Strona 2 z 106

Re: Niechciane, chore. Dzień po dniu...

PostNapisane: Nie lut 04, 2018 22:08
przez Anna61
mb pisze:
Anna61 pisze:Marysiu nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że jesteś z nami już dekadę?

Ja z Wami, a Ty - z nami.
Bo to od Bisi-Bombilli wszystko się zaczęło.
Nieprawdopodobnie szybko przeleciało te 10 lat.


Strasznie szybko zleciało a przecież nie tak dawno trzymałam Twoją Bisię-Bombilkę na rękach.
Wtedy też pierwszy raz byłam w Krakowie jako prezent od mojej córki na 50-tkę. :wink:
Weszłam w pierwszy wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=74151&start=0 i zobaczyłam odkąd jesteś z nami :) .
Do tego świat jest mały, bo pani która adoptowała ode mnie przed świętami małą burasię z tego wątku viewtopic.php?f=1&t=182046 to mieszkała w tym bloku gdzie dokarmiałam bezdomne kotki obok mojego bloku, a została mi tylko z tego miejsca Kasia
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=99457&start=0

Dzisiaj dostałam takie wieści z domku tej burasi viewtopic.php?f=1&t=182046
Z cyklu....po co spać u siebie jak najlepiej z rodzicami.....

Obrazek Obrazek

Re: Niechciane, chore. Dzień po dniu...

PostNapisane: Nie lut 04, 2018 22:11
przez Anna61
casica pisze:
Anna61 pisze:
casica pisze:Zaznaczam też :)

Witaj Kasiu u moich podopiecznych i mam nadzieję, że zostaniesz z nimi/z nami na dobre i na złe. :ok: :201461

Nawet nie myśl o tym, że z Wami nie zostanę :lol:

Zapamiętam :ok: :)

Re: Niechciane, chore. Dzień po dniu...

PostNapisane: Pon lut 05, 2018 8:59
przez bulba
Jestem Aniu i z całego serca życzę, aby ta i kolejne części wątku były pełne radości i szczęścia :)

Re: Niechciane, chore. Dzień po dniu...

PostNapisane: Pon lut 05, 2018 10:24
przez Anna61
bulba pisze:Jestem Aniu i z całego serca życzę, aby ta i kolejne części wątku były pełne radości i szczęścia :)
Witamy :) i dziękujemy pięknie :ok: :ok:

Re: Niechciane, chore. Dzień po dniu...

PostNapisane: Pon lut 05, 2018 12:28
przez Anna61
Muszę jechać do lecznicy z Kolą http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=143625

Nie wiem co jej jest ale kicha i zachodzi 3-cia powieka oraz łzawi.
Bardziej zaniepokoiło mnie, że nie chce aby ją głaskać po pleckach i miauczy jakby ją co bolało.
Teraz właśnie wskoczyła na kanapę i od razu usiadła. Zaczęła potem myć się po kręgosłupie i na bank ją coś gdzieś boli.

Już mi się niedobrze robi ze stresu... :(

Obrazek

Bardzo dziękuję taizu za 100 serduszek dla kotków, :1luvu: dziękuję za wieloletnią pomoc dla moich podopiecznych. :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Re: Niechciane, chore. Dzień po dniu...

PostNapisane: Pon lut 05, 2018 14:43
przez Anna61
My już po wizycie w lecznicy i Kola ma zapalenie oskrzeli. :(
Dostała zastrzyki w lecznicy i do domu tabletki.
Poza tym palpacyjnie nie ma nic wyczuwalnego na kręgosłupie czy brzuszku.
Do tego bardzo duży kamień nazębny na trzonowcach(pisałam już wcześniej o tym kamieniu który trzeba usunąć) i we czwartek będzie miała zabieg jego usunięcia.
Obrazek

Re: Niechciane, chore. Dzień po dniu...

PostNapisane: Pon lut 05, 2018 15:43
przez zuza
W czasie choroby? :(

Zdrowka mala! Dobrze, ze taka czujna jestes...

Re: Niechciane, chore. Dzień po dniu...

