Strona 2 z 2

Re: łapanie kota

PostNapisane: Pt lut 09, 2018 22:52
przez Ofelia
Nic na niego nie działa, nic!
Głodny szedł gdzie indziej jeść.

Uznałam, że go przechytrzę. W miejscu jego spania (pod krzesłem) postawiłam transporterek. Uznałam, że jak będzie w nim to po prostu go tam zamknę. Bo na taką odległość pozwala mi podejść.
To się sfochał i nie śpi na tarasie :/ przychodzi tylko na jedzenie. Albo w odwiedziny.

Niestety dwa domy dalej mieszka moja ciocia, która też koty dokarmia. Nie da jej się przekonać, żeby nie wykładała. :roll:
Myślę, że on tam chodzi jak się sfocha na mnie.

Chyba zostaje mi podbierak. Ale to już chyba wiosną...

Re: łapanie kota

PostNapisane: Sob lut 10, 2018 13:41
przez ewar
Na takie bardziej oswojne koty lepszy jest transporterek. Dobrze jest dawać mu w nim jeść, pozwalać mu potem wyjść. Kