Niechciane, chore...Tusia zaginęła,po 2 tyg. odnalazłam!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 27, 2019 10:28 Re: Niechciane, chore, Myszka chyba wraca z adopcji :(

Aniu, codziennie zaglądam na Twój wątek. Tyle się tu dzieje. I jak to w życiu raz z górki, a raz pod górę. Też mam zwierzyniec w domu, wiem jak to jest jak człowiek musi iść na pół dnia do pracy, a w domu chory kot, z którym trzeba na cito iść do weta. Na maksa angażuję moich synów i męża, chcą czy nie wożą do weta, dają jeść i sprzątają kuwety. Pewnie nie raz mnie w duchu przeklinają, że matka znowu coś wymyśliła, no ale trudno. Zbieram wszelkie kocie bidy, z szopek, krzaczorów. Tylko w ubiegłym roku udało mi się 8 sztuk ulokować w nowych domach. Niestety, są też takie, które na zawsze zostają u mnie, bo z różnych powodów nie znajdują amatorów. Co do Myszki, to bidulka bardzo przeżywa zmiany. Ja bym chyba zabrała do domu i zaproponowała innego kotka. Pozdrawiam serdecznie.

Bruna

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Od: Czw mar 09, 2017 19:10

Post » Śro lut 27, 2019 18:56 Re: Niechciane, chore, Myszka chyba wraca z adopcji :(

Dzięki dziewczyny. :201461

Przywiozłam Myszkę do domu.
Kotka ze strachu gdy pan ją wyciągnął z szafy to zesikała się na pana spodnie.
Ja bez problemowo wzięłam ją na ręce i tuliłam do twarzy a Myszka tak samo wtulała się we mnie.
W domu szczęśliwa wyszła z kontenerka i poszła sprawdzać czy aby wszystko jest na swoim miejscu.

Obrazek

Obrazek

Pozostałe koty wąchają nowe/stare zapachy.
Obrazek
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40245
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Śro lut 27, 2019 19:24 Re: Niechciane, chore, Myszka wróciła z adopcji :(

Dobrze, że Myszka wróciła. Nie będzie kolejnej nocy pełnej strachu. Nie każdy kot nadaje się do adopcji. I nie ma tu znaczenie, że nowi ludzie bardzo się starają, aby kot czuł u nich się jak w raju. Wiem, że to żadne pocieszenie. Innego nie chcieli?

Bruna

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Od: Czw mar 09, 2017 19:10

Post » Śro lut 27, 2019 19:28 Re: Niechciane, chore, Myszka wróciła z adopcji :(

Kochana Koteczka, zapewne byłoby jej dobrze w nowym domku, ale ona chciała do Ciebie :201461 :201461.

KULAK

 
Posty: 297
Od: Wto sie 09, 2016 22:17

Post » Śro lut 27, 2019 20:03 Re: Niechciane, chore, Myszka chyba wraca z adopcji :(

Bruna pisze:Aniu, codziennie zaglądam na Twój wątek. Tyle się tu dzieje. I jak to w życiu raz z górki, a raz pod górę. Też mam zwierzyniec w domu, wiem jak to jest jak człowiek musi iść na pół dnia do pracy, a w domu chory kot, z którym trzeba na cito iść do weta. Na maksa angażuję moich synów i męża, chcą czy nie wożą do weta, dają jeść i sprzątają kuwety. Pewnie nie raz mnie w duchu przeklinają, że matka znowu coś wymyśliła, no ale trudno. Zbieram wszelkie kocie bidy, z szopek, krzaczorów. Tylko w ubiegłym roku udało mi się 8 sztuk ulokować w nowych domach. Niestety, są też takie, które na zawsze zostają u mnie, bo z różnych powodów nie znajdują amatorów. Co do Myszki, to bidulka bardzo przeżywa zmiany. Ja bym chyba zabrała do domu i zaproponowała innego kotka. Pozdrawiam serdecznie.

To masz tak jak ja. Ostatnio miałam bardzo niskie ciśnienie i nie mogłam nawet chodzić bo w głowie mi się kołowało, to mąż mój bidny chory musiał stado obrabiać cały dzień,bo mnie dopiero wieczorem kołowacizna przeszła.
Dzisiaj przepisał mi lekarz lek na podniesienie ciśnienia a sprawdzał się u mnie, bo nie może tak być abym cały dzień była wyłączona z życia bo obowiązków :wink: zbyt wiele.
Ludzie na razie nie chcą po tych przejściach z Myszką nowego kota, i może to i lepiej.

KULAK pisze:Kochana Koteczka, zapewne byłoby jej dobrze w nowym domku, ale ona chciała do Ciebie :201461 :201461.

