Stara kotka - już złapana

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 09, 2018 19:48 Re: Stara kotka -kolejna do złapania

ewkkrem - nie rozumiem o co Ci chodzi z tą łazienką. Nie każdy ma do dyspozycji wielkie domy czy mieszkania i tak właśnie leczy czy przetrzymuje po sterylizacji koty. Jak się wprowadza nowego kota do domu również się go często przetrzymuje w łazience na okres kwarantanny i socjalizacji (jeśli się nie ma dodatkowego pokoju).
Ja mam taki pokój, ale zdarzało się, że koty bezpośrednio z ulicy (z mrozu, o wiele większego niż teraz) trafiały do mojej łazienki. Nie było im za ciepło, wręcz przeciwnie.

Nie przechowywałam kotek po sterylce, które potem wypuszczałam (takie koty w moim przypadku były przechowywane w lecznicy, w klatce - co jest jeszcze gorsze niż łazienka, ale się powszechnie praktykuje). Zdarzały się jednak kotki, które trafiały do mnie bezpośrednio po kastracji, albo koty w trakcie leczenia bo np. były oswojone i miałam im szukać domu. I nie była to dla nich żadna krzywda.

Dla tej kotki są dwie możliwości - nie łapać, kotka będzie dalej chorowała, zajdzie w ciążę i osłabiona, schorowana urodzi chore kociaki; albo złapać i przetrzymać w łazience. Moim zdaniem wybór jest prosty.

monikah

 
Posty: 944
Od: Pt kwi 10, 2009 17:54
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt lut 09, 2018 20:07 Re: Stara kotka -kolejna do złapania

Ja trzymam tymczasy, niektóre kotki po sterylkach na kwarantannie w łazience, najłatwiej zdezynfekować w razie czego.

Ekwrem przestań demonizować i zniechęcać innych do pomocy.

Bruna, łap i się nie martw! :)
ser_Kociątko
 

Post » Pt lut 09, 2018 20:13 Re: Stara kotka -kolejna do złapania

Mieszkam z rodziną w bloku, malutkie trzypokojowe mieszkanko + kilka kotów i trzy pieski. Cały zwierzyniec przygarnięty na przestrzeni kilkunastu lat. Najstarsza kotka ma lat 12, pies - 13. Rozum mi podpowiada, że nie wolno mi wprowadzić nowej, chorej kotki "na pokoje". Dysponuję tylko małą łazienką, w której z powodzeniem dochodził do siebie kocurek Murzyn, który był chory na kk i miał poważne problemy z odbytem. Tak naprawdę to nie wiem, po co się tłumaczę, może tylko po to, aby inni zrozumieli, że nie chodzi tu o moją wygodę czy też niechęć do obcych zwierząt, ale biorę pod uwagę tylko i wyłącznie dobro zwierząt - moich i tej kotki, która w towarzystwie obcych nie czułaby się na pewno dobrze.

Bruna

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Od: Czw mar 09, 2017 19:10

Post » Pt lut 09, 2018 20:14 Re: Stara kotka -kolejna do złapania

Robisz to bardzo mądrze i świadomie! Jesteś super karmicielem i łapaczem. Chciałabym z takimi współpracować. :)
ser_Kociątko
 

Post » Pt lut 09, 2018 20:27 Re: Stara kotka -kolejna do złapania

Dzięki, ale kwestia łazienki naprawdę mnie zdołowała. Do tej pory nie widziałam w tym nic złego, że czasami pomieszczenie to traktuję jako izolatkę. Wiem, że to nie luksus dla kota, ale my, ludzie też nie mamy wtedy lekko w takim towarzystwie. Kot przebywa w łazience tylko tyle, ile wymaga tego sytuacja, ma miejsce do spania, kuwetę i miski. Zza zamkniętych drzwi ma okazję przyzwyczajać się stopniowo do odgłosów domowych i nowych zapachów. Pomaganie innym, a szczególnie zwierzętom, to naprawdę duże wyzwanie.

Bruna

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Od: Czw mar 09, 2017 19:10

Post » Pt lut 09, 2018 20:41 Re: Stara kotka -kolejna do złapania

Łazienka jest b. dobrym miejscem na kwarantannę. Przy tym ma wilgotniejsze powietrze, nie wysusza kotu śluzówek i przez to jest on odporniejszy na zarazki.
Trudno nawet policzyć, ile kotów forumowych mieszkało na początku w łazience.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt lut 09, 2018 21:05 Re: Stara kotka -kolejna do złapania

Bruna - oczywiście, że bardzo dobrze robisz. Wpuszczenie nowego kota bezpośrednio do stada jest totalnie nieodpowiedzialne (pod względem zdrowotnym), a poza tym naraża na stres i domowników i nowego kota. Poza tym nawet jeśli nie ma się innych zwierząt, to także przy wprowadzeniu kota do nowego domu zalecane jest ograniczenie mu na początku przestrzeni ze względów behawioralnych - kot łatwiej oswoi się z niewielkim pomieszczeniem, poczuje się bezpiecznie i dopiero wtedy może oswajać większą przestrzeń.

Natomiast pomysł, że lepsze jest zostawienie kotki bez kastracji i wyleczenia, tylko z tego powodu, że się nie ma wielkiej rezydencji z klimatyzacją i oddzielnym mieszkaniem dla przetrzymywanego kota (albo mieszkania bez żadnych zwierząt), to jest dopiero kuriozalne. A przetrzymanie kotki w łazience nie jest żadnym mniejszym złem - to jest bardzo dobre rozwiązanie i ogromna pomoc dla tej kotki.

I nawiązując do postu miziel52 - miałam kiedyś w łazience kotkę z potężną infekcją górnych dróg oddechowych (też w zimie, prosto z ulicy). Oprócz leków miała zalecone inhalacje, a jak lekarka dowiedziała się, że będę ją na początku trzymać w łazience, powiedziała, żebym brała częste i gorące kąpiele, bo to jej bardzo pomoże ;-).

monikah

 
Posty: 944
Od: Pt kwi 10, 2009 17:54
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt lut 09, 2018 22:06 Re: Stara kotka -kolejna do złapania

Ludzie kochani, ja mieszkam w jednopokojowym mieszkaniu w bloku, no dodatek na czwartym piętrze bez windy (33 m2). Nie mam luksusów. Nie mam też możliwości odizolowania kotów gdyby taka konieczność się pojawiła. Mam obecnie dwa koty ale do niedawna były trzy. Moja koteczka odeszła na chłoniaka, ale podejrzenia na początku choroby były różne łącznie z chorobami zaraźliwymi. Izolowania w łazience - a innej możliwości bym nie miała - w ogóle nie brałam pod uwagę.
Nie gniewajcie się na mnie. Po prostu próbowałam postawić się na miejscu tej koteczki. Zachowanie mojego kocura, który zawitał u mnie 10 marca, jego tęsknota za dworem i przestrzenią była tak widoczna, że czasami zastanawiałam się czy go nie wypuścić. Był u mnie "teoretyczne na tymczasie" - do czasu wyleczenia kontuzjowanej łapki. Nie wyobrażam go sobie w zamknięciu na przestrzeni 4 m2.
Na tym moje doświadczenia się kończą. Pisząc pierwszy post na ten temat miałam w zamiarze wynegocjowania u Bruny większej przestrzeni dla koteczki. Prawdopodobnie niepotrzebnie wywołałam burzę.
ewkkrem.
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 7950
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Pt lut 09, 2018 22:14 Re: Stara kotka -kolejna do złapania

Bruna, przez lata większość moich tymczasów stacjonowała na dwutygodniowej kwarantannie w łazience i (o zgrozo!!) w malutkiej toalecie. I to nie pojedyńczo a całymi miotami jak było trzeba. Teraz mam trochę większe możliwości lokalowe, ale nadal w wielu przypadkach używam łazienki.

Nie ma się nad czym zastanawiać. Z mojego doświadczenia wynika, że koty które były wolnożyjące (10+ lat na dworze) bardzo dobrze (często z wyraźną wdzięcznością) znoszą nagłą, wyższą temperaturę.

Powodzenia!
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 10, 2018 7:59 Re: Stara kotka -kolejna do złapania

ewkkrem pisze:. Nie wyobrażam go sobie w zamknięciu na przestrzeni 4 m2.


Ale całe Twoje doświadczenie to tylko ten jeden kot?
To tak niewiele troszeczkę :)
Nie piszę tego złośliwie. Człowiekowi pewne poglądy zmieniają się wraz z doświadczeniem.

Ogromna ilość kotek wolnożyjących kastrowanych czas po kastracji, czasem wydłużony z powodu chorowania - spędza w klatkach.
Pewnie wolałyby w tym czasie mieszkać w łazience u Bruny :)

Dla kotki przeczekanie okresu pooperacyjnego w łazience to żadna tragedia.
Koty lubią ciepło i to dla nich żadna trauma wylądować z zimna w cieple, trudniej w drugą stronę.

Za to niewątpliwą tragedią i traumą - jest zaciążanie kotek wolnożyjących i rodzenie przez nich młodych.
Kotka w ciąży jest o wiele bardziej zagrożona chorobami, wypadkami, głodem, potem rodzi sama, nikt jej nie pomoże, często rodzi w stresie bo nie ma możliwości załatwienia bezpiecznego gniazda dla młodych (pół biedy jeśli urodzi sprawnie, gorzej gdy są komplikacje i kilka godzin/dni cierpi zanim umrze), potem robi wszystko by je uratować, wykarmić, niestety rzadko jej się to udaje i patrzy kolejno na umieranie swoich dzieci.
To jest tragedia i trauma, a nie pobyt tymczasowy w łazience.

