dzesika_bk pisze:Hmm Stefan okazał się dziewczynką. Już sie prawie nie boi taty, leży obok niego, chodzi ale jeszcze nie da się pogłaskać. Sam kot od siebie tak się zachowuje, żadnego zmuszania nie było
jednak mam teraz troche inny problem gdy okazał się wczoraj dziewczynką, ponieważ nasikała na pierzynę.. mojego taty. Myśleliśmy ze to przypadek. Za 20 minut powtórzyła to z jego bluza która leżała obok łóżka. To chyba troszkę dziwne? Co to może oznaczać? Zbliża się ruja? Wiem że po pierwszej trzeba wysterylizować.. jestem bardzo zazskocozna.
Trzeba wykastrować przed pierwszą rują. Możliwe ,że kot już dojrzewa i zaczyna znaczyć teren. Akuratnie na rzeczy taty padło. Zrób jej badania by sprawdzić czy nie ma jakiś stanów zapalnych czyli morfologia z biochemią. I jak z nerami ok i resztą to umawiaj się na zabieg.
Przyczyną posikiwania może być i to, że długotrwały stres mógł wywołać chorobę np zapalenie pęcherza. Dlatego badania są ważne.
Nie czekaj na pierwszą ruje. Zabieg wykonany przed nią daje prawie 100% gwarancji ,że nie dojdzie do raka listew mlecznych. Poza tym ruja , nie zakończona ciążą, może przerodzić się w permanentną i nie wstrzelisz się z cięciem bez podania hormonów. A wiesz co one oznaczają. Przy rujce masz większe szanse na ropomacicze i nie musisz go zauważyć. jak już to się stanie to często jest już bardzo późno a stan kota zły. Czasem ruje są tzw ciche więc tym bardziej o ropomaciczu nie pomyślisz. A czasem ropomacicze bywa tzw zamknięte i nawet wytrawny wet nie zawsze potrafi je odkryć. Dopiero pęknięcie powala kota i jest zabieg ratujący życie. W ogóle taniej wychodzi kastracja niż ratowanie kota gdy ropomacicze sie zdarzy.
Inną opcją jest sama rują. Uciążliwą opcją. Nie tylko kot się męczy ale i domownicy. Jeśli ruja jest "książkowa". Przy niej kotki znaczą moczem a czasem i kałem mieszkanie więc musisz się liczyć ze stratami. Poza tym kot może nabrać nawyku znaczenia mimo zabiegu.
Trzeba jednak pamętać,że czym później zabieg przeprowadzisz tym dłużej hormony wyciszają się. Nie oznacza to więc ,że kot przestanie lać w chwili wycięcia organów.
Masz zrobić kastrację nie sterylizację. To dwa różne zabiegi!
Nie czekaj, rób badania i kastruj.