Przepraszam za późną odpowiedź, zarobiony nieco byłem. Jeżeli mogłabyś kota przetrzymać nawet kilka godzin, to byłoby super. Bo ja się z koleżanką nie mogę zgrać trochę godzinami, bo ona młodziutka jest i szkołę ma. A jej mama nie zawsze dysponuje autem.
Z blabla będę miał na uwadze,ale na razie maluch posiedzi jeszcze kilka dni u mnie, ze względu na mrozy. Nie chcę z nim nigdzie jechać czy sam czy żeby jechał z kim innym, jak na Podkarpaciu jest po -20
Aaaa, tak w ogóle to buras nieźle rokuje, drze japkę jak porąbany jak tylko narobi do kuwety albo chce iść. Panicznie boi się pozostałych kotów i ludzi, ale do mnie się trochę mizia, pozwala się głaskać, wziąłem go ze dwa razy na ręce i w ogóle nie jest agresywny.
Ksz.