PostNapisane: Pon lut 05, 2018 17:38
przez Anna61
zuza pisze:W czasie choroby? :(

Zdrowka mala! Dobrze, ze taka czujna jestes...

Mam nadzieję, że do czwartku jej się polepszy i nawet dobrze, że będzie w trakcie brania antybiotyku.


Tymczasem wystawiłam bazarek na leczenie Koli viewtopic.php?f=20&t=183717

Re: Niechciane, chore. Dzień po dniu...

PostNapisane: Pon lut 05, 2018 17:42
przez saaga
Witamy się w nowym wątku.
Mamy nadzieję, że ten będzie pełen radosnych wieści!
Za zdrowie Koli trzymamy kciuki i pazurki!
Aga i koty
:201461 :201461 :201461

Re: Niechciane, chore. Dzień po dniu...

PostNapisane: Pon lut 05, 2018 18:52
przez Anna61
saaga pisze:Witamy się w nowym wątku.
Mamy nadzieję, że ten będzie pełen radosnych wieści!
Za zdrowie Koli trzymamy kciuki i pazurki!
Aga i koty
:201461 :201461 :201461

Witaj Agnieszka u moich podopiecznych :)
Kola bardzo dziękuje za trzymanie kciuków i pazurków :1luvu: :201461

Re: Niechciane, chore. Dzień po dniu...

PostNapisane: Wto lut 06, 2018 17:33
przez Anna61
Kola już lepiej zdecydowanie.
Oczko nie łzawi i trzecia powieka nie zachodzi, leczenie celujące zdaje się. :ok: :ok:

Baśka po wyrwaniu wszystkich ząbków, oprócz 4 kiełków na przodzie, obrażona na mnie. :(

Obrazek

Re: Niechciane, chore. Dzień po dniu...

PostNapisane: Wto lut 06, 2018 18:12
przez aga66
Baśka szczerbulka. Niedługo zapomni, że było kuku. Taka młoda i już bezzębna, dobrze że adoratora nie potrzebuje... :lol:

Re: Niechciane, chore. Dzień po dniu...

PostNapisane: Wto lut 06, 2018 18:42
przez Anna61
aga66 pisze:Baśka szczerbulka. Niedługo zapomni, że było kuku. Taka młoda i już bezzębna, dobrze że adoratora nie potrzebuje... :lol:

Otóż to! :wink:

Re: Niechciane, chore. Dzień po dniu...

PostNapisane: Wto lut 06, 2018 21:56
przez Regata
Witamy się w nowym wątku (z Tygrysem na klawiaturze laptopa i Luśką wyglądającą zza ekranu).

Re: Niechciane, chore. Dzień po dniu...

PostNapisane: Wto lut 06, 2018 22:55
przez Anna61
Regata pisze:Witamy się w nowym wątku (z Tygrysem na klawiaturze laptopa i Luśką wyglądającą zza ekranu).

Miło Renatko, że będziesz nas odwiedzać z byłymi moimi dzieciaczkami. Troszkę tęsknię za nimi viewtopic.php?f=13&t=179785&hilit=D%C5%82ugow%C5%82osa ale taka już jestem, popłaczę ale cieszę się, że znajdują dobre domki.
W tygodniu ma przyjść dziewczyna która chce adoptować tą drugą parkę a kuzynostwo Puszatki/Luśki i Tygryska, a to będzie bardzo ciężko bo serca z kamienia nie mam i nie jestem twarda jak skała. :(
https://www.olx.pl/oferta/szaro-smutno- ... jRvOX.html
To jeszcze nic pewnego, bo nie wiem co okaże się na wizycie przedadopcyjnej i czy osoba okaże się świadomą obowiązków z tą parką które mają ADHD.
Ta mała białoczarna Lilka jest taka podobna do Pusi, :cry: ale Pusia też była bardzo podobna do swojej siostry która została na wsi.
Teraz właśnie przyszła mi na kolanach i mam ją miziać do snu, jest taka kochana, zresztą jak one wszystkie.