no właśnie tak do konca też pewna nie jestem, bo fakt, tych proporcji, czy dokładnych danych dot. zawartości konkretnych mięs nie ma, ale w opisie wyżej jest, że 93% miesa, plus - "bez
sproszkowanego mięsa ( czyli chyba nie ma tych mączek różnych ), glutenu, cukru, sztucznych barwników, środków smakowych i konserwantów.", mowa też jest o zawartości "świeżego mięsa z renifera", a jakoś mi się kolebie, że sformułowanie świeże mięso jest zastrzeżone do przypadków, gdy faktycznie jest to mięso mięśniowe. Jest dość tanie, ale z drugiej strony tam jest sporo tego sosu, a cena zbliżona do animondy, więc niby się da za tę cenę wyprodukować znosną karmę.
Mnie bardzo kusi akceptacja mojego stada dla tej karmy ( poszedł 3 kartonik, a nadal ze smakiem jedzą, podczas gdy zwykle nad kolejną puszką takiej samej karmy już foszą ), ale oczywiście na siłę nie chcę się samej przekonywać, że to karma cud