/Opole/Polska

PostNapisane: Pt lut 16, 2018 13:48
przez Ewa.KM
Była kiedyś świnka blondynka, która uciekła w Sokółce i wodziła za nos policjantów. Została adoptowana przez Fundację Viva i trafiła do Korabielic.
Szkoda krasuli. Jak nie Viva to może Przystań Ocalenie?

Re: Krowa w potrzasku, a tak chce żyć - Nysa/Opole/Polska

PostNapisane: Pt lut 16, 2018 15:12
przez mamucik
Spróbuję się z nimi skontaktować po południu. Napiszę, jak coś będę wiedziała.
Może jeszcze jakieś pomysły ????
mimo szeregu artykułów w mediach (jak się zorientowałam) nikt jej realnie nie pomógł, skoro dzisiaj był artykuł na onecie (chciałabym się mylić).

Re: Krowa w potrzasku, a tak chce żyć - Nysa/Opole/Polska

PostNapisane: Pt lut 16, 2018 17:46
przez Ewa.KM
Jeszcze Fundacja Centaurus, albo Tara wykupują konie to pewnie i na krowę mieli by miejsce

Re: Krowa w potrzasku, a tak chce żyć - Nysa/Opole/Polska

PostNapisane: Pt lut 16, 2018 18:55
przez wyrobekj
No to może zróbmy zrzutkę, żeby ją na razie wykupić od gospodarza.

Re: Krowa w potrzasku, a tak chce żyć - Nysa/Opole/Polska

PostNapisane: Pt lut 16, 2018 21:30
przez Meteorolog1
Ciekawy pomysł.

Re: Krowa w potrzasku, a tak chce żyć - Nysa/Opole/Polska

PostNapisane: Pt lut 16, 2018 21:43
przez Funghi

Re: Krowa w potrzasku, a tak chce żyć - Nysa/Opole/Polska

PostNapisane: Pt lut 16, 2018 22:41
przez piccolo
Tez mi szkoda tej krowy
fajnie ze jest ten wątek
jakby coś to się dołożę groszem do ratowania

Re: Krowa w potrzasku, a tak chce żyć - Nysa/Opole/Polska

PostNapisane: Sob lut 17, 2018 11:09
przez Ewa.KM
wpis Kukiza z wczoraj: Dzięki informacji redaktora Kacpra Krysztofika z Wirtualna Polska oraz akcji medialnej Radio Opole Krowa- Bohaterka prawdopodobnie będzie uratowana! :-)
Parę minut temu na antenie Radia Opole Starosta Nyski, pan Czesław Biłobran, zobowiązał się do zapewnienia Krowie bezpieczeństwa, wiktu i opierunku oraz dożycia spokojnej emerytury bez perspektywy rzeźnickiego noża :-)
Ech... Gdyby wszyscy Obywatele wykazali taką determinację jak ta Krowa w walce o niskie podatki i odurzędniczenie Państwa, to bylibyśmy krajem mlekiem płynącym

Re: Krowa w potrzasku, a tak chce żyć - Nysa/Opole/Polska

PostNapisane: Czw lut 22, 2018 19:52
przez ametyst55

Re: Krowa w potrzasku, a tak chce żyć - Nysa/Opole/Polska

PostNapisane: Czw lut 22, 2018 19:59
przez Madie
Och nie :((((

Re: Krowa w potrzasku, a tak chce żyć - Nysa/Opole/Polska

PostNapisane: Czw lut 22, 2018 20:02
przez Marzenia11
Okropne!! Smutno bardzo..
Czyli nie uciekła od przeznaczenia.... Bez sensu.

Re: Krowa w potrzasku, a tak chce żyć - Nysa/Opole/Polska

PostNapisane: Czw lut 22, 2018 20:25
przez Anna61
Pewnie serce stresu nie wytrzymało. :(
Strasznie żal....[']

Re: Krowa w potrzasku, a tak chce żyć - Nysa/Opole/Polska

PostNapisane: Czw lut 22, 2018 20:46
przez Blue
Ona pewnie była wycieńczona, stres w czasie transportu do rzeźni, ucieczka, pływanie lodowatej wodzie, potem czas błąkania się po wyspach, z okresowym pływaniem w wodzie ponownie, zimnica, w nocy całkiem porządna, prawie nic do jedzenia, woda zamarznięta albo lodowata. A to przecież była krowa hodowlana.
Potem polowanie na nią - stres i zmęczenie, kilka strzałek ze środkiem usypiającym (pewnie w stresie trzeba było sporej dawki żeby ją powalić, ale to nie była krowa w dobrej formie :() - wielka, wielka szkoda :(
Niewiele brakowało żeby zwierzę przeżyło fajnie resztę życia po tym co przetrwała.