Strona 8 z 106

Re: Niechciane, chore. Kola po operacji. Bezdomny ['] :(

PostNapisane: Wto mar 13, 2018 18:24
przez aga66
Przykro. Śpij spokojnie bezimienny koteńku. Teraz na wiosną będzie dużo takich widoków przy drogach.

Re: Niechciane, chore. Kola po operacji. Bezdomny ['] :(

PostNapisane: Śro mar 14, 2018 13:04
przez Anna61
gizmo22 pisze: :(
pewnie oleją sprawę :(

dalej leży :(

Bruna pisze:Anno,pewnie wszyscy wchodzący na to forum smucimy się takim widokiem. Ja mieszkam w małej mieścinie przy niezbyt ruchliwej ulicy, ale niestety takie dramaty widzę często. Zawsze przeżywam to mocni, a potem proszę syna o pomoc i grzebiemy biedaka. Nikt innych się nie kwapi, ludzie przechodzą, komentują, na jakiekolwiek służby nie ma szans się doczekać. Wiem, takie biedulki się utylizuje, ale nie zawsze i wszędzie. Przepisy często idą inną drogą niż życie.

Zgadza się Bruna. :(
Czy jakby to był właścicielski kot to też by sobie tak leżał i leżał?
Przykre to wszystko jest. :(

Ja zawsze ściągam z ulicy zabite zwierzaki, dzwonię(numer telefonu zapisany w kontaktach) do wydziału dróg aby zabrali ich ciałka.

aga66 pisze:Przykro. Śpij spokojnie bezimienny koteńku. Teraz na wiosną będzie dużo takich widoków przy drogach.


Strach myśleć, że co jak takiego kota/zwierzaka od razu auto nie zabije? :(
Ktoś zauważy albo nie czy nie będzie chciał zauważyć, ale też i ludzie nie wiedzą gdzie można zadzwonić po pomoc w takich przypadkach.

Re: Niechciane, chore. Kola po operacji. Bezdomny ['] :(

PostNapisane: Śro mar 14, 2018 13:35
przez mb
Aniu, kto jak kto, ale Ty na pewno nie powinnaś już mieć dziecięcej naiwności.

Właścicielski kot?
Nawet na tym forum zdarzają się od czasu do czasu użytkownicy, których wychodzący kot nie wrócił, a oni udzielane im rady, dotyczące szukania go, kwitują słowami "pewnie wybrał wolność" i mają kota "gdzieś".

A i tak przecież większość w takich przypadkach nie zadaje pytań na forum, tylko wyznaje pogląd - nie wrócił, trudno, tak bywa i w ogóle nie szukają, tylko biorą nowego.
Bo kotów nadal jest u nas pod dostatkiem, a gdy czegoś jest za dużo, to jego wartość jest żadna.

A ilu kierowców rozjeżdża koty dla "sportu"?
I co ich obchodzi, czy kot zginie od razu, czy będzie konał na poboczu.
Ci, którzy potrącą przez przypadek, też się na ogół nie przejmują.

No i "odpowiednie służby".
Może, gdyby to był zwierzak wielkości pitbulla, to może ktoś by się pofatygował.
Ale kot na poboczu, w końcu "zutylizuje się" sam z siebie.
Poza tym, w tych sprawach tak, ja w wielu innych, przepisy są niespójne i instytucje wykręcają się od odpowiedzialności.

W takim świecie żyjemy i nasz wpływ na to, aby to zmienić jest żaden - mimo działalności organizacji "prozwierzęcych" i osób prywatnych, angażujących się w pomoc zwierzętom.
Kotów na tak zwanej "wolności" nadal jest mnóstwo.
I mnóstwo kotów jest wypuszczanych - w myśl zasady "żył krótko, ale szczęśliwie" (sic!).

Z latami stałam się pesymistą w tych sprawach.

Re: Niechciane, chore. Kola po operacji. Bezdomny ['] :(

PostNapisane: Czw mar 15, 2018 7:02
przez Anna61
mb pisze:Aniu, kto jak kto, ale Ty na pewno nie powinnaś już mieć dziecięcej naiwności.

A wiesz Marysiu, że gdy dzwoniłam aby służby zabrały kotka to zaraz zapytałam kiedy zabiorą bo ostatnio gdy dzwoniłam, to kot leżał kilka dni. viewtopic.php?f=1&t=176831&p=11613284&hilit=Rozjechany#p11613284
Pani odpowiedziała, że to od nich już nie zależy bo ona tylko zgłasza zewnętrznej firmie tym się zajmującej i nie ma wpływu.
Dla mnie to śmieszne tłumaczenia, bo zapewne gdyby jakieś zabite zwierzę leżało w jakimś strategicznym miejscu to szybciutko by się tym zajęli.

Potem jadę do przychodni na badania to zerknę czy kot jeszcze tam leży.

Re: Niechciane, chore. Kola po operacji. Bezdomny ['] :(

PostNapisane: Czw mar 15, 2018 8:36
przez mb
Anna61 pisze:Pani odpowiedziała, że to od nich już nie zależy bo ona tylko zgłasza zewnętrznej firmie tym się zajmującej i nie ma wpływu.

Bo - jak to zwykle u nas - chodzi o kasę.
Zleceniodawca uważa, że koszt ma ponieść wykonawca, a wykonawca - że zleceniodawca.

Re: Niechciane, chore. Kola po operacji. Bezdomny ['] :(

PostNapisane: Czw mar 15, 2018 11:34
przez Anna61
mb pisze:
Anna61 pisze:Pani odpowiedziała, że to od nich już nie zależy bo ona tylko zgłasza zewnętrznej firmie tym się zajmującej i nie ma wpływu.

Bo - jak to zwykle u nas - chodzi o kasę.
Zleceniodawca uważa, że koszt ma ponieść wykonawca, a wykonawca - że zleceniodawca.

Dalej leży. Zadzwoniłam znowu i pani (z pełną buzią od jedzenia) ma sprawdzić dlaczego nie jest zabrany.

Z dobrych rzeczy to w Pabianicach będzie wreszcie kociarnia, udało się. :)
Sama też przyczyniłam się do tego choćby zbierając podpisy w mieście.

Obrazek

https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net/v/ ... e=5B486F76

Re: Niechciane, chore. Kola po operacji. Bezdomny ['] :(

PostNapisane: Czw mar 15, 2018 11:38
przez mb
Anna61 pisze:Z dobrych rzeczy to w Pabianicach będzie wreszcie kociarnia, udało się. :)
Sama też przyczyniłam się do tego choćby zbierając podpisy w mieście.

Super :!: :D
Gratulacje :!: :D

Re: Niechciane, chore. Kola po operacji. Bezdomny ['] :(

PostNapisane: Czw mar 15, 2018 13:40
przez gizmo22
gratulacje (kociarnia)!

a do służb brak słów... ja ciągle naiwna jakaś jestem :201436

Re: Niechciane, chore. Kola po operacji. Będzie kociarnia :)

PostNapisane: Czw mar 15, 2018 15:47
przez Anna61
mb pisze:
Anna61 pisze:Z dobrych rzeczy to w Pabianicach będzie wreszcie kociarnia, udało się. :)
Sama też przyczyniłam się do tego choćby zbierając podpisy w mieście.

Super :!: :D
Gratulacje :!: :D

gizmo22 pisze:gratulacje (kociarnia)!

A dziękuję :D

gizmo22 pisze:a do służb brak słów... ja ciągle naiwna jakaś jestem :201436

W tym temacie nic się jednak nie zmienia. :(

Re: Niechciane, chore. Kola po operacji. Będzie kociarnia :)

PostNapisane: Czw mar 15, 2018 19:59
przez Anna61
Bardzo dziękujemy cioci KULAK za 100 serduszek dla Koli na saszetki. :1luvu: :201461 :1luvu:

Zrobiłam zamówienie w zooplusie i Kola już z apetytem zjada felixy, dzięki Ula raz jeszcze za pomoc. :D
Na koniec miesiąca wyślę do darczyńców linki z fakturami na rozliczenie.

Re: Niechciane, chore. Kola po operacji. Będzie kociarnia :)

PostNapisane: Pt mar 16, 2018 14:22
przez Anna61
Wczoraj byłam na wizycie kontrolnej z Kolą. Miała zrobione USG które nie wykazało żadnych nieprawidłowości, brzuszek ładnie się goi. :ok:
Dostała antybiotyk jeszcze na tydzień i potem kontrola moczu.

Obrazek Obrazek

Re: Niechciane, chore. Kola po operacji. Będzie kociarnia :)

PostNapisane: Sob mar 17, 2018 9:30
przez zuza
Jak ladnie zahaftowany kotek. Za wyniki i zdrowienie!

Re: Niechciane, chore. Kola po operacji. Będzie kociarnia :)

PostNapisane: Sob mar 17, 2018 13:25
przez Anna61
zuza pisze:Jak ladnie zahaftowany kotek. Za wyniki i zdrowienie!

Dzięki zuza. :) :201461

Re: Niechciane, chore. Kola po operacji. Będzie kociarnia :)

PostNapisane: Sob mar 17, 2018 14:46
przez Anna61
Dawno nie było Malusi a to taka fajna koteczka jest https://www.olx.pl/oferta/hebanowa-piek ... 512d006d29

Malusia tylko by przy była i domaga się zainteresowania kręcąc się przy mnie lub obcierając o mnie.

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek

Nikt jej nie chce bo podobno stara już jest, urodzona 18 maja 2015 http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=168912

Re: Niechciane, chore. Kola po operacji. Będzie kociarnia :)

PostNapisane: Sob mar 17, 2018 18:39
przez mb
Śliczna dziewczyna :1luvu:

Za domek :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Może jednak się znajdzie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: