JoasiaS pisze:Aniu, trzymam kciuki za to, żeby malutka wydobrzała.
Rzadziej teraz zaglądam, bo mamy dużo pracy przed wyborami, ale cały czas myślę o Was
Dzięki Joasiu za kciuki bo mam dla wszystkich dobrą wiadomość.
Po przyjeździe z lecznicy dałam malutkiej jeść strzykawką conva które mi się zachowało jeszcze od cioci zuza.
Potem za 3 godziny chciałam znowu jej naszykować porcję ale najpierw musiałam dać pozostałym maluszkom aby mieć spokój przy karmieniu. Otóż idę do pokoiku i wołam malce aby przyszły jeść. Kątem oka widzę że i maleńka idzie z nimi do talerza i.....zaczęła jeść.
Radość ogromna, płakać mi się chciało z radości jak patrzyłam jak ona je i je i je.
Od tej pory (od 16) jadła jadła już 4 razy i to z apetytem. Jest całkiem inna, taka żywsza, nie śpi cały czas i nawet się bawiłyśmy piórkami na patyku co koty uwielbiają.