Dokocenie.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 18, 2018 23:16 Dokocenie.

Jako że trochę się uświadomiłam, chciałabym się dowiedzieć więcej w tej sprawie, zanim zacznę podejmować jakiekolwiek kroki.
Dokocenie co prawda na razie nie będzie możliwe na już - Mruczka odeszła ode mnie zbyt niedawno, ale lubię wiedzieć na czym stoję i jak wyglądają możliwości i czy w ogóle zaprzątać sobie tym głowę, zwłaszcza że jak mówię, nie mam specjalnego parcia.

Mam w domu 4 letnią kotkę, która niedawno dopiero została wysterylizowana. Jej ostatni miot zginął pod kołami samochodów, wcześniejsze też nie przeżywały za długo. Kotka sama w sobie jest bardzo łagodna i schodziła z drogi nawet Mruczce (chociaż to Mruczka była tą gonioną całe życie).

Arianna jest kotem towarzyskim - tj. najpierw żyła w mikro stadzie razem ze swoją matką, później w domu tymczasowym z inną kotką i w końcu u mnie, z Mruczką. Gdy ją adoptowałam w DT i fundacji podkreślali że szukają dla niej domu z innym kotem. I głównie dlatego biorę dokocenie pod uwagę. Podobno ona tego potrzebuje - ale jak zaraz po Mruczce myślałam że rzeczywiście, tak teraz nie jestem pewna, jak by to wyglądało.

Zastanawiam się jak w tej sytuacji podejść do sprawy - Czy dokocić? Jeśli tak... to jak? Małego kota? Średniego? Jak z charakterem? Co, jak?
A co jak Arię kot drugi zacznie gonić? Czy mały kot nie wzbudzi złych wspomnień? Jak poznać że rzeczywiście jej brakuje kontaktu z innym kotem?

Verbeia

Avatar użytkownika
 
Posty: 95
Od: Nie lis 12, 2017 18:43

Post » Czw sty 18, 2018 23:31 Re: Dokocenie.

Jak kotka będzie smutna, to poznasz, że tęskni za drugim kotem. A jeśli bedzie zadowolona, że ma Ciebie na wyłączność, to nie musisz się dokacać. Trzeba odczekać ileś tygodni i zobaczyć.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw sty 18, 2018 23:43 Re: Dokocenie.

Czasem mam wrażenie że jest smutna. Że się jej nudzi, a ja nie mogę jej poświęcić 100% czasu. A czasem, jak się rozkłada na parapecie i leży jak żaba na liściu to mam wrażenie że jej nawet lepiej... Dlatego nie wiem jak do końca na to patrzeć.

Verbeia

Avatar użytkownika
 
Posty: 95
Od: Nie lis 12, 2017 18:43

Post » Pt sty 19, 2018 0:25 Re: Dokocenie.

Skoro kotka miała małe i żyła w stadzie, to można zaryzykować kociaka-kocurka. Powinna mu najpierw matkować, a potem będą się migdalić, nawet po kastracji kocurka. Mam taką właśnie kotkę, byłą mamę, która za kocicami (od zawsze bezdzietnymi) nie przepada a uwielbia męskiego jedynaka w moim stadzie.
Puść kici ten filmik i zobacz, jak zareaguje - czy niepokojem, czy będzie przy kompie szukać kociaków.
https://www.youtube.com/watch?v=BgIgKcqPd4k
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt sty 19, 2018 13:47 Re: Dokocenie.

Przed podjęciem decyzji o dokoceniu warto przeczytać ten tekst https://agiliscattus.pl/drugi-kot-w-domu.html

I bardzo mi przykro z powodu Mruczki (*), podczytywałam Wasz wątek od samego początku.

Tundra

 
Posty: 3266
Od: Śro sie 27, 2014 9:32

Post » Pt sty 19, 2018 15:17 Re: Dokocenie.

Verbeia skrobnęłam Ci priwa.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt sty 19, 2018 15:21 Re: Dokocenie.

Jak żaba na lisciu :ryk: :ryk:
Ja tez mialam takie wrażenie, że moim kotom po odejsciu Kitusi brakuje czegos :( dokocilam sie. I to wrażenie juz mnie nie nawiedza.

:ok:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: skaz i 187 gości