Miau.PL

Moja 11,5-letnia kocica, z nadczynnością tarczycy, po elektrochemioterapii nosa i z podejrzeniem IBD (wskazaniem były nieco pogrubione ściany jelit) co jakiś czas wymiotuje -czasem pianą, czasem niestrawionym pokarmem. Ostatnio był spokój, dziś po południu zwróciła trochę niestrawionego jedzenia i piany, po kilku godzinach znowu, teraz zjadła i po kilku minutach zwrot. Je tylko mokre, głównie puszki. Dostaje Ranigast osłonowo na żołądek i olej na poślizg. Co jeszcze mogę zrobić? Może jakieś enzymy trawienne podawać? Zachowanie ok, zwraca i znowu chce jeść. A ja jestem w kropce

Ja mam rzygacza (nadwrażliwy na zakłaczenia) i rutynowo karmię stale strzykawką (po 2-3 łyki) co 4 godziny zmiksowanym kleikiem z kurczakiem i marchwią. Pomiędzy tym jada, co chce, zawsze po kleiku idzie do swojego jedzenia. Chodzi o to, żeby jadł często i po trochu. I miał zabezpieczoną kleikiem śluzówkę. Jak dłużej nie zje, to sokami wymiotuje. Albo jak się naliże kłaków - to nimi. W stanach zaostrzenia przechodzę na gęsty czysty kleik - po jednym łyku co godzina i tak przez 1 dzień. Potem włączam ten z kurczakiem - poza tym karmy intestinal. I przy tym wtedy famidyna. Zazwyczaj to dzieje się podczas gubienia kłaków, kiedy mu utkną gdzieś dalej w przewodzie pokarmowym i wtedy traci apetyt, dopóki się nie wypróżni.

Zaznaczam sobie bo mam leciwego tymczasa z nadczynnością tarczycy.

Co 4h trudno będzie, ale postaram się jak najczęściej. Dziękuję za podpowiedź

A ta nadczynność jest dobrze kontrolowana?
Nie pogorszyły się teraz wyniki?
Spróbuj ją nakarmić i po jedzeniu przez kilka minut ponosić na rękach tak jak niemowlaka do odbicia (pionowo) - czy po tym też będzie wymiotować.

Dlaczego dostaje stale ranigast?
Bez niego wymiotuje częściej?
To nie jest lek obojętny dla organizmu na dłuższą metę, zmniejszona kwasowość soku żołądkowego może spowodować osłabienie siły górnego zwieracza żołądka, co może zaowocować takimi ulewaniami niedużej ilości zjedzonej porcji pokarmu lub wymiotami.
A olej?
Co to za olej?
W jakim konkretnie celu jest podawany?

Olej z pestek winogron, na poślizg (przy ewentualnym zakłaczeniu). Ranigast zalecił wet, muszę zapytać, czy przestać dawać. A można podawać coś osłonowego przez dłuższy czas? Tarczycę będę badać badniach. Czy ewentualny wzrost wyników może powodować wymioty?

Spróbuję ją nosić, jak radzisz, chociaż średnio to lubi.

Na wszelki wszelki wypadek zrobiłabym też parametry nerkowe.

Badania robię co miesiąc mniej więcej.

Tak jeszcze myślę o tym, że zdarza się jej zwrócić niestrawione jedzenie - czy jakieś enzymy trawienne podaje się zwierzakom?

zwrotki niestrawionego jedzenia kojarzą mi się z refluksem, ale mogą też być spowodowane niewłaściwym stężeniem kwasów żolądkowych. Jak napisała Blue - ranigast obniża kwasowość w żołądku.

Badania powtórzone we wtorek. Morfologia OK, biochemia też. Z profilu tarczycowego wyszło lekko obniżone fT4 i TSH, natomiast T4 w normie. Odstawiłam Ranigast, ale w porozumieniu z wetem zaczęłam podawać Amyladol (2x1/4 tabletki) oraz siemię lniane. Kilka razy były wymioty, ale samą pianą, bez jedzenia. I zaraz po tym panna leci z dzikim wrzaskiem do miski, bo głodna. Bardzo posmakowało jej też siemię, tylko wiem, że trzeba z tym uważać. Ile jej dawać dziennie? Myślałam o ilości ok. 3-4 ml przed każdym z czterech posiłków - czy taka ilość jest OK?

Czy ktoś podaje siemię lniane i może doradzić?

Myślę, że jest ok tak jak piszesz. Na pół godziny przed jedzeniem.

Wymioty powtarzały się co kilka dni. Od poniedziałku dostaje Encortolon na jelita (IBD). Je mokrą Animondę Integrę Sensitive. Jest chuda, waży niecałe 3 kilo. Jak mogę spróbować ją podtuczyć?

Może to trzustka. Mój zaczął od wymiotowania tuż po jedzeniu niestrawiony posiłkiem, potem też leciał do miski... Dużo więcej pił (podobno to przy trzustce objaw, że zwierzęta więcej piją i więcej sikają). Robiłaś profil nerkowy z morfologią, ale fPL nie?

U Radka wymioty to była trzustka. U Megi podrażniona wątroba (wymioty codziennie ok 15-30 minut po posiłku) i zapalenie jelit.