Strona 2 z 36

Re: Bungo ma chłoniaka... Czy decydować się na chemię?

PostNapisane: Śro sty 24, 2018 23:36
przez Bungo
Sobowtór 8O
A czy ma może jedną tylną nogę czarną a drugą białą?

Re: Bungo ma chłoniaka... Czy decydować się na chemię?

PostNapisane: Śro sty 24, 2018 23:38
przez Blue
No nie, obie ma białe i białą małą kitkę na końcu ogona.

Re: Bungo ma chłoniaka... Czy decydować się na chemię?

PostNapisane: Czw sty 25, 2018 7:42
przez Klementy_na
Nie mogłam się powstrzymać. Moja z brzuszkiem po 3 operacjach onkologicznych i białą koncówką ogona. Myśłałam, ze to takie wyjątkowe jest ;)

Obrazek

Re: Bungo ma chłoniaka... Czy decydować się na chemię?

PostNapisane: Czw sty 25, 2018 14:49
przez Bungo
Krówki rządzą :D

A mój biedak od chwili odstawienia pooperacyjnego antybiotyku, czyli od dwóch dni, wymiotuje śniadaniem w parę chwil od zjedzenia.
Ma też rozwolnienie - 1-2 lużne kupy na dobę. Cały czas dostaje osłonę, ale ta widać nie działa.
Pewni znów stan zapalny w jelitach. Zastanawiam się nad zasugerowaniem wetce sterydu. W lipcu zareagował na niego bardzo ładnie, guz zniknął i przez dwa miesiące nie było żadnych objawów. A ponieważ i tak w ramach terapii będzie na sterydzie, to chyba ten dodatkowy, w zastrzyku, bardziej mu nie zaszkodzi :(
Klementy_na - a gdzie u Twojej kici rak zaatokował? i Czy kolejne operacje poprawiły jej stan?

Re: Bungo ma chłoniaka... Czy decydować się na chemię?

PostNapisane: Czw sty 25, 2018 15:10
przez JoasiaS
Basiu, mocne kciuki za Bungo. Myślę o Was ciepło :ok:

Re: Bungo ma chłoniaka... Czy decydować się na chemię?

PostNapisane: Czw sty 25, 2018 15:32
przez Bungo
Dzięki Joasiu. Kciuki bardzo potrzebne...

Re: Bungo ma chłoniaka... Czy decydować się na chemię?

PostNapisane: Czw sty 25, 2018 15:38
przez Klementy_na
Moja kota miała guzy na listwie mlecznej. Diagnoza w 14 roku jej życia. Jest to kot wyjątkowo trudny w obsłudze weterynaryjnej, więc diagnostyka tyle co konieczna i same operacje. Najpierw dwie w odstępie 2 miesięcy. Po 15 miesiącach kolejna (w marcu ubieglego roku). Trzyma się dobrze, ja nie żałuję tych operacji, z tym, że każda decyzja to ogromny stres i opinia różnych osób. Ona już jest wygrana, bo w histopatologii wyszło, że nowotwór raczej bardziej niz mniej złośliwy. Np na początku na Białobrzeskiej sugerowano 2 operacje w odstępie 1 miesiąca, ja dałam jej 2 miesiące odpoczynku. Ona już przed pierwszą operacją miała kreatyninę 2, więc chemioterapię wykluczono ze względu na ryzyko PNN, zresztą ona jest nieobsługiwalna, byłby za duży stres. Od 3 lat wspomagam ją 2 razy w roku Zylexisem.
Dla swojego spokoju może skonsultuj się jeszcze z innym lekarzem, ale jeśli kot ma dobre wyniki i nie chce zabić na widok igły to warto podleczyć, jest jeszcze stosunkowo młody.

Re: Bungo ma chłoniaka... Czy decydować się na chemię?

PostNapisane: Czw sty 25, 2018 16:03
przez Blue
Operacje potrafią bardzo zaostrzać przebieg IBD, Bąbel za każdym razem po operacji (a także po szczepieniu) miał gwałtowne kryzysy i objawy się nasilały. Nawet teraz, po latach stabilizacji i na sterydzie, czyszczenie zębów pod narkozą dało bardzo silne pogorszenie stanu zapalnego w układzie pokarmowym (u niego zajęte są jelita, trzustka i wątroba). Pogadaj z wetką o sterydzie - myślę że to dobra droga by była.

Re: Bungo ma chłoniaka... Czy decydować się na chemię?

PostNapisane: Czw sty 25, 2018 21:17
przez Bungo
Słowo "steryd" powiedziałyśmy z wetką chórem. Właśnie go strzyknęłam i czekam na rezultaty.

Re: Bungo ma chłoniaka... Czy decydować się na chemię?

PostNapisane: Czw sty 25, 2018 21:20
przez berni
kciuki i dobre myśli dla Was!

Re: Bungo ma chłoniaka... Czy decydować się na chemię?

PostNapisane: Czw sty 25, 2018 21:21
przez Bungo
Dzięki Dorotko :1luvu:

Re: Bungo ma chłoniaka... Czy decydować się na chemię?

PostNapisane: Pt sty 26, 2018 8:58
przez Blue
Ja też z całych sił kciuki zaciskam!

Re: Bungo ma chłoniaka... Czy decydować się na chemię?

PostNapisane: Pt sty 26, 2018 10:01
przez Aia
I ja mocno trzymam kciuki.
Wspominałam ostatnimi czasy koty z początków mojej bytności na forum. Zastanawiałam się, które są jeszcze z nami. Wydawało mi się, że Bungo jest starszy. Nawet o Nim myślałam, bo zawsze bawiła mnie historia tego rozbójnika :) Zaradny kocur, poradzi sobie i tym razem.
:ok: :ok:

Re: Bungo ma chłoniaka... Czy decydować się na chemię?

PostNapisane: Pt sty 26, 2018 10:53
przez Bungo
Dzięki, dziewczyny :201494
Dziś Bungo czuje się jak po sterydzie, czyli nieźle. Wrócił mu apetyt, zwłaszcza że na kolecję dostał ukochanego morszczuka i wrąbał go sporo. Kupa nadal luźna, ale tylko jedna i uformowana. Nie wymiotował - przynajmniej do tej pory, a wieczorem nawet pobiegał chwilę za laserkiem i pogonił Zulejkę ( to moja najmłodsza, lat 8).
Zbieram kupy do badania na pasożyty i pierwotniaki, bo o ile czegoś nie pokikaćkałam, Blue gdzieś pisała, że mają związek z IBD. Zapomniałam, jak się ten urobek przechowuje - w lodówce czy w temp. pokojowej?

Re: Bungo ma chłoniaka... Czy decydować się na chemię?

PostNapisane: Pt sty 26, 2018 12:32
przez Maryla
Timon miał chłoniaka na jelitach i nerce :cry:
diagnoza była u Jagielskiego i jednocześnie decyzja zeby nie podawać chemii bo miał też białaczke i FIV
przezyl u mnie kilka lat (okolo 5?) ale nie pamietam ile od diagnozy
leczony tylko objawowo

będę Wam kibicować bo macie szansę :ok: