Strona 64 z 106

Re: Niechciane,Kicia-nie zostanie uśpiona, maluszki, pp. 1

PostNapisane: Wto paź 30, 2018 20:33
przez Anna61
Cindy pisze:Cudne te zdjecia spiacego wnusia w otoczeniu kotkow i rozkosznie wyciagnietej malej burasi :1luvu:

Tak, fajne Bogusiu, ale burasia przez gardie obsrała mi kąty jak i ten drapaczek który stał obok wersalki a który musiałam wyrzucić bo tam sobie w budce wychodek zrobiła. :(
Po 5 dniowym aniprazolu kupy się unormowały tak jak i u pozostałych maluszków, ale ona właśnie ma właśnie jakieś niedomagania wirusowe na łapki.

aga66 pisze:Moja Kitka po pp ciągle chorowała, nawet miała zapalenie oskrzeli. Kotki po pp mają uposledzoną odporność. Trwało to 2 miesiące. Od tamtej pory jest tfu,tfu okazem zdrowia. A czemu na adopcji Kacperka zależy Ci najbardziej? Swoją drogą śliczny kocio.

Nie Agnieszka, ta nie ta kotka która chorowała na pp, a ta którą opisałam wyżej i z tego ogłoszenia https://www.olx.pl/oferta/lipcowe-serdu ... xdSP5.html
Ta kotka narazie jest okey i muszę zanięść jej kupe na badanie i jak test wyjdzie ujemny to ją wypuszczę z izolacji.
To kotka z tej piątki i z tego pierwszego zdjęcia https://www.olx.pl/oferta/maluszki-4-mi ... vHT9z.html

Obrazek Obrazek

Tak się pcha na kolanka i zdjęcia zrobić ciężko. :wink:

Obrazek

Kacper to indywidualista i dlatego zależy mi na domku dla niego co zaznaczyłam w ogłoszeniu.

Re: Niechciane,Kicia-nie zostanie uśpiona, maluszki, pp. 1

PostNapisane: Śro paź 31, 2018 12:34
przez Anna61
Orzeszek ma bardzo podwyższona kreatyninę i mocznik(około 5,5 i prawie 250). Jest źle, bo jak nie będzie chciał współpracować przy podawaniu leków i robieniu kroplówek to kiepsko to widzę. :(
Mógłby ktoś poratować Orzeszka karmą renal a najlepiej renal cat VetExpert bo dostałam próbkę i ją je.
Z mokrej najlepiej saszetki renal bądź małe tacki, bo puszek nie chce jeść. :(


Kroplówkę podskórną udało mu się zrobić choć protestował i o mało co by mi zwiał z klatki.
Kapsułkę renalvet też mu wcisnęłam ale to ledwo ledwo, o tabletkach nie ma mowy abym mu podała.

Zabrałam też kupę tej burasi po pp czy może już nie sieje zarazą, ale niestety test dalej dodatni i jeszcze ze 2 tygodnie musi być izolowana. :(

Naprawdę już bym odpocząć chciała od tych wiecznych problemów.

Re: Niechciane,Kicia,maluszki, pp. 1 ['] Orzeszek pnn :(

PostNapisane: Śro paź 31, 2018 12:58
przez zuza
Wiesz co... Filek mial kreatynine 9 i mocznik 700 chyba i wyniki sie poprawily bez zadnych kroplowek, dostawal Direne, a potem jeszcze azodyl. O azodylu nie mowie, bo drogi strasnie, ale direne albo pronefra, do tego zwykla karma posypana ipakitine... Te nerkowe jedzenia wcale nie sa dobre, glodzi koty brak białka w nich :(
Z miesa malo fosforu maja nogi indycze (ja Filkowi kupuje gulasz z nog indyczych).

Jesli Orzeszek bedzie dobrze znosil kroplowkowanie, to wiadomo, plukanie dobrze mi zrobi, byle nie przesadzic z iloscia plynow. Filut sie absolutnie nie poddaje niczemu. A wyniki mu spadly. Fakt. Mial spokoj i duzo milosci. No i ten azodyl...

Tak czy owak Orzeszkowi duzo zdrowia zycze. I ogromne kciuki.


Ogloszenia poudostepnialam.

Po tym, co spotkało Leona 2 ja juz sie raczej nie zdecyduje na intensywne leczenie nerkowca. Nie, jesli to go bedzie unieszczesliwiac. Trudno. Najwyzej pozyje krocej, ale niech je co lubi, nie bedzie wleczony po wetach i meczony zabiegami.

To takie moje przemyslenia, oczywiscie w kazdej sytuacji to oopiekun wie najlepiej co i jak.

Re: Niechciane,Kicia,maluszki, pp. 1 ['] Orzeszek pnn :(

PostNapisane: Śro paź 31, 2018 16:36
przez Anna61
U mnie żaden kot nie tknął jedzenia posypaną czy wymieszaną z ipakitine. Azodyl też dawałam kotom viewtopic.php?f=1&t=117997&p=8263913&hilit=Azodyl#p8263913
viewtopic.php?f=1&t=117997&p=8145354&hilit=Azodyl#p8145354

Spróbuję z tym gulaszem z nóg indyka czy nogi, ale czy ugotować czy surowe dawać zuza?

Re: Niechciane,Kicia,maluszki, pp. 1 ['] Orzeszek pnn :(

PostNapisane: Śro paź 31, 2018 16:51
przez zuza
Anna61 pisze:U mnie żaden kot nie tknął jedzenia posypaną czy wymieszaną z ipakitine. Azodyl też dawałam kotom viewtopic.php?f=1&t=117997&p=8263913&hilit=Azodyl#p8263913
viewtopic.php?f=1&t=117997&p=8145354&hilit=Azodyl#p8145354

Spróbuję z tym gulaszem z nóg indyka czy nogi, ale czy ugotować czy surowe dawać zuza?

Surowe, chodzi o to,ze to mieso ma malo fosforu, nie wiem jak fosfor u Orzeszka.

Hm, co jeszcze wylapuje mocznik? Pronefra? Wiele kotow jej nie lubi, te tabletki co sie kupuje na miau na sztuki? Jak one sie nazywaja...

A jak Orzeszek przezywa kroplowki? To dla niego trauma, czy tylko chwilowa niedogodnosc?

Re: Niechciane,Kicia,maluszki, pp. 1 ['] Orzeszek pnn :(

PostNapisane: Śro paź 31, 2018 17:13
przez Anna61
zuza pisze:Hm, co jeszcze wylapuje mocznik? Pronefra? Wiele kotow jej nie lubi, te tabletki co sie kupuje na miau na sztuki? Jak one sie nazywaja...

A jak Orzeszek przezywa kroplowki? To dla niego trauma, czy tylko chwilowa niedogodnosc?

Nie jestem w stanie włożyć mu czegokolwiek do pyszczka, bo te kły go bolą i nie daje się tam dotknąć. :(

Kroplówki to chwilowa niedogodność, przykrywam go kocykiem, lekko przytrzymuję i dajemy spokojnie radę bo nie rzuca się czy wyrywa, ot, boi się tylko. Gdyby było inaczej to bym odpuściła, ale po wszystkim go przepraszam miziając go i tłumacząc, że chcę aby jeszcze został z nami.

Re: Niechciane,Kicia,maluszki, pp. 1 ['] Orzeszek pnn :(

PostNapisane: Śro paź 31, 2018 18:16
przez zuza
Mam nadzieję że kroplówki przyniosą poprawę.

Re: Niechciane,Kicia,maluszki, pp. 1 ['] Orzeszek pnn :(

PostNapisane: Śro paź 31, 2018 19:31
przez Anna61
zuza pisze:Mam nadzieję że kroplówki przyniosą poprawę.

Już dostał kolejną i nawet zbyt bardzo nie jest obrażony na mnie. :wink:
Trochę to mnie przeraża i nie myślę co będzie potem o ile już, teraz postaram się mu pomóc, a czas pokaże co będzie. :(

Re: Niechciane,Kicia,maluszki, pp. 1 ['] Orzeszek pnn :(

PostNapisane: Śro paź 31, 2018 20:20
przez aga66
Mojej córki 16 letniej kotce udało się kroplówkami przedłużyć życie o 2 lata. A jadła co chciała, nawet parówki bo tylko to jej smakowało, żadna nerkowa nie podpasowała.

Re: Niechciane,Kicia,maluszki, pp. 1 ['] Orzeszek pnn :(

PostNapisane: Pt lis 02, 2018 14:53
przez Anna61
aga66 pisze:Mojej córki 16 letniej kotce udało się kroplówkami przedłużyć życie o 2 lata. A jadła co chciała, nawet parówki bo tylko to jej smakowało, żadna nerkowa nie podpasowała.

No właśnie dlatego spróbuję przedłużyć mu życie Agniesia.
Sama jestem chora, mój mąż tak samo, nie chciałabym aby poddano nas eutanazji tylko dlatego, że potrzebujemy pomocy w chorobie. :(

Re: Niechciane,Kicia,maluszki, pp. 1 ['] Orzeszek pnn :(

PostNapisane: Pt lis 02, 2018 16:08
przez mb
Za wszystko :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Niechciane,Kicia,maluszki, pp. 1 ['] Orzeszek pnn :(

PostNapisane: Pt lis 02, 2018 16:57
przez Anna61
mb pisze:Za wszystko :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Dziękuję Marysiu :)

Re: Niechciane,Kicia,maluszki, pp. 1 ['] Orzeszek pnn :(

PostNapisane: Pt lis 02, 2018 20:12
przez aga66
Oby jak najdłużej Orzeszek trwał we względnym stanie. :ok:

Re: Niechciane,Kicia,maluszki, pp. 1 ['] Orzeszek pnn :(

PostNapisane: Pt lis 02, 2018 22:10
przez Anna61
aga66 pisze:Oby jak najdłużej Orzeszek trwał we względnym stanie. :ok:

Tak, :ok: dobrze, że jakoś udaje się go kroplówkować. :ok:

Malutka burasia po panleukopeni już dobrze, bardzo by chciała wyjść do kotów. :(
Kaśka staruszka trzyma się, je karmę urinary, dostaje urinovet, tak samo Kola.
Temu to, tamtemu co innego, Kicia tylko purina one i saszetki felixa, maluszki winstonki junior i animonda czy smilla kitten bo jednym smakuje a drugim nie. No urwanie głowy mam z tymi kotami, już nawet mąż zauważył, że kiedyś co drugi dzień były dwa worki z kosza żwirku, a teraz codziennie 2 do wywalenia. Nie wiem jak zdrowi ludzie mogą narzekać przy 1-2 czy 3 kotach, ale może tak ich natura. :wink: Ja nie narzekam na koty, narzekam tylko na swoje zdrowie które ogranicza mi wykonywanie normalnych czynności i jestem wsiekła na lekarzy którzy zmarnowali mi życie i każą żyć za 1000 renty. Mam tylko nadzieję, że otrzymają adekwatną zapłatę za moją krzywdę.

Re: Niechciane,Kicia,maluszki, pp. 1 ['] Orzeszek pnn :(

PostNapisane: Pt lis 02, 2018 22:31
przez Gosiagosia
Trzymam mocno kciuki za orzeszka :ok: :ok:
Też podawałam azodyl ale przedłużyłam życie Thomasowi tylko o pół roku ale ona miał jeszcze wielo torbielowatość nerek . :placz: