KULAK pisze:Na zdrowie
Cały czas kciuki za Wasze zdrowie
Dzięki Ula.
Dzisiaj rano myślałam, że Tosia odejdzie. Zadzwoniłam do weta czy mogę wcześniej przyjechać bo obawiam się o jej życie. Pojechaliśmy i gorączka ponad 40 stopni, kotka leży ze wzrokiem obojętnym.....
Dostała potrzebne zastrzyki i kroplówkę ale miała też pobraną krew na badania aby mieć je aktualne na piątkową wizytę.
Jesteśmy już w domu, Tosia czuje się lepiej bo nawet zjadła mięska mielonego a wcześniej nic nie chciała tylko leżała.
Mnie już trochę lepiej i na szczęście kaszel już wykrztuśny, ale mięśnie brzucha bolą od wysiłku podczas kasłania.