Ula, niby państwo chcieli dobrze bo mili, ale nie dostosowali się do moich zaleceń, bo ich kot to tak i tak.....a tu nie tak jak by chcieli aby było.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40245
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Śro lut 27, 2019 20:10 Re: Niechciane, chore, Myszka wróciła z adopcji :(

Najważniejsze dobro Myszki ale i tak przykro, ze się adopcja nie udała. A może za szybko Państwo się poddali?

aga66

 
Posty: 6130
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Śro lut 27, 2019 20:53 Re: Niechciane, chore, Myszka wróciła z adopcji :(

aga66 pisze:Najważniejsze dobro Myszki ale i tak przykro, ze się adopcja nie udała. A może za szybko Państwo się poddali?

Agnieszka, nie można było czekać gdy kotka od paru dni, nie je, nie pje i nie załatwia się, bo to mogłoby się dla niej źle skończyć.

Myszka teraz chyba zapada w błogi sen u pańci na łóżku a nie siedzi pod łóżkiem przerażona.
Wcześniej otworzyłam saszetki felixa i najadła się. :ok:

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Czw lut 28, 2019 8:34 przez Anna61, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40245
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw lut 28, 2019 7:18 Re: Niechciane, chore, Myszka wróciła z adopcji :(

Jeśli nie jadła długo to nie było co czekać tylko zabierać, dobrze zrobiłaś. A z Myszki to już kawał Myszy się zrobił, dorodna dziewczynka jest. Moje koty sa tak ze mną związane, że jak wyjeżdżam na 3 dni to nic mokrego nie jedzą, tylko w nocy trochę chrupek. Także domyślam się, że z Myszka jest podobnie.

aga66

 
Posty: 6130
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Czw lut 28, 2019 15:48 Re: Niechciane, chore, Myszka wróciła z adopcji :(

Twój dom jest pełen miłości, Aniu, i trudno go zastąpić innym domem...
Koty, którymi się opiekujesz czują to i nie zaakceptują byle jakiego zamiennika :wink:
Szkoda, że z Myszką się nie udało, ale nic nie poradzisz - ona wiedziała lepiej :)
Ten właściwy, ciepły i kochający dom z całą pewnością zaakceptuje, gdy wreszcie na niego trafi :)
Trzymaj się, Aniu :ok:
Wygłaskaj mądrą Myszkę :1luvu:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16776
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Czw lut 28, 2019 17:23 Re: Niechciane, chore, Myszka wróciła z adopcji :(

Dzięki Agnieszka i Joasiu. :1luvu:

Trzymajcie kciuki za czarną Tosię która która walczy o życie. Temperatura 40,1 i dzisiaj w lecznicy miała zrobione usg i wyszedł płyn w brzuszku i że trzeba nakłuć i zobaczyć co to jest za płyn. Nogi się pode mną ugięły, serce zaczęło walić jak oszalałe.....
Okazało się, ze żółtego płynu nie ma a jest krew z ropą która już śmierdzi i mamy już wyjaśnienie stanu kotki czyli zapalenie otrzewnej. :( Niestety w takim stanie kotki nie można ponownie otworzyć bo nam zejdzie. Ma wprowadzone już agresywne leczenie i czekamy.
Tosia ta kotka z tej trójki ślepych maluszków bez matki wywalonych w upały pod las.
Dwie siostrzyczki znalazły już wspólny domek a ona na dniach już też miała jechać do domku.

Taka jest bidulka, przy próbie jej podnoszenia płacze, jest tak nieobecna. :(
Pod kroplówką która trwała ze 2 godziny leżała cały czas ale podnosiła główkę gdy słyszała kroki.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40245
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw lut 28, 2019 17:29 Re: Niechciane, chore, Myszka wróciła:( Tosia walczy o życie

Najmocniejsze :ok: :ok: za Kotusię :1luvu: :201461 :201461 :1luvu:
Obrazek

MAU

 
Posty: 2627
Od: Śro paź 24, 2012 11:45

Post » Czw lut 28, 2019 17:45 Re: Niechciane, chore, Myszka wróciła:( Tosia walczy o życie

Tośka nie wygłupiaj się :evil: mocne kciuki za koteńkę :ok:

SabaS

 
Posty: 4508
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Czw lut 28, 2019 18:35 Re: Niechciane, chore, Myszka wróciła:( Tosia walczy o życie

Ale to zapalenie otrzewnej po sterylizacji jakieś powikłanie :((( ?

Maleńka, walcz!
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7104
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Czw lut 28, 2019 18:57 Re: Niechciane, chore, Myszka wróciła:( Tosia walczy o życie

O Boże, Tosiu biedulku. Strasznie slabo wyglada, oby się udało :ok: Co za czortostwo się przypętało?

aga66

 
Posty: 6130
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Czw lut 28, 2019 19:23 Re: Niechciane, chore, Myszka wróciła:( Tosia walczy o życie

Mocne :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3714
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 398 gości