Strona 1 z 2
Załatwione: ŁÓDŹ prośba o wizytę PA

Napisane:
Sob lut 10, 2018 10:23
przez Baltimoore
Witam i proszę Łodzian o pomoc.
Dwie czarne półroczne kotki z Zamościa zostały wyadoptowane do Warszawy, dom sprawdzony przez fundację, ale po przywiezieniu kotek sytuacja się zmieniła i kotki znalazły się na "bruku". Osoba z fundacji zgodziła się przetrzymać kotki kilka dni, ale już wczoraj osoba, która te koty wyadoptowała dostała, dostała dead line na dzisiaj żeby zabrać koty. Sytuacja zrobiła się bardzo awaryjna ,z Warszawy nie bardzo jest zainteresowanie, za to zgłosiła się osoba z Łodzi,która mogłaby je obie adoptować na dokocenie do kilkunastomiesięcznej kotki.
Czy ktoś z Łodzi mógłby zrobić zrobić dzisiaj wizytę PA? W przybliżeniu rejon Parku Podolskiego.
Bardzo proszę.
Re: ŁÓDŹ pilnie prośba o wizytę PA

Napisane:
Sob lut 10, 2018 11:00
przez Baltimoore
To są kotki uratowane przez Ala123, staram się im i jej pomóc.
Re: ŁÓDŹ pilnie prośba o wizytę PA

Napisane:
Sob lut 10, 2018 11:32
przez ASK@
Podrzuce. Ważne.
Jakie te ludzie są niektóre nie odpowiedzialne. Wiedzieć, że koty jadą i nie dać znać o zmianie planów

Re: ŁÓDŹ pilnie prośba o wizytę PA

Napisane:
Sob lut 10, 2018 11:33
przez ASK@
Wrzuć może wątek na mój z prośba o podbicie. I na inne zaprzyjaźnione.Musi się ruszać. Z komórki nie umiem.
Re: ŁÓDŹ pilnie prośba o wizytę PA

Napisane:
Sob lut 10, 2018 11:35
przez ASK@
Jest watek łódzki ewa_ mrau prowadzi. Zgłoś się tam. Napisz do niej i kalaweli.
viewtopic.php?f=1&t=178836Nie wiem czy udało się. Ciemna jestem
Re: ŁÓDŹ pilnie prośba o wizytę PA

Napisane:
Sob lut 10, 2018 12:13
przez Stomachari
Podniosę.
Re: ŁÓDŹ pilnie prośba o wizytę PA

Napisane:
Sob lut 10, 2018 12:44
przez Baltimoore
Dziękuję Asiu

, tak zrobię.
Na razie z kilku zapytań o kotki tylko to jedno było sensowne.
Pan ma już kota z łódzkiego schroniska, ale zawsze lepiej się upewnić.
Dziękuję Stomachari

Re: ŁÓDŹ pilnie prośba o wizytę PA

Napisane:
Sob lut 10, 2018 15:20
przez Stomachari
Do góry bo pilne.
EDIT: W jednym poście kalewala udostępniła swój numer: 600 985 675
Myślę, że się nie obrazi za telefon. Ona żadko ma czas na wchodzenie na forum, więc lepiej dzwonić. Potem podeślę link do tego posta.
Re: ŁÓDŹ pilnie prośba o wizytę PA

Napisane:
Sob lut 10, 2018 16:05
przez Baltimoore
Kalewala nie robi wizyt pa z tego co wiem, ma bardo dużo na głowie i do tego dużo bierze udział w łapankach. I jest w tym świetna. Bardziej liczę na kogoś z Łodzi kto zajrzy tu lub na łódzki wątek.
Re: ŁÓDŹ pilnie prośba o wizytę PA

Napisane:
Sob lut 10, 2018 18:27
przez ASK@
Baltimoore pisze:Kalewala nie robi wizyt pa z tego co wiem, ma bardo dużo na głowie i do tego dużo bierze udział w łapankach. I jest w tym świetna. Bardziej liczę na kogoś z Łodzi kto zajrzy tu lub na łódzki wątek.
Może też zależy gdzie ta wizyta jest. Jeśli blisko miejsca jej zamieszkania to na pewno łatwiej. A może poleci kogoś zaufanego. Trzeba zapytać.
Re: ŁÓDŹ pilnie prośba o wizytę PA

Napisane:
Sob lut 10, 2018 20:30
przez ewa_mrau
zadzwońcie do mnie -> 6o9 711 41
---
Re: ŁÓDŹ pilnie prośba o wizytę PA

Napisane:
Sob lut 10, 2018 22:24
przez Baltimoore
Dziękuje Ewa

Zadzwonię

Re: ŁÓDŹ pilnie prośba o wizytę PA

Napisane:
Sob lut 10, 2018 22:47
przez Baltimoore
Dwie czarne siostry wylądowały niedawno w bezpiecznym i sprawdzonym DS w Warszawie.
Dzisiaj był naprawdę intensywny dzień dla kilku osób, które próbowały to ogarnąć.
Dom w Łodzi nadal do wizyty PA- jeśli wypadnie dobrze, to może inny kot znajdzie tam swoją życiową przystań.
Wstępnie brzmiało nieźle, ale kotki nie mogły tam jechać bez wizyty PA, a z awaryjnego DT musiały być dzisiaj bezwzględnie zabrane.
Re: Załatwiione: ŁÓDŹ prośba o wizytę PA

Napisane:
Nie lut 11, 2018 9:41
przez iwcia
Jeśli jeszcze nie macie nikogo, mogę podejść na wizytę do tego domu.
Ale ja jestem upierdliwa i mocno czepialska.
Re: Załatwiione: ŁÓDŹ prośba o wizytę PA

Napisane:
Nie lut 11, 2018 10:24
przez Stomachari
Mam jednego kota do PILNEJ adopcji oraz dwa do zwykłej ale to struwitowce więc chętny domek powinien być nie tylko dobry ale wręcz świetny, żeby nie pchał w nie suchej karmy zbożowej z nalepką "Urinary". Jeśli ten domek chciałby pomóc albo temu jednemu kotu w naprawdę PILNEJ sytuacji, albo tym dwóm w pakiecie (tudzież jakaś roszada), to ja poproszę o taką "upierdliwą i czepliwą" wizytę PA.
Baltimoore, da się jakoś spytać ten domek, czy byłby zainteresowany? I czy zgadza się na wizytę Iwci?