Niechciane, chore...Tusia zaginęła,po 2 tyg. odnalazłam!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 16, 2018 18:59 Re: Niechciane, chore. Kola po operacji.Orzeszek-walka o życ

Biedaczysko :(

Okropnie ta łapka wygląda, co za paskudztwo jakieś :(
I obie łapki zaatakowane - koszmar.

Jak się Orzeszek czuje dzisiaj?
Jest choć trochę lepiej?

mb

 
Posty: 9985
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 17, 2018 12:07 Re: Niechciane, chore. Kola po operacji.Orzeszek-walka o życ

Orzeszek się trzyma. Bidny strasznie ale jest z nami.
Wczoraj pojechałam do lecznicy po dalszy ciąg leków dla niego. Masakra, daję mu, a raczej próbuję przemycać w winstonkach antybiotyk, probiotyk i witaminki. Latam z miseczkami za kotem i podtykam a ten zwiwa. :(
Kiepsko, najgorzej z bioprotect, wyczuwa i nie rusza. :( Dzisiaj pojechałam do sklepu po mięsko i antybiotyk zjadł z filecikiem z kurczaka.
Jest zarąbiście z tym kotem. Nie wiem też co dalej z tymi jego łapkami bedzie ale poczytam w internecie na temat tego zapalenia plazmocytarnego opuszek aby mieć świadomość o leczeniu. Lekarz powiedział, że leczenie sterydowe może być długie, a w Orzeszka przypadku nie ma jak leczyć jak on taki dzikus.
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40224
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto kwi 17, 2018 18:23 Re: Niechciane, chore. Kola po operacji.Orzeszek-walka o życ

Aniu, poszedł grosik na Orzeszka. Bida z niego straszna... :(
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16776
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Wto kwi 17, 2018 18:27 Re: Niechciane, chore. Kola po operacji.Orzeszek-walka o życ

Ale biduś. Wiem co znaczy mieć nieobsługiwalnego kota, trudno mu pomóc choć serce boli. Zdrowia dla Orzeszka życzę.

aga66

 
Posty: 6094
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Wto kwi 17, 2018 20:21 Re: Niechciane, chore. Kola po operacji.Orzeszek-walka o życ

JoasiaS pisze:Aniu, poszedł grosik na Orzeszka. Bida z niego straszna... :(

Dziękuję Joasiu, :1luvu: kupię Orzeszkowi lepsiejsze jedzonko którego teraz bardzo potrzebuje. :1luvu:

aga66 pisze:Ale biduś. Wiem co znaczy mieć nieobsługiwalnego kota, trudno mu pomóc choć serce boli. Zdrowia dla Orzeszka życzę.

Agnieszka, najgorsze, że chciałabym go przytulić, wygłaskać.....a zrobić tego nie mogę. :crying:
Tak bardzo chciałabym aby zrozumiał, że chcę mu pomóc, że chcę aby został z nami, że chcę go utulić.... że jego cierpienie jest moim cierpieniem...:cry:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40224
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto kwi 17, 2018 21:15 Re: Niechciane, chore. Kola po operacji.Orzeszek-walka o życ

Dzisiaj odwiozłam te 3 kotki po sterylizacji na ich miejsce bytowania. viewtopic.php?f=1&t=183699&start=150#p11978237
Najpierw ta śliczna, mała pingwinka z tego miejsca co są te kotki http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=177132

Poznała miejsce bo drapała w kontenerek próbują wydostać się z niego.
Obrazek

Po wypuszczeniu pognała do stodoły (pustej) a pies za nią. :?
Zawiozłam kotkom 10 kilo karmy którą sama dostałam dla moich podopiecznych ale ja sobie poradzę a one nie maja tam nic do jedzenia.

Obrazek

Pusi ['] siostra
Obrazek

i dorosłe dzieci (rodzeństwo Puszatki i Tygryska) viewtopic.php?f=13&t=179785
Obrazek Obrazek

Zaczęłam rozmowę o kotkach i to co usłyszałam to zwaliło mnie z nóg ale musiałam powstrzymać się dla dobra innych zwierząt.
Starsza pani (87 lat) opowiada jak to przyszła do niej sąsiadka z kotką z której się ropa lała. Powiedziałam, ze chyba to było ropomacicze ale ona się nie zna i nie wie co to było. Osoba która przyszła do niej z tą kotką to sąsiadka przez płot, przyszla zapytać czy nie wie co jej jest. Osoba chciała jechać do lekarza z kotką ale jej matka na nią nakrzyczała i ta przyszła do sąsiadki po pomoc, jaką?
Otóż ta starsza, mocno zaawansowana wiekiem osoba powiedziała mi, że ją uśmierciła i że tutaj w ogródku ja zakopali (ogródek ten co koty chodzą na zdjęciach).
Poczułam ten ból, strach i przerażenie tej uśmiercanej kotki na sobie... :cry:

Następnie pojechałam dalej odstawić kolejne 2 kotki na miejsce bytowania a tam bida z nyndżą.
Obrazek

Jedna wyprysła z kontenerka i pognała przed siebie
Obrazek Obrazek

druga odważniejsza wyszła spokojnie
Obrazek Obrazek

i zaraz jej synuś z tamtego roku przyszedł ją obwąchać.
Obrazek Obrazek

Zostawiłam 2 woreczki karmy Kitty z biedronki bo tam nikt nie kupuje kotom karmy bo wszystko idzie na przelew gardłowy co dzisiaj sama czułam.
Małe dzieci tej pani zabrane do domu dziecka właśnie prze alkohol. :(

Bardzo dziękuję Powiszechnej Sterylizacji za pomoc w sterylizacji kotów, może nie będą miały miały pełnych misek, ale chociaż nie będą już rodzić niechcianych dzieciątek i nie będą uśmiercane gdy już przyjdą na świat. :cry:
Dziękuję Wam wszystkim którzy wspieracie PS za pomoc.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40224
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Śro kwi 18, 2018 8:26 Re: Niechciane, chore. Kola po operacji.Orzeszek-walka o życ

Anna61 pisze:Powiedziałam, ze chyba to było ropomacicze ale ona się nie zna i nie wie co to było. Osoba która przyszła do niej z tą kotką to sąsiadka przez płot, przyszla zapytać czy nie wie co jej jest. Osoba chciała jechać do lekarza z kotką ale jej matka na nią nakrzyczała i ta przyszła do sąsiadki po pomoc, jaką?
Otóż ta starsza, mocno zaawansowana wiekiem osoba powiedziała mi, że ją uśmierciła i że tutaj w ogródku ja zakopali (ogródek ten co koty chodzą na zdjęciach).

Może warto uświadomić te osoby na przyszłość, że za takie coś grozi do 3 lat odsiadki.

mb

 
Posty: 9985
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 18, 2018 8:30 Re: Niechciane, chore. Kola po operacji.Orzeszek-walka o życ

mb pisze:
Anna61 pisze:Powiedziałam, ze chyba to było ropomacicze ale ona się nie zna i nie wie co to było. Osoba która przyszła do niej z tą kotką to sąsiadka przez płot, przyszla zapytać czy nie wie co jej jest. Osoba chciała jechać do lekarza z kotką ale jej matka na nią nakrzyczała i ta przyszła do sąsiadki po pomoc, jaką?
Otóż ta starsza, mocno zaawansowana wiekiem osoba powiedziała mi, że ją uśmierciła i że tutaj w ogródku ja zakopali (ogródek ten co koty chodzą na zdjęciach).

Może warto uświadomić te osoby na przyszłość, że za takie coś grozi do 3 lat odsiadki.

Należałoby w sumie odpowiednie organy zawiadomić. Zaawansowany wiek sprawcy nie znosi odpowiedzialności karnej.
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3709
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Śro kwi 18, 2018 8:35 Re: Niechciane, chore. Kola po operacji.Orzeszek-walka o życ

Anna61 pisze:Orzeszek się trzyma. Bidny strasznie ale jest z nami.


Zajrzałam dopiero do wątku, nie znam historii Orzeszka...
Ale czy u niego wykluczona jest hemobartoneloza??
Niedokrwistość, reakcje autoagresywne?
To aż się prosi o diagnostykę w tym kierunku.

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro kwi 18, 2018 13:33 Re: Niechciane, chore. Orzeszek-walka o życie:(...Uśmiercila

mb pisze:
Anna61 pisze:Powiedziałam, ze chyba to było ropomacicze ale ona się nie zna i nie wie co to było. Osoba która przyszła do niej z tą kotką to sąsiadka przez płot, przyszla zapytać czy nie wie co jej jest. Osoba chciała jechać do lekarza z kotką ale jej matka na nią nakrzyczała i ta przyszła do sąsiadki po pomoc, jaką?
Otóż ta starsza, mocno zaawansowana wiekiem osoba powiedziała mi, że ją uśmierciła i że tutaj w ogródku ja zakopali (ogródek ten co koty chodzą na zdjęciach).

Może warto uświadomić te osoby na przyszłość, że za takie coś grozi do 3 lat odsiadki.


Uświadomiłam panią, że na przyszłość w takich sytuacjach niech zadzwoni do mnie.

Meteorolog1 pisze:Należałoby w sumie odpowiednie organy zawiadomić. Zaawansowany wiek sprawcy nie znosi odpowiedzialności karnej.

Pewnie by się wyparła wszystkiego.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40224
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Śro kwi 18, 2018 16:18 Re: Niechciane, chore. Orzeszek-walka o życie:(...Uśmiercila

Blue pisze:
Anna61 pisze:Orzeszek się trzyma. Bidny strasznie ale jest z nami.


Zajrzałam dopiero do wątku, nie znam historii Orzeszka...
Ale czy u niego wykluczona jest hemobartoneloza??
Niedokrwistość, reakcje autoagresywne?
To aż się prosi o diagnostykę w tym kierunku.

Doktor dał leki w tym antybiotyk, powiedział, że jak coś w nim siedzi to powinno pomóc.
Za parę dni (po wybraniu zaleconego antybiotyku) mam skontaktować się z lekarzem.

Tak podstawiamy kotkowi pod nosek mięsko mielone z antybiotykiem, zjadł wszystko, czyli i jedno i drugie. :201461

Obrazek
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40224
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Śro kwi 18, 2018 17:11 Re: Niechciane, chore. Orzeszek-walka o życie:(...Uśmiercila

Problem w tym że na hemobartonelę bardzo niewiele co działa...
Co dał wet? Tylko penicylinę?

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw kwi 19, 2018 12:22 Re: Niechciane, chore. Orzeszek-walka o życie:(...Uśmiercila

Mam nadzieję, że to nie hemobartoneloza i ten antybiotyk który zalecił wet pomoże, ale to nie jest tak, że jak mu podstawię pod nosek to zjada, nie, to jest kombinowanie na wszystkie strony aby zjadł chociaż ten antybiotyk.
Dałam mu żółtko ale uznał, że to jest be i inne koty zjadły.
Najważniejsze, że Orzeszek się myje i wydaje mi się, że futerko ma ładniejsze a nie takie zmierzwione.
Wczoraj i dzisiaj wygrzewał się we wolierze na słoneczku z kotami a nawet dzisiaj pierwszy raz widziałam, że się bawił z brzuchem do góry sznureczkiem którego koty uwielbiają. :)
Może rzeczywiście te wszystkie problemy powstały od masakrycznej paszczy i teraz po sanacji będzie lepiej.
Mam też nadzieję, że to plazmocytarne zapalenie opuszek mu samo przejdzie, a jak nie to trzeba będzie kombinować ze sterydem.
Obrazek

U pańci na podusi najlepiej :)
Obrazek Obrazek

Siostra Orzeszka jeszcze większy dzik i Tofik, dzika trójca nieobsługiwalna, ale lubią być przy człowieku ale nic poza tym.
Obrazek Obrazek

Dymna Zuzia już zakumplowała się z kotami ale przed ludźmi zwiewa.
Wczoraj otworzyłam drzwi i wyszła na podwórko, pilnowała się i gdy tylko usłyszała człowieka zwiewała z powrotem do domu.
Chyba ma dosyć tułaczki a tu ma wikt i opierunek choć mam nadzieję, że się oswoi i znajdzie dom bo kotów ci ja mam dostatek.
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40224
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt kwi 20, 2018 18:35 Re: Niechciane, chore. Orzeszek-walka o życie:(...Uśmiercila

Bardzo dziękujemy cioci JoasiaS :1luvu: za 100 serduszek dla Orzeszka i cioci KULAK :1luvu: za adopcję wirtualną 70 serduszek dla kotków.Obrazek
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40224
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt kwi 20, 2018 21:06 Re: Niechciane, chore. Orzeszek-plazmocytarne zapalenie opus

Orzeszek
Obrazek

Zrobiło się ciepło i kotki wyszły na podwórko drzewa dla nich nie straszne.

A kuku :)
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

:)
Obrazek Obrazek

Wybiegają się a potem śpią grzecznie jak aniołki. :)
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Któryś z kotów obszczał mi ścianę za łóżkiem, a nie widziałam tylko czułam, że śmierdzi. Żeby to szczęścić, czyli umyć ścianę, podłogę i pojemniki pod łóżkiem trzeba było zdjąć pościel, materac i deseczki co są pod materacem, wszystko z pod łóżka bo nie było inaczej dostępu.
Wyć mi się chciało z bólu kręgosłupa ale pomyć wszystko trzeba było.
Jak widzicie koteczki dają mi popalić, ale sprzątanie w domu to ja mam cały czas, bo cały czas coś obszczywają choć kuwet od groma.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40224
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Mojo97 i 186 gości