Strona 6 z 106

Re: Niechciane, chore. Kola-nowotwór pęcherza? :(

PostNapisane: Pon mar 05, 2018 19:55
przez aga66
A jak Aniu zauważyłaś, że coś złego dzieje się z Kolą?

Re: Niechciane, chore. Kola-nowotwór pęcherza? :(

PostNapisane: Pon mar 05, 2018 20:08
przez Anna61
KULAK pisze:Aniu, jaka karma będzie dobra dla Koli? Miejmy nadzieję, że zmiana okaże się łagodna :201461 :201461 :201461

Ula, Kola lubi saszetki felixa, innych lepszych niestety nie kupuję z wiadomego powodu. :(

aga66 pisze:A jak Aniu zauważyłaś, że coś złego dzieje się z Kolą?

Tutaj pisałam Agnieszka, że mi się Kola nie podoba viewtopic.php?f=1&t=183699&start=15#p11938967
i jednak miałam rację co do jej stanu.

Re: Niechciane, chore. Kola-nowotwór pęcherza? :(

PostNapisane: Wto mar 06, 2018 11:14
przez Anna61
Moja Kolusia :1luvu: mam potwornego piera, czy aby uda się to wyciąć wszystko, czy nie będzie innych zmian na narządach?
Oczywiście nie tracę wiary ale gdzieś tam podświadomie przeraża mnie to wszystko.

Obrazek

No daj mi spać!
Obrazek Obrazek

No ostatecznie możesz mnie pocałować w wygolony brzuszek!
Obrazek

Wczoraj wieczorem wreszcie udało mi się sfocić bezdomna koteczkę przy karmie
Obrazek Obrazek

Oczywiście to koty moje mi pokazały przesiadując pod drzwiami wpatrując się w kota za szybą.
Już myślę strategicznie jak rozwiązać problem ze sterylizacją bo ona przychodzi w nocy ale też i inne przychodzą. Nie może też żaden kot być na dworze całą noc w klatce po złapaniu......
Muszę pomyśleć jak rozwiązać ten problem.

Re: Niechciane, chore. Kola-nowotwór pęcherza? :(

PostNapisane: Wto mar 06, 2018 13:49
przez zuza
O rany :( RTG pluc trzeba zrobic przed otwarciem kota, bo jesli sa przerzuty do pluc to raczej nie ma sensu jej meczyc :(

Za zdrowko trzymam i powodzenie operacji!

Re: Niechciane, chore. Kola-nowotwór pęcherza? :(

PostNapisane: Wto mar 06, 2018 20:04
przez KULAK
Całym sercem jestem z Wami, dziś i jutro :1luvu: :1luvu: :201461 po 10-tym coś podeślę. Najlepiej będziesz wiedziała co Koli potrzeba , z resztą nie tylko jej

Re: Niechciane, chore. Kola-nowotwór pęcherza? :(

PostNapisane: Wto mar 06, 2018 21:39
przez Anna61
zuza pisze:O rany :( RTG pluc trzeba zrobic przed otwarciem kota, bo jesli sa przerzuty do pluc to raczej nie ma sensu jej meczyc :(

Za zdrowko trzymam i powodzenie operacji!

Dzięki za kciuki zuza. :201461

KULAK pisze:Całym sercem jestem z Wami, dziś i jutro :1luvu: :1luvu: :201461 po 10-tym coś podeślę. Najlepiej będziesz wiedziała co Koli potrzeba , z resztą nie tylko jej

Dziękujemy Ula :1luvu: :201461

Dzisiaj doszło zamówienie z bitiby o którym wspomniałam we wcześniejszym poście i zapas kitekatów na trochę jest.
Nie mniamniuśne ale nic innego nie mają.
Obrazek

Re: Niechciane, chore. Kola-nowotwór pęcherza? :(

PostNapisane: Śro mar 07, 2018 17:45
przez Anna61
Kola po operacji dochodzi do siebie. Jest jeszcze w lecznicy pod kroplówką, a co najważniejsze to nie jest nowotworowe.
Ale się cieszę niesamowicie i jestem szczęśliwa. :D :cry: :1luvu:
Wróci do domu po 19 godzinie. :D

Re: Niechciane, chore.Kola-po operacji, jest dobrze, nie rak

PostNapisane: Śro mar 07, 2018 18:02
przez aga66
Bardzo się cieszę. To super wiadomość!

Re: Niechciane, chore.Kola-po operacji, jest dobrze, nie rak

PostNapisane: Śro mar 07, 2018 18:22
przez KULAK
:1luvu: :1luvu: co za ulga...

Re: Niechciane, chore.Kola-po operacji, jest dobrze, nie rak

PostNapisane: Śro mar 07, 2018 18:27
przez Ewa.KM
Aniu ja łapiąc w mrozy stawiałam łapke na płycie styropianowej i przykrywałam kocykiem. Kot miał ciepło jak w budce.

Re: Niechciane, chore.Kola-po operacji, jest dobrze, nie rak

PostNapisane: Śro mar 07, 2018 20:31
przez Anna61
Ewa.KM pisze:Aniu ja łapiąc w mrozy stawiałam łapke na płycie styropianowej i przykrywałam kocykiem. Kot miał ciepło jak w budce.

O widzisz Ewa, nie pomyślałam o tym. :)

Re: Niechciane, chore.Kola-po operacji, jest dobrze, nie rak

PostNapisane: Śro mar 07, 2018 22:09
przez Anna61
aga66 pisze:Bardzo się cieszę. To super wiadomość!

KULAK pisze: :1luvu: :1luvu: co za ulga...


Kola dla cioteczek. :1luvu:
Obrazek

Franusia wącha Kolę,
Obrazek Obrazek

jeszcze przed wyjazdem do lecznicy.
Obrazek

Przełożyłam ją z kanapy do posłanka na podłodze, bo chciała zejść, a bałam się aby nie spadła i sobie brzuszka nie rozerwała.
Obrazek

Po przyjeździe z lecznicy kotka zwymiotowała (woda i ślina) oraz zrobiła siku z zabarwieniem czerwonym.
Ta zmiana w pęcherzu to były złogi i po zmieszaniu się z piaskiem tworzyły jakieś niepokojące zmiany wskazujące na nowotworowe.
Teraz już wiemy, że te zmiany mogłyby w przyszłości zablokować pęcherz i byłoby to zagrożeniem życia.
Jutro rano kotka jedzie do lecznicy na kroplówkę i płukanie pęcherza.

Re: Niechciane, chore.Kola-po operacji, jest dobrze, nie rak

PostNapisane: Czw mar 08, 2018 7:06
przez zuza
Super, ze nie to najgorsze, zdrowiej szybko mala!

Re: Niechciane, chore.Kola-po operacji, jest dobrze, nie rak

PostNapisane: Czw mar 08, 2018 19:54
przez Anna61
zuza pisze:Super, ze nie to najgorsze, zdrowiej szybko mala!

Cieszę się z tego jak niewiemco zuza. :D


Kola od 9 rano była w lecznicy i wróciła około 16 godziny do domu.
Jak tylko mnie usłyszała to zamiauczała radośnie, a potem gdy ją wypuściłam w domu, to szybko wybiegła z kontenerka z ogonkiem do góry i nawet nie przeszkadzało jej, że sunia pobiegła z nią się witać. :D

Jutro rano znowu pojedzie do lecznicy na parę godzin, ale niedawno musiałam jej zdjąć na cito wenflon bo łapka jej bardzo spuchła.
Kurcze, mieliśmy problem bo widać ją bardzo już łapka bolała a tam jeszcze plastrami poobklejane i ciężko nawet nożyczkami poprzecinać.
Mąż trzymał a ja malutkimi nożyczkami delikatnie kawałek po kawałku cięłam plastry i udało się opanować sytuację. :ok:

Re: Niechciane, chore.Kola-po operacji, jest dobrze, nie rak

PostNapisane: Czw mar 08, 2018 20:27
przez aga66
Cieszę się, że tak to wyszło. Oby Kola zdrowiała juz i dobrze się czuła. A jak Ty Aniu ze zdrowiem?