Pewnie nikt tu już nie zagląda, ale napiszę ku pokrzepieniu serc walczących z kocim chłoniakiem.
Odebrałam dziś wyniki Bungo. Są niemal IDEALNE!!!!
Mimo miesięcy na sterydach i na chemii wszystkie parametry są w granicach normy. Total protein doszło co prawda do górnej granicy, ale w poprzednim badania było minimalnie powyżej - więc preparaty na wątrobę podziałały. Marker wykrywający PNN - na wysokości 1/3 normy, więc żadnego zagrożenia nie ma.
Ma tradycyjnie minimalnie podniesione MCH i MCHC.
Dziwi mnie tylko jeden wynik. O ile w morfologii leukocyty są dobre (6 przy normie 3,9 - 19), o tyle w kolejnej tabelce lymphocytes (absolute) są grubo poniżej normy - 549 przy normie 850 do 5850.
Wet nic złego w wyniku nie zauważył, ale wolę upewnić się u mądrych ludzi na forum.
Poza tym trzustka w porządku,a mocz z odrobiną czerwonych ciałek (był pobierany przez powłoki brzuszne) i odrobinę za wysokie PH. Kryształów niet!
Przez kilka dni będzie jeszcze dostawał antybiotyk, no i wracamy do sterydu. Dziś jeszcze w własnoręcznie zrobionym zastrzyku, od jutra w tabletkach.
Dziś Bungo jest nieco padnięty, ale upał wykończył i mnie, i wszystkie koty. Ale je ładnie i poza jedną, budyniowatą, ale uformowaną kupą (co potwierdza, że to rzut IBD) wszystko jest w porządku.
Teraz czekamy na powrót naszej wetki, usg i decyzję co do dalszej chemii.
I to by było na tyle