Niechciane, chore...Tusia zaginęła,po 2 tyg. odnalazłam!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 24, 2018 15:25 Re: Niechciane, chore. Orzeszek-opuszki. Malusia 3 urodziny

Orzeszek wypłoszek, dzielnie się trzyma :) i oby jak najdłużej. :ok:
Oby tylko to plazmocytarne zapalenie opuszek nie pogorszyło się i oby nerki mu nie wysiadły.

Obrazek

Wypłoszka Zuzia, robi się coraz odważniejsza ale tak dojść do niej i pogłaskać to nie ma mowy.
Powinnam iść z nią do lecznicy bo zawsze z rana ma zaropiałe oczka ale potem już są ładne.
Osobiście cieszę się że dałam jej szansę na życie gdzie inni jej się pozbyli. :(

Obrazek

Malusia i je mamusia Misia, tu była walka o życie Misia i karmienie butelką 5 :strach: jej dzieci.
Teraz już podobno stare i nie mają wzięcia tak jak maluszki którymi się wszyscy zachwycają.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

tak się brało w ręce i karmiło butlą :)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Malusia i Misia (córeczka z mamusią)

Obrazek

Czyż nie piękne i kochane?

Potem, gdy po pół roku, odchowane, wypieszczone, wypielęgnowane, wykarmione butelką, najukochańsze na świecie, Kacperek, Franuś i Morusek odeszły na fip to serce mi pękło.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40223
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw maja 24, 2018 18:46 Re: Niechciane, chore. Orzeszek-plzmocytarne zapalenie opusz

Aniu, jak dobrze, że jesteś ... dzięki Tobie Kocie Nieszczęścia mają dom i serce, które ciągle pęka i pęka ... dziękuję :1luvu: :1luvu: :1luvu:

KULAK

 
Posty: 297
Od: Wto sie 09, 2016 22:17

Post » Czw maja 24, 2018 19:16 Re: Niechciane, chore. Orzeszek-plzmocytarne zapalenie opusz

Kochana Aniu pmiętm jak kolejno kocurki od Malusiej odchodzili na fip. W tym samym dokładnie czasie (22 października) na to pasudztwo straciłam też mojego półrocznego Maciusia także wiem co przeżyłaś. Oby poszło precz wszystko co złe! Za Okruszka :ok:

aga66

 
Posty: 6094
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Sob maja 26, 2018 21:05 Re: Niechciane, chore. Orzeszek-plzmocytarne zapalenie opusz

KULAK pisze:Aniu, jak dobrze, że jesteś ... dzięki Tobie Kocie Nieszczęścia mają dom i serce, które ciągle pęka i pęka ... dziękuję :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Tobie Ula też wielkie dzięki za adopcję wirtualną. :1luvu: :201461

aga66 pisze:Kochana Aniu pmiętm jak kolejno kocurki od Malusiej odchodzili na fip. W tym samym dokładnie czasie (22 października) na to pasudztwo straciłam też mojego półrocznego Maciusia także wiem co przeżyłaś. Oby poszło precz wszystko co złe! Za Okruszka :ok:

Dzięki :1luvu:
Też półroczny był Maciuś :( jak moje dzieciaczki :( czy kiedyś znajdą wreszcie lekarstwo na fip?
Ile jeszcze niewinnych istnień pochłonie zanim to cholerstwo będzie uleczalne!

Agnieszka, za Orzeszka kciuki nie Okruszka. :wink:


Wieczorem jeszcze za widoku jeż przyszedł na jedzenie i nic nie było bo córka była z wnusiem :D i opóźniło się wystawienie jedzenia. Oczywiście zaraz wystawiłam jedzenie i tak oto konsumuje. :)
Oczywiście najlepiej smakuje mokre ale suchą karmą też nie gardzą.
Duże miski z karmą są dla bezdomniaków a karma na podstawkach jest dla jeży, gdzie te już teraz nie mają dostępu do miski kotów bo im wysypywały.

Obrazek

Dzisiaj wyszła mi na podwórko Lalunia bo nie domknęłam drzwi a tylko miała być chwilka bo jedną rzecz chciałam położyć na suszarkę.
Kot na podwórku całkiem inny niż w domu, nie mogłam jej złapać, ba, nawet podejść bo uciekała jak spanikowana. Na szczęście otworzyłam szeroko drzwi i wciekła z powrotem do mieszkania, no wariatka jedna. Inne podobnie, za pioruna ich nie podejdę na podwórku choć w domu miziaki.

Obrazek

Do tego musi cały czas chodzić w opasce na szyjce bo się drapie i dzisiaj nawet wydrapała sobie pod opaską.

Obrazek

Siostrzyczka Laluni Lilka też nie lepsza na podwórku, ale jeszcze podejdzie do mnie z innymi kotami chociaż też po wielkich trudach.
Jak tylko otwieram drzwi to chwila moment i myk i już na podwórku bo woliera widocznie zbyt mała na ich gonitwy.
No masakra, oczy trzeba mieć na około głowy, ale żeby jeszcze przychodziły na wołanie to nie byłoby problemu a tak to wielki stres dla mnie aby nic im się nie stało. :(

Obrazek

Na koniec Malusia. :)

Obrazek
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40223
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pon maja 28, 2018 10:11 Re: Niechciane, chore. Orzeszek-plzmocytarne zapalenie opusz

Bardzo dziękuję cioci Maryla :1luvu: za drapak i karmę dla kotków. :201461 :D

Obrazek
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40223
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pon maja 28, 2018 11:06 Re: Niechciane, chore. Orzeszek-plzmocytarne zapalenie opusz

:ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24787
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro maja 30, 2018 10:14 Re: Niechciane, chore. Orzeszek-plzmocytarne zapalenie opusz

''Moja'' jeżynka, śliczna no nie? :D

Obrazek

I koteczki,
Kaśka-ma już chyba 15-16 lat, jest po 3 operacjach na kamienie w pęcherzu i jest na karmie urinary, grubaska. :oops:
Kola też po operacji pęcherza, była adoptowana, niestety zwrot z adopcji bo podobno sikała na łóżko czego u mnie nigdy nie robiła i nie robi.
Tola, po operacji pęknięcia przepony w 3 miejscach, ma nie całkiem sprawny tył/tylne nóżki.
Ma problemy z oddychaniem przez zrosty na krtani po przebytych w dzieciństwie wirusówkach gdy były bezdomne.
Opiekun wirtualny Toli aga66-50 serduszek, bardzo dziękujemy Agnieszka. :1luvu: :201461
Obrazek

Tutaj jeszcze z burą Agatka :)
Obrazek
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40223
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Śro maja 30, 2018 12:17 Re: Niechciane, chore. Orzeszek-plzmocytarne zapalenie opusz

Matko, jaka zgoda i harmonia na tym zdjęciu :1luvu:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16776
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Śro maja 30, 2018 13:45 Re: Niechciane, chore. Orzeszek-plzmocytarne zapalenie opusz

JoasiaS pisze:Matko, jaka zgoda i harmonia na tym zdjęciu :1luvu:

Widać wychodzą z założenia Joasiu, że dla każdego miejsca nie zabraknie. :D

Tak Misia z córeczką Malusią śpią obok siebie :D
Obrazek

Obrazek

u góry Kolcia :D
Obrazek
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40223
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw maja 31, 2018 14:15 Re: Niechciane, chore. Orzeszek-plzmocytarne zapalenie opusz

Dzisiaj przywieziono mi z daleka koteczkę z którą byli właściciele sobie nie mogli poradzić.
Naprawdę było bardzo źle, i takie życie z dominującym kotem była nie do wytrzymania. Dotychczasowe leczenie nie przynosiło żadnych efektów a kotka wydrapuje sobie coraz większe rany.
Nie chcę tu opisywać sytuacji jakie usłyszałam, bo nie o to chodzi, ale ta kotka potrzebuje pomocy aby sobie jak i otoczeniu nie zrobiła krzywdy. :(

Ma wydrapania nad oczami (zdjęcia nie oddają tego co jest rzeczywiście) :(
Obrazek

Obrazek

Obrazek

na szyi też wydrapanie ale też podobno ma jeszcze wydrapanie na nodze. :(
Obrazek

Obrazek
Jest bardzo agresywna, bije i warczy na piórka na patyku, nie ma mowy o jej dotyku na razie. Próbowałam ale kończy się to syczeniem i biciem.

Obrazek

Klatka musi na teraz wystarczyć, bo musi poznać mnie jak i stadko.

No nic, mam nadzieję, że koteczka da sobie pomóc bo lekarze wcześniej zalecali eutanazję. :(

Tak nawiasem to jest bardzo podobna do Misi, tyle, że grubsza. :wink:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40223
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw maja 31, 2018 15:10 Re: Niechciane, chore. Orzeszek-plzmocytarne zapalenie opusz

Jaka biedulka. Ciekawe skąd ta agresja? Jakoś nie wierzę tu w winę kota ale nie znając sytuacji nie można nnikogo oceniać. Aniu szacun dla Ciebie, naprawdę.

aga66

 
Posty: 6094
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Czw maja 31, 2018 17:18 Re: Niechciane, chore. Orzeszek-plzmocytarne zapalenie opusz

Może po prostu boi się ludzi?
Może dotychczas nie obchodzono się z nią właściwie i stąd takie zachowania.
Te rany także muszą jej dokuczać, co na pewno pogłębia problem.
Może to sama alergia, a może także stres się przyczynił do takiego stanu.

mb

 
Posty: 9985
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 31, 2018 20:14 Re: Niechciane, chore. Orzeszek-plzmocytarne zapalenie opusz

aga66 pisze:Jaka biedulka. Ciekawe skąd ta agresja? Jakoś nie wierzę tu w winę kota ale nie znając sytuacji nie można nnikogo oceniać. Aniu szacun dla Ciebie, naprawdę.

Nie wiem skąd ta agresja u niej, ale co dziwne to tylko na ludzi syczy i warczy a na koty i psa nie. :roll:
Mam nadzieję, że to się powoli będzie zmieniać i zaufa człowiekom. :wink:

mb pisze:Może po prostu boi się ludzi?
Może dotychczas nie obchodzono się z nią właściwie i stąd takie zachowania.
Te rany także muszą jej dokuczać, co na pewno pogłębia problem.
Może to sama alergia, a może także stres się przyczynił do takiego stanu.


Oby tylko udało się w jakimś tam stopniu ją obłaskawić, bo przed nią badania i leczenie, a jak będzie atakować to ja się jej bać. :oops:

Teraz już zmieniła miejsce zza drapaczka na hamak i obserwuje otoczenie.

Obrazek

Obrazek
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40223
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw maja 31, 2018 20:31 Re: Niechciane, chore. Kotka-już nie zostanie uśpiona.

Czy to koteczka z tego wątku? :)
viewtopic.php?f=1&t=185330
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34181
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Czw maja 31, 2018 21:17 Re: Niechciane, chore. Kotka-już nie zostanie uśpiona.

Gretta pisze:Czy to koteczka z tego wątku? :)
viewtopic.php?f=1&t=185330

Tak. :)
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40223
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: RobertstorE, Zeeni i 194 gości