1,5 roczna kotka I szczeniak

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 23, 2018 7:49 1,5 roczna kotka I szczeniak

Witam was ponownie

Po 1,5 roku zdecydowalismy sie razem z partnerką aby naszej kotce Hani podarowac brata „francuskiego bulldoga”, Po tym jak wyjechalismy na wakacje pare tygodni temu i zostawiliśmy kotkę pod opieka u znajomej która ma psa wtedy zwierzaki odazu sie polubiły wiec myśleliśmy ze Hania będzie zadowolona , Niestety wczoraj przynieśliśmy do domu pieska 13 tygodniowego i kot nie zareagował tak jak oczekiwaliśmy , kot obserwuje szczeniaka z daleka ale wystarczy ze pies podbiegnie do hani a ona syczy, warczy atakuje tak ze jak by mogła to by bez wachania zabiła moja rece wygladaja jak sitko . Musieliśmy odseparować psa od kota na noc wiec każde w innym pokoju . Poradzicie błagam jak Hanię oswoić jak to zrobic zeby zadne ze zwizakow nie ucierpislo dodam ze pies w tym wypadku jest bezbronny Jako ze hania jest 3x wieksza

Dodam jeszcze ze hania Je i pije normalnie zalatwia sie tez

Jesli Ktos mial podobna sytuacje prosze o krok po kroku jak ja załagodzic

Dziekuje

Daveydrz

Avatar użytkownika
 
Posty: 24
Od: Pt lis 25, 2016 9:55

Post » Wto sty 23, 2018 8:23 Re: 1,5 roczna kotka I szczeniak

Przede wszystkim trzeba odseparować psa od kota. Wcale się nie dziwię, że kotka nie jest zachwycona takim wtargnięciem intruza na swoje terytorium. Trzeba dać jej czas.
Czytaliście coś trochę o wprowadzaniu nowych zwierząt do domu?

czy jesli pies nie podbiega do kota, to ona sama z siebie go atakuje?
czy tylko obserwuje?
jak tylko obserwuje to bardzo dobrze, to będzie łatwiej

zasadniczo psa trzeba odseparować od kota, dla bezpieczeństwa psa i żeby dać czas kotu na przywykniecie
jeśli pies i kot są na jednym terytorium , trzeba zapewnić kotu kilka miejsc, z których swobodnie może obserwować psa, a pies nie może do niej podejść/podbiec
fajnych miejsc, wygodnych, najlepiej takich wyżej niz pies się porusza
i żeby pies tez nie podchodził też pod nią, nawet jak ona jest wyżej

jak was nie ma, albo nie macie czasu, to pies i kot powinni byc oddzielnie

dlaczego ty jesteś podrapany? ciebie tez atakuje?

nie chodzi o to ,że odciągać atakującego kota od psa, bo to zaburza ich wzajemne reakcje, i pewnie spowoduje problemy na przyszłość, bo sie nie polubią
chodzi o to, że jak już sa razem na jednym terytorium/ np w pokoju\ to nie może byc żadnych ataków, musisz tak to ustawić żeby ataków nie było - najlepiej zeby chociaz ze dwa -trzy tygodnie zwierzaki wcale się do siebie nie zbliżały

kot niech sobie sobie obserwuje psa z wysokości, zapewnij mu smaczki, i fajne zabawki, kartony, rolki po paierze toaletowym, i obecność psa tylko przy waszej kontroli
pies za bardzo sie zbliża do kota (ale i tak nie może do niego podejść) od razu psa zabieracie -odwołujecie

a pies niech patrzy na kota tylko z daleka,
z psem będziecie mieć teraz dużo roboty (przyjemnej, ale jednak czasochłonnej)
, socjalizacja, nauka podstaw wychowania, to będzie zajety, a jak pies śpi -to w pomieszczeniu bez kota

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto sty 23, 2018 10:16 Re: 1,5 roczna kotka I szczeniak

Zapewne kotka spotkala sie z doroslym, obytym i akceptujacym inne zwierzeta, zrownowazonym psem.
Spotkanie nie bylo na jej gruncie i sie dopasowala.
Natomiast teraz dostala na swoj teren radosnego, rozbrykanego szczylka z ostrymi zabkami, byc moze nieobytego z kotami.
Wrazliwy delikatny kot nie powinien stawac przed takim wyzwaniem, ale mleko sie wylalo.
Teraz pozostaje wziasc urlop, intensywnie pracowac z psem, a kote rozpieszczac i pozwalac, by powoli, na spokojnie obywala sie ze zmianami.
Na pewno kot i pies musza miec swoje spokojne miejsca, gdzie nikt nie bedzie im przeszkadzal, izolacje, by szczylek nie 'napadal' na kote niekontrolowany.
Dobrym rozwiazaniem sa bramki dla dzieci, kot przeskoczy, przejdzie, a szczenie zostanie w wydzielonym pomieszczeniu.
Spotkania pod nadzorem, szczenie na smyczy, po wybieganiu, wybawieniu, by bylo spokojniejsze.
I obserwacja koty, bo taka 'atrakcja' moze skonczyc sie choroba.
PS. Wychowanie szczeniecia, to blog i ksiazki (pdf) p.Mrzewinskiej, konkretne i rzeczowe, np:
https://psy24.pl/wychowanie-szczeniaka, ... inska,2586
http://www.domipearl.pl/sheltie_domipea ... i-gryzc,14

FuterNiemyty

 
Posty: 3474
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Wto sty 23, 2018 11:21 Re: 1,5 roczna kotka I szczeniak

Para od ktorej kupowalismy pieska miala 3 koty piesek jest obyty nie atakuje Hani ale niestety hania atakuje psa jak tylko za blisko podejdzie w międzyczasie obserwacji syczy na szczęście je i pije normalnie , co do wlasnych miejsc hania ma caly salon piesek na dzien dzisiejszy tylko przedpokój odgradzają je drzwi. Hania jak psa niema w pokoju zachowuje się w miarę normalnie a jak już go zauważy to jak by diabeł w nią wstąpił wyglada to tak ze kot syczy w pies merda ogonem i biegnie do kota . Hania ma pazury Obcięte ale ze względu ze pies jest mały 3x miejszy boje się ze mu krzywdę zrobi .. spróbuje dzisiaj wsiąść je do jednego pokoju kotu dać obserwować a pieskowi nie pozwolić podejść za blisko
Ostatnio edytowano Wto sty 23, 2018 11:29 przez Daveydrz, łącznie edytowano 1 raz

Daveydrz

Avatar użytkownika
 
Posty: 24
Od: Pt lis 25, 2016 9:55

Post » Wto sty 23, 2018 11:25 Re: 1,5 roczna kotka I szczeniak

warto tez oczywiscie poradzić się hodowcy, od którego macie psa - zeby doradził jakie zachowanie będzie najlepsze, bo każda rasa psa ma swoją specyfikę
ja sie całkiem nie znam na francuskich buldogach

ja wzięłam do kotów (kilku kotów) szczeniaka ok 11-12 tygodniowego , kundelka trochę w typie łajki zachodniosyberyjskiej , czyli trochę w typie szpica
szczeniak na tamten moment wziecia był już większy od kota, i wiedziałam, od pani która go znalazła , że jest bardzo spokojny i zna koty,

jak go dostałam, czyli pierwszego dnia
moje koty podeszły bardzo powoli sie do niego przywitać, on leżał spokojnie, koty go otoczyły, obwąchały
pomerdał do nich ogonem
i tyle, i potem razem sobie leżały

