Ano skończyliśmy dawkę chemii. Ryba trochę pomogła, ale teraz, gdy wyciągam ją z lodówki, Bungo zwiewa gdzie pieprz rośnie, czyli pod kaloryfer. "Dzięki" chorym stawom jest jednak spowolniony, więc udaje mi się gada złapać
Teraz czuje się nieźle, po peritolu je jak szalony i dostaje lekkiej sraczki, po sterydzie je jako tako i żołądek się uspokaja. I tak w kółko, bo steryd dostaje co drugi dzień, a w pozostałe dni peritol - bez tego jedzenia nie rusza.
Na badanie krwi idziemy 22, potem ostatnia seria chemii, usg - i zobaczymy...