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob lut 10, 2018 9:30 Re: Stara kotka -kolejna do złapania

Ewkrem, a jeśli kotki po sterylkach są w klatkach u wetów? To dopiero trauma, nie? ironia, żeby nie było
Z całym szacunkiem, ale JEDEN słownie JEDEN kot, to żadne doświadczenie.

Kotka będzie zachwycona łazienką, ciepłem i komfortem, pełnym brzuszkiem. Bruna daj znać jak idzie łapanie :) Są moje mocne kciuki!

A jeszcze odnośnie łazienki - mój były Tymczas Tosiek, w łazience spędził ponad miesiąc, miał tak niechcącego się leczyć świerzba. Miałam go puścić luzem, żeby pozarażał resztę? Brak słów.
ser_Kociątko
 

Post » Sob lut 10, 2018 10:29 Re: Stara kotka -kolejna do złapania

ser_Kociątko pisze:Ewkrem, a jeśli kotki po sterylkach są w klatkach u wetów? To dopiero trauma, nie? ironia, żeby nie było
Z całym szacunkiem, ale JEDEN słownie JEDEN kot, to żadne doświadczenie.

Kotka będzie zachwycona łazienką, ciepłem i komfortem, pełnym brzuszkiem. Bruna daj znać jak idzie łapanie :) Są moje mocne kciuki!

A jeszcze odnośnie łazienki - mój były Tymczas Tosiek, w łazience spędził ponad miesiąc, miał tak niechcącego się leczyć świerzba. Miałam go puścić luzem, żeby pozarażał resztę? Brak słów.

No pewnie, że mam małe doświadczenie! W swoim życiu, ze względów, nie ważne jakich, mogłam adoptować tylko cztery koty. Czemu? Odpowiedź prosta - przeciętna życia kota to ok. 15 lat. Piętnaście lat- razy dwa (koty jednocześnie) to 30 lat. Właśnie tyle czasu miałam do chwili obecnej. Był moment, że myślałam o "tymczasowaniu". Wtedy futerek przewinęło by się więcej i doświadczeń też zebrałabym więcej. Problem w tym, że oba moje obecne kocury nastały u mnie, w zamyśle, na tymczas. Zostały, bo po 4 miesiącach nie byłabym w stanie oddać ich komukolwiek. Jednym z powodów jest to, że nie umiem, w miarę szybko, szukać domków.
ewkkrem.
PS: Bruno, co u Ciebie?
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 7950
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Pon lut 19, 2018 15:58 Re: Stara kotka -kolejna do złapania

Bruna co u Was? Jak idzie łapanie?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55322
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Śro mar 14, 2018 16:41 Re: Stara kotka -kolejna do złapania

Dawno tu mnie nie było. Bez wdawania się w szczegóły jest tak: czarna kocica złapana, po złapaniu tydzień leczenia antybiotykami, poźniej sterylka, a teraz po zabiegu zasiliła moje kocie towarzystwo. Przez kilka dni była u znajomej, ale tydzień temu musiałam ją zabrać do siebie. Kotka ma problemy zdrowotne, raczej nie do wyleczenia, organizm wyniszczony po kilkuletnim pobycie na ulicy. Czarnulka nie za dobrze znosi pobyt w mieszkaniu. Jest chyba smutna i wystraszona. Moje koty i psy do niej zaglądają, są przyjaźnie nastawione (nawet psy), ale ona nie podejmuje z nimi żadnego dialogu, czasami tylko syknie ostrzegawczo. Daje się pogłaskać, chociaż wyczuwam lęk, je tak sobie, trzeba jej dogadzać, czasami na krótko wychodzi ze swojego azylu i przemyka się po mieszkaniu. Nie wiem co dalej. Chodzą mi po głowie różne pomysły, ale może Wy mi cos podsuniecie. Wiem, że koteńka na bank prysłaby z domu na wolność, ale czy to będzie dobre dla niej? Kotka ma ok. 6 - 7 lat (według weta i niby oddycha tylko 1/3 płuc), ja obstawiam raczej za problemem z zatokami. Do weta lepszego na razie boje się jechać, bo ona taka zastrachana. Kotka jest cała czarna i fajna.

Bruna

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Od: Czw mar 09, 2017 19:10

Post » Śro mar 14, 2018 17:12 Re: Stara kotka -kolejna do złapania

Ja mam niedotykalską, długo się adaptowała, ale jest w domu szczęśliwa w swoim kocim towarzystwie.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 186 gości