ale ja chodziłam z nim codziennie na dwa długie spacery , rano i po południu, robiliśmy z 15 km dziennie, w tym poznawanie miasta/ szczeniak był zachwycony, szczególnie go koparki zachwycały, jeździliśmy w góry, łaziliśmy po łąkach, zabawy z innymi psami na spacerach oczywiście
tak więc w domu to on głownie spał/odpoczywał - nie gonił kotów, nie podbiegał znienacka, koty go łatwo zaakceptowały

edit jak to ona ma salon? to jakim prawem wpuszczacie tam jakiegoś stwora takiego?
to przecież wasz salon jest , jak chcecie miec psa i kota, to kot musi mieć miejsca, kilka niedostępne dla psa

i u tamtej pani, tez ten szczeniak biegał za kotami? i ona to tolerowała? a te koty co robiły?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto sty 23, 2018 11:36 Re: 1,5 roczna kotka I szczeniak

spytaj się tamtej pani, jak pies sie odnosił do jej kotów, czy biegał za nimi?
jak ona reagowała? pozwalała mu na to?
i jak koty reagowały?
w jakim wieku sa jej koty?

czy koty sie nim jakos opiekowały? wylizywały go?

pies umie chodzić na smyczy? załóż mu obroże i przypnij smycz (normalną , nie flexi), puść ją luzno
jak będzie biegł do kota, to go delikatnie przytrzymaj, a jednoczesne zawołaj do siebie , nagradzaj za to, że zmienił kierunek

pies przychodzi na zawołanie ? rozumie jakies polecenia?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto sty 23, 2018 21:10 Re: 1,5 roczna kotka I szczeniak

Patmol przepraszam, ale tu mamy 3 -mcznego malego, delikatnego szczylka w srodku zimy ;).
No i nawet szpicowate szczenie w takim wieku nie robi 15 km dziennie (chyba, ze w plecaku niesionym przez opiekuna).
Na to naklada sie temat szczepien, ewentualnych odrobaczen.
Jak OP wspomnial, pies BIEGNIE do kota, nawet jesli ten syczy. Szczenie nie jest nauczone czytania takich komunikatow, w poprzednim domu mialo do dyspozycji matke i rodzenstwo do psich zabaw (czesto niezbyt delikatnych), a tu probuje w ten sam sposob bawic sie z kotem, ktory wyraznie tego nie chce, a opiekunowie nie sa przygotowani do wprowadzenia nowego lokatora do rezydenta...
Zamiast puszczac luzem szczenie ze smycza wleczona po podlodze, mozna smycz przytrzymac, bawic sie i uczyc psiaka komend, a kota moze byc w tym samym pomieszczeniu, jesli zechce podejdzie (np. po smaka), bedzie mogla decydowac, na ile kontakt ze szczenieciem jej pasuje.
I z czasem pewnie sie ulozy, ale ile to potrwa, trudno wyrokowac.

FuterNiemyty

 
Posty: 3474
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Śro sty 24, 2018 7:43 Re: 1,5 roczna kotka I szczeniak

nie proponuje takich zaawansowanych spacerów dla francuskiego buldoga, nie ten rodzaj psa, ale takiego malucha dość łatwo zmęczyć i wybawić, a i socjalizować przecież trzeba
i podstaw dobrych manier uczyć, i podstawowych poleceń
zmęczony będzie spał i odpoczywał, a nie ganiał za kotem

właśnie dziwi mnie, że pies wychowany przez matkę do obecnego wieku, i znający koty, nie umie czytać tak czytelnych komunikatów, jak syczenie
i nie rozumie, że wtedy trzeba odpuścić
pozwalano mu ganiać koty w tamtym domu? matka nic te szczeniaki nie nauczyła, ani hodowca tez nie?

u nas nie ma zimy :mrgreen: ciepło jest

moim zdaniem da sie wypracować dobre układy psa i kota, ale trzeba sie napracować będzie
można smycz puszczać albo i nie, zależy jaka długa smycz i jaki długi pokój -

3 miesięczne szczenie może być całkiem duże i całkiem sprawne
mojego szczeniaka wzięłam w maju, ważył ponad 8 kg, i naprawdę nieźle zasuwał na spacerach -chodziliśmy wcześnie rano i wieczorem po dwie godziny, omijaliśmy upały
w czerwcu pojechaliśmy na kilka dni w góry
ale to był szczeniak od bezdomnej suki, która wychowywała go w łąkach, daleko od ludzi, i jaki czas tez radził sobie sam/bez problemu był w stanie upolować mysz czy cztery myszy - więc to nie był malutki, delikatny szczylek, który nie rozumie, że syczenie oznacza, żeby nie podchodzić, i po 100 metrach spaceru jest zmęczony i już jest brany przez opiekuna na ręce

a potem wzięłam jeszcze szczeniaka 3 miesięcznego ze schroniska, podobnej wielkości, i ten szczeniak nic nie umiał, nawet psiej mowy go trzeba było uczyć
ale kondycyjnie tez spokojnie robił 15 km, był i jest nadal niezmordowany (teraz ma 6 lat i wygląda jak krzyżówka amstafa i hieny)

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro sty 24, 2018 15:48 Re: 1,5 roczna kotka I szczeniak

Oczywiscie, ze podstawa jest szkolenie, socjalizacja i zmeczenie 'materialu' ;).
Szczylek moze nie czytac sygnalow, bo koty w poprzednim domu mogly tak nie reagowac, szczenieta mialy do dyspozycji siebie, wiec moze nie zaczepialy.
Mozna gdybac, jesli to byl handlarz, to psy mogly siedziec w kojcu, wyjmowane tylko pod klienta.
Wszystko sie da, kwestia zaangazowania i pracy.

3-mczny szczyl moze byc sprawny, jesli taki zahartowany, jak wziety z terenu bezdomniak.
A taki buldozek ma i problem z anatomia (mocno zmieniona rasa przez czlowieka) i wielkoscia, do tego warunki, w jakich byl trzymany przed zmiana domu.
No i takich malych szczeniat nie bierze sie na dlugie trasy bez przygotowania, tak jak nie wezmiesz 5-latka na maraton, ze wzgledu na obciazenie mlodych stawow i miesni.
Na wszystko przychodzi czas :). Nam normalnie zajmowalo kilka miesiecy doprowadzenie mlodego psa (malamut, husky) do kondycji na 15-20km, by nie przeciazac. I taka trasa z odpoczynkami trwala praktycznie caly dzien. Z czasem dopiero byly to przebiezki w jednym rzucie, po 12 m-cu.

FuterNiemyty

 
Posty: 3474
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Śro sty 24, 2018 18:39 Re: 1,5 roczna kotka I szczeniak

Przepraszam za wczoraj ale nie mogłem odpisać :) trochę się zmieniło jak nie ma nas w domu kot z psem sa w osobnych pokojach znaczy Hania ma cały dom dla siebie pies pokój , Hania zaczęła obserwować psa i widać ze jest zainteresowana pies do niej podbiega, czasami jak podejdzie spokojnie to nawet pozwoli mu się dotknąć bez syczenia ale jak pies zacznie skakać szaleć szczekać zapraszając ja do zabawy to zaraz Hania syczy ale krzywdy mu nie robi tylko ucieka staramy się go zabierać jak widzimy ze Hania niema jak uciec ,Hania ma zrobię miejsca na Półkach i na drzewku swoim by mogła tam siedzieć i obserwować niestety Hania ich nie używa obserwuje go z góry na schodach albo pod stołem. Zauważyłem ze Hania się go nie boi tylko jego gwałtownych ruchów szczeniak ma chyba ADHD staramy się ja rozpieszczać jak możemy dostaje swoje ulubione smakołyki. Jest poprawa jeszcze w poniedziałek chciała go zabic .. powoli małymi krokami damy radę

Daveydrz

Avatar użytkownika
 
Posty: 24
Od: Pt lis 25, 2016 9:55

Post » Śro sty 24, 2018 19:06 Re: 1,5 roczna kotka I szczeniak

Nie rozumiesz.
Szczenie jak szczenie, zachowuje sie stosownie do wieku, zadne ADHD.
Po co z uporem wpuszczacie luzem rozbrykanego szczeniaka do koty?
Pies ma byc pod nadzorem, na smyczy, kontrolowalny, zmeczony zabawa w nauke, wybiegany (nawet w ramach jednego pokoju), dopiero organizowany kontakt kotem.

FuterNiemyty

 
Posty: 3474
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Śro sty 24, 2018 20:31 Re: 1,5 roczna kotka I szczeniak

Ja socjalizowałam goldena z syjamem- to co przeżyłam później było piekłem :wink:
W każdym bądź razie u mnie wszystko poszło niezgodnie z planem, bo pies mi spierdzielił. Wleciał cały w skowronkach, podekscytowany do pokoju, pierd niczym morderca rzuciła mu się na szyję i się skumplowały :D mega szybka socjalizacja z pełnym sukcesem, a ja przez moment bliska zawału, że zadepcze moje maleństwo.
Weźmy tutaj natomiast pod uwagę, że pies miał 6 miesięcy, pierd 4 miesiące.

Chikita

 
Posty: 6316
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Czw sty 25, 2018 9:03 Re: 1,5 roczna kotka I szczeniak

FuterNiemyty pisze:Po co z uporem wpuszczacie luzem rozbrykanego szczeniaka do koty?

też jestem ciekawa po co? liczycie na to, ze jakoś się sami dogadają ? może tak, a może nie ,
ale ryzykujecie że kotka drapnie psa, albo pies złapie zębami , bez złych zamiarów nawet kota -a takie szczeniaki mają bardzo ostre zęby

a poza tym takim zachowaniem pokazujesz zwierzakom, że niech sami sobie radzą,
a mnie to sie jednak wydaje, ze jak masz zwierzaki w domu, to sam jesteś odpowiedzialny za ich układy i ich bezpieczeństwo
i akurat psu, nawet szczeniakowi, trzeba tłumaczyć pewne zasady - np taką, że nie wolno, bez twoje zgody poodchodzić do kota

przecież chyba nie pozwalacie psu tak totalnie na wszystko, tylko ustalacie pewne zasady?

FuterNiemyty - ja jestem uzależniona od włóczenia się/ spacerowania :oops: więc i moje psy włóczą się /spacerują ze mną.
Pewnie trochę przesadziłam, jak były szczeniakami, ale to w sumie nie są duże psy, żadne malamuty, ani huski, ważą teraz jako dorosłe po 20 kg, i sięgają grzbietem do damskiego kolana -cos wielkości cocer spaniela, z długimi łapami, i normalnymi pyskami. Przy dużych, ciężkich psach na pewno trzeba uważać, aby nie przeciążyć szczeniaka.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw sty 25, 2018 13:22 Re: 1,5 roczna kotka I szczeniak

Pytanie pierwsze: czy hodowca zaczął już jakąś pracę z maluszkiem? 13 tygodni to stosunkowo późno na oddawanie szczeniaka do nowego domu, więc zakładam, że hodowca już z pieskiem pracował i jakieś pierwsze próby nauki były. Jeśli nie, zapiszcie się do dobrego psiego przedszkola na trening. Bez tego nie da rady. Pies to nie kot, musi być dobrze wyszkolony.
Druga ważna sprawa. Pies musi mieć swoją strefę odpoczynku, gdzie idzie się wyciszyć gdy my chcemy by się uspokoił. Piesek ma kojec lub kennel?
Ma miejsce, do którego uczycie go by na komendę poszedł trochę ochłonąć? Jeśli jeszcze nie ma, najwyższy czas, żebyście takie miejsce sprawili psu. Pies nie może nabrać przekonania, że wolno mu latać gdzie chce i kłaść się gdzie chce ;) Musi mieć swoje wyznaczone miejsce. Jeśli się nakręca, uczymy go by szedł w to miejsce i powoli się wyciszył.
Po trzecie. Warto pomysleć o bramkach w drzwiach do pokoi ;) Kot przeskoczy i może nadal poruszać się po całym domu. Za to człowiek ma kontrolę nad szczeniakiem i bramki posłużą jako śluzy.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 27, 2018 9:19 Re: 1,5 roczna kotka I szczeniak

Witam

Przepraszam ze znowu odpisuje z opuznieniem i dziękuje za rady

Może zle wytłumaczyłem jak wyglądało zapoznanie się psa z kotem :) zanim opowiem to dodam ze pies miał styczność z kotami u hodowcy tez miał 3 koty dwa perskie i jeden dachowiec:

W dniu kiedy przynieśliśmy szczeniaka do domu postawiliśmy w salonie transportem ze szczeniaczkiem kot podbiegł obwąchał i zaczął syczec po chwili przestał się interesować usiadł pod stołem wyciągałem wiec szczeniaczka z transporterka i siedząc na ziemi obok obserwowałem ich zachowanie niestety przebiegło to bardzo złe jako zd kotka się strasznie spłoszyła i zaczęła syczec odseparowlaismy zwierzaki do innych pokoi i tak się zakończył dzień 1

Dzień drugi

Sprawiliśmy kotce miejsca na komodzie i na drzewku wpuściliśmy pieska do pokoju specjalnie kupiłem smycz ale szczeniak po jej założeniu zaczął wariować :) Hania wspięła się na drzewko i go z tamtąd obserwowała po chwili zeszła na ziemie i usiadła ciagle patrząc się na pieska No ale kiedy piesek podbiegł Hania znowu zaczęła syczec i warczeć i uciekła na górę bo mamy dom dwu piętrowy zauważyłem ze calyczas schodziła ze schodów patrzala się i kiedy piesek ja zauważył uciekała spowrotem wszystko pod nasza kontrola :) na wieczór zwierzaki zostały odsaperowne .

Dzień trzeci :

Hania spała z nami w sypialni :) kiedy zeszliśmy na dół piesek czekał , piesek był zaspany to Hania podeszła do niego i obwachala mu pyszczek i to był przełom w tej relacji jako ze kot zaczął ignorować pieska a piesek kotka przez jakiś czas:) Hania leżała na swoim miejscu gdzid zawsze leży piesek ma swoje odchyły raz jest grzeczny raz zaczyna szaleć i Hania się przestraszyła sykla tylko raz poczym pobiegła na górę po jakiś 10 minutach zeszła znowu i tak wyglądał cały dzień
Na noc znowu odsaperowani

Dzień 4

Hania jeszcze nie pewna ale już nie zwraca uwagi jak piesek zaczyna wariować już nie ucieka suknie raz na niego a potem łapka mu powie ze nie wolno i piesek zostawia ja s spokoju , przyglądaliśmy się tej łapce i na szczęście nie wystawia pazurków :D

Dzień 5

Identycznie jak 4 jedynie co to pies większość dnia ignoruje Hanię a Hania psa raz na jakiś czas piesek zaprasza ja do zabawy ale Hania daje mu do zrozumienia Że nie chodzą obok siebie oboje w tym samym czasie proszą o jedzenie co jakiś czas obwąchują się i tyle w tym dniu przez pójściem spać i przez niedopatrzenie drzwi do pokoju zostały nie zamknięte
Wstaliśmy krwi nie było kot z nami na gorze w piesek w pokoju .

Wyglada na to ze wkoncu się do gadaly :) jeszcze pare dni i moze narodzi sie Milosc

Daveydrz

Avatar użytkownika
 
Posty: 24
Od: Pt lis 25, 2016 9:55

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue, Wojtek i 204 gości