SPIS KARM DLA KOTA część 7

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 12, 2018 23:22 Re: SPIS KARM DLA KOTA część 7

Czy aby na pewno podudzia indyka z tymi cienkimi jak szpilki licznymi kosteczkami pomiędzy włóknami mięśni to najlepszy pomysł? Podudzia z kurczaka - tak, bo jest jedna szpilka i w dodatku blisko kości głównej. Płatki z podudzia indyka - tak, bo są bez szpilek. Ale pełne podudzia? Zwłaszcza dla kota, który dotąd mięsa nie jadł?
Ja bym nie zaryzykowała, ale może znów jestem w mniejszości.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10664
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto mar 13, 2018 21:51 Re: SPIS KARM DLA KOTA część 7

Godne polecenia i smakowite saszetki oprócz CatzFinefood i Feringa to... ? Szukam czegoś tańszego, bo mi się wkrótce sieknie z pracą.

Filetowe miamory mamy jako deserki.
Trzy koty moje. Czwarty tylko ze mną mieszka.

Fatka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5991
Od: Pt sty 01, 2016 19:36

Post » Śro mar 14, 2018 20:15 Re: SPIS KARM DLA KOTA część 7

Stomachari pisze:Czy aby na pewno podudzia indyka z tymi cienkimi jak szpilki licznymi kosteczkami pomiędzy włóknami mięśni to najlepszy pomysł? Podudzia z kurczaka - tak, bo jest jedna szpilka i w dodatku blisko kości głównej. Płatki z podudzia indyka - tak, bo są bez szpilek. Ale pełne podudzia? Zwłaszcza dla kota, który dotąd mięsa nie jadł?
Ja bym nie zaryzykowała, ale może znów jestem w mniejszości.


Chodziło mi o mięso, nie o kości. Można kupić wytranszowane podudzia lub zrobić to samemu.

Agnieszka2009

 
Posty: 499
Od: Sob sty 10, 2009 16:57

Post » Śro mar 14, 2018 23:50 Re: SPIS KARM DLA KOTA część 7

Agnieszka2009 pisze:Chodziło mi o mięso, nie o kości. Można kupić wytranszowane podudzia lub zrobić to samemu.

Aż sprawdziłam, co miałaś na myśli. I dotarłam do źródła: http://wstarejkuchni.blox.pl/tagi_b/326 ... wanie.html
"Pani Montanowa poleca by, po uprzednim zrumienieniu kaczki, potranżerować ją. Trudne to słowo oznacza, dzielenie w odpowiedni sposób, uprzednio upieczonego, ugotowanego mięsa. Mają powstać ładne, dające się elegancko ułożyć na półmiskach kawałki. (...) Pochodne od francuskich słów formacje, takie jak czasownik transzować, rzeczownik transzowanie oraz przymiotnik transzowy, zachowały w wymowie i pisowni sz i wyspecjalizowały się w nazywaniu zjawisk związanych ze sferą ekonomiczną, a wyrazy z tej grupy, w których wymowie i pisowni przyjęło się ż, funkcjonują jako terminy kulinarne."
Czyli w praktyce mięso można tranżerować a nie transzować, a poza tym mięso tranżeruje się po upieczeniu, ugotowaniu.
To tak gwoli ścisłości :) (sama nie wiedziałam).

Wracając zaś do indyka. Dlatego napisałam o płatkach z podudzia (w każdym razie ja takie kupiłam kotom).
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10664
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro mar 14, 2018 23:58 Re: SPIS KARM DLA KOTA część 7

Stomachari pisze:
Agnieszka2009 pisze:Chodziło mi o mięso, nie o kości. Można kupić wytranszowane podudzia lub zrobić to samemu.

Aż sprawdziłam, co miałaś na myśli. I dotarłam do źródła: http://wstarejkuchni.blox.pl/tagi_b/326 ... wanie.html
"Pani Montanowa poleca by, po uprzednim zrumienieniu kaczki, potranżerować ją. Trudne to słowo oznacza, dzielenie w odpowiedni sposób, uprzednio upieczonego, ugotowanego mięsa. Mają powstać ładne, dające się elegancko ułożyć na półmiskach kawałki. (...) Pochodne od francuskich słów formacje, takie jak czasownik transzować, rzeczownik transzowanie oraz przymiotnik transzowy, zachowały w wymowie i pisowni sz i wyspecjalizowały się w nazywaniu zjawisk związanych ze sferą ekonomiczną, a wyrazy z tej grupy, w których wymowie i pisowni przyjęło się ż, funkcjonują jako terminy kulinarne."
Czyli w praktyce mięso można tranżerować a nie transzować, a poza tym mięso tranżeruje się po upieczeniu, ugotowaniu.
To tak gwoli ścisłości :) (sama nie wiedziałam).

Podrzucam przydatne słówko: trybowanie. ;)

teesa

Avatar użytkownika
 
Posty: 542
Od: Wto cze 23, 2009 22:32

Post » Czw mar 15, 2018 13:34 Re: SPIS KARM DLA KOTA część 7

Witam Wszystkich.
Jest to mój pierwszy post na tym forum, ale podczytuje je od dawna. Próbowałam przeglądać neta w sprawie mokrych karm- jest ich duuzo. Przerobilam ich tez sporo, a raczej mój Tosik. :mrgreen:
I tu jest pies, a raczej kot pogrzebany...
Mój kot jest z rodzaju niejadkow i wybrzedziuchow.
Co jada? Generalnie barfa. I podjada chrupki nocą. Suchelce to Acana, Orijen 6fish, Farmina n&D grain free. Wcześniej też Carnilove.
Nie jest to problemem dla mnie. Niestety zbliża się lato i mój grymasnik będzie wybrzydzal jeszcze bardziej.
Czasami rzuca się na mięso i zjada od razu (rzadko), częściej stoi aż dojrzeje (kot i mięso). W Lato nie ma takiej opcji by mieso sie kisilo. Mieszkam na ostatnim piętrze od pd-Zach strony.
Pomyślałam, żeby zostawiać mokra karmę. Wydaje mi się to bezpieczniejsze? I tu znowu problem mój Tadek niejadek uważa że większość mokrej jest blee. Próbowałam z Animonda, Mac's, CF i innymi. Dla niego mam wrażenie jest niejadalna wszystko co jest mielonka lub pasztetem. Zresztą barf mielony czy choć trochę mielony też odpadl :cry:
Czy jest coś godnego polecenia co by miało konsystencję małych kawałeczki i najlepiej w małych porcjach?

Przepraszam za ewentualne błędy i brak polskich liter- pisze z tel.

usia83

 
Posty: 115
Od: Sob cze 17, 2017 22:15

Post » Czw mar 15, 2018 14:06 Re: SPIS KARM DLA KOTA część 7

albo barf albo chrupki, trzeba sie na coś zdecydować po prostu

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw mar 15, 2018 15:05 Re: SPIS KARM DLA KOTA część 7

To nie o chrupki chodzi tylko o zamiennik barfa czyli mokrą karmę. Czasami naprawdę łatwiej jest podać mokre z puszki czy saszetki. Szczególnie na wyjazdach w lato czy upały. Jeśli trzeba np zabrać kocie jedzenie to przecież mrozonka nie wytrzyma a puszki tak. I drugie ale jak nie ma możliwości przygotowania mięsa. Co niestety zdarzało się.
Chrupki są tylko dodatkiem. Mogę z niego zrezygnować.

usia83

 
Posty: 115
Od: Sob cze 17, 2017 22:15

Post » Czw mar 15, 2018 16:31 Re: SPIS KARM DLA KOTA część 7

Napisz może porządnie o ktorej godzinie co konkretnie kot dostaje do jedzenia, w jakiej ilosci.
Co rozumiesz przez barf?
Z czego robisz mieszanki?
Jak dawno karmisz barfem?
Czy dajesz tez cale kawałki mięsa typu całe skrzydełka czy wszystko mielisz?
Czy kot jest duzy? Gruby? chudy? aktywny?
Gdzie i na jak długo chcesz go zabierac - rozumiem ze nie ma tam sklepu z mięsem ani lodówki

edit poprawiłam tekst, żeby był czytelny
Obrazek
Ostatnio edytowano Pt mar 16, 2018 7:44 przez Patmol, łącznie edytowano 1 raz

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw mar 15, 2018 16:32 Re: SPIS KARM DLA KOTA część 7

dubel
nie jestem mistrz pisania na telefonie niestety
Obrazek
Ostatnio edytowano Pt mar 16, 2018 7:40 przez Patmol, łącznie edytowano 1 raz

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw mar 15, 2018 18:28 Re: SPIS KARM DLA KOTA część 7

Podrzucam przydatne słówko: trybowanie. ;)[/quote]

O właśnie - o to mi chodziło TRYBOWANIE. Dziękuję! :D Zamawiałam właśnie uda indyka wytrybowane - teraz sobie przypomniałam. (Czyżby to łagodne zaburzenia poznawcze u mnie już się pojawiały? 8O)

A jeszcze a propos kości i ich mielenia - bywa, że kotu nie należy kości podawać (np. jeśli jest nerkowcem) i wtedy dajemy węglan wapnia, czyli po prostu skorupki jajek. Jest też cytrynian wapnia zalecany w niektórych sytuacjach. Ale o tym więcej na barfnym świecie można poczytać, do czego zachęcam, są tam osoby, które naprawdę znają się na rzeczy.

Agnieszka2009

 
Posty: 499
Od: Sob sty 10, 2009 16:57

Post » Czw mar 15, 2018 18:30 Re: SPIS KARM DLA KOTA część 7

Teesa, to Tobie dziękuję (zjadło mi początek) :)

Agnieszka2009

 
Posty: 499
Od: Sob sty 10, 2009 16:57

Post » Czw mar 15, 2018 18:38 Re: SPIS KARM DLA KOTA część 7

Agnieszka2009 pisze:Teesa, to Tobie dziękuję (zjadło mi początek) :)

To nieczęsto używane słówko, więc łatwo o pomyłkę. Domyśliłam się "po skutkach". ☺

teesa

Avatar użytkownika
 
Posty: 542
Od: Wto cze 23, 2009 22:32

Post » Czw mar 15, 2018 18:40 Re: SPIS KARM DLA KOTA część 7

usia83 pisze:To nie o chrupki chodzi tylko o zamiennik barfa czyli mokrą karmę. Czasami naprawdę łatwiej jest podać mokre z puszki czy saszetki. Szczególnie na wyjazdach w lato czy upały. Jeśli trzeba np zabrać kocie jedzenie to przecież mrozonka nie wytrzyma a puszki tak. I drugie ale jak nie ma możliwości przygotowania mięsa. Co niestety zdarzało się.
Chrupki są tylko dodatkiem. Mogę z niego zrezygnować.


Ja bym zrezygnowała z suchej karmy. Ze względu na proces technologiczny nawet sucha karma najlepszej jakości nie jest dobra dla kota. (No, chyba że w śladowych ilościach, np. do zabawy - mój kot biega za pojedycznymi ziarenkami suchej karmy, które mu rzucam po całym mieszkaniu i bardzo go to cieszy - jako nagroda, do ukrywania, aby kot niewychodzący miał namiastkę poszukiwania zdobyczy).
Co innego mokre karmy, jeżeli są z najwyższej półki. Te mogą być zamiennikiem barfa w takich okolicznościach jak wyjazdy, upały, niemożność przygotowania mieszanki z jakichś innych powodów.
Jeśli ktoś nie karmi barfem, powinien sięgać po dobre puszki.
I jednak od czasu do czasu przynajmniej dobrze jest podawać kotu świeże mięso.

Agnieszka2009

 
Posty: 499
Od: Sob sty 10, 2009 16:57

Post » Czw mar 15, 2018 21:53 Re: SPIS KARM DLA KOTA część 7

Patmol pisze:Napisz moze porzadnie o ktorej godzinie co konkretnie kot dodtaje do jefzenie, w jakiej ilosci. Co rozumiesz przez barf? Z czego robisz mieszanki? Jak c dawno? Czy dajesz tez cale kwalki miesa czy wszystko miisz? Czy kot jest duz? Gruby? Cjudymlofy aktywny? Hdzie i na jak dlugo chcesz go zabierac - rozumiem ze nie ma tam sklepu z miesem ani lodówki

Kot dostaje rano i wieczorem barfa. Przez barf mam na myśli mięso +podroby +suple. Z czego? Wołowina, indyk, kaczka głównie. Czasami pierś z kurczaka na czysto jak rozmrażam dla rodziny, wtedy mnie molestuje. Zdarzy się tez królik. Ryb się dopiero uczy. Bez zapału.
W sumie kota ''mam'' od 1,5 roku. Znaleziony w wieku ok 5mies. Na początku karmiłam go chyba jak wszyscy wiskasem :( O dziwo u weta polecono mi chrupki- Acanę właśnie. Na początku ważył ok1kg jak go znalazłam. Teraz waży ok4,2 kg. Jest szczupłym kotem. Nie jest już rozrabiaką, chociaż ma głupawki.
Od samego początku wiedziałam, że wiskas to nie jest wyjście. Szukałam czegoś lepszego. Przerzuciłam się na Miamora. W międzyczasie dawałam też surowe czyste mięso bez dodatków. Aż przestawiłam kota na barf. Tu korzystałam z forum barfny swiat.
Na początku mieliłam część mięsa do barf a część zosawiałam w kawałeczkach. Kończyło sie odwróceniem rufą. Musiałam wybierać z tej mieszanki kawałki i to było zjadane. Mielonka szła do kosza. Po iluś takich próbach byłam zniechęcona barfem i postanowiłam nie mielić tylko wszystko pokroić na większe kawałki i to było to.
Kot zadowolony ja zmęczona kilkugodzinnym staniem nad deską z nożem. I tak jest do tej pory.

Tofik był zabrany ze wsi. Często tam jeżdzę. Dziadkowie tam mieszkają. Jest to tzw zadupie. Zero sklepów w okolicy. Najbliższy ok 15 km. Zero dojazdu. Tylko własny transport.
Lodówka a raczej zamrażalnik zmieści jedzenie dla ludzi dla kota to już trudniej. Mikroskopijny zamrażalnik 10L?
Musiałabym jeździć co ok tydz do sklepu do miasteczka po mięso. A wybór mizerny. Indyk, wołowina to głównie dla ludzi ładniutka chudzitka. Serduszka i wątróbka kurza.
Jest po prostu problem logistyczny i gdzie to podziać.

A wiem co mówię bo przerobiłam kilka wariantów.

Agnieszka2009
Karma sucha na noc w postaci rozrzuconych chrupek po mieszkaniu by szukał i nie rozrabiał w nocy.

Chcę mokrą karmę mieć w razie W. Jak wyjeżdzam z kotem i nie mogę zabrać ze sobą mięsa bo się rozmrozi, a kupię dopiero po 3-4 dniach.
Ostatnio tak robiłam jechałam z kocimi saszetkami i puszkami autobusem.
Jak było zimno na dworze to jechałam z zamrożonym barfem. Przetrzymał 4h. Ale tak się nie da na dłuższą metę.

Teraz jestem chora, mięso mi się jutro kończy i będę leciała na rynek kupić- żeby coś było na 2 tyg. To jest taka ewentualność. Od razu zaznaczam mięso kupuję do południa i nikt tego nie zrobi za mnie. Małż się nie zna.

Puszki dobre tzn jakie? Bo mój wybredny kot nie jest do nich przekonany.
Mac's mi został jeszcze- jest niejadalny. CF puszki była rufa. Animonda fee i bee.

Jedyne co jadł i się nie odwracał to Dolina noteci puszki junor tuńczyk i coś tam jeszcze i saszetki Dolina noteci filet z kurczaka i indyka. Wiem, że to słaba karma.
W rozpaczy dawałam nawet wiskasa czy miamora ale tez nie chciał.
Probowałam polewać lepszą mokrą karmę sosikami miamora czy sosem z wiskasa. Zlizane z wierzchu reszta zostawiona.

Wolałabym na próbę najlepiej saszetki bo to jest możliwe do zjedzenia. Puszki 200g są nie do zjedzenia przy 1 kocie takim jak moim.
Puszka włożona do lodówki i dana następnego dnia jest niejadalna niezależnie od wszystkiego. Karma przełożona z puszki do słoika i dana następnego dnia też jest niejadalna.

usia83

 
Posty: 115
Od: Sob cze 17, 2017 22:15

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, nfd i 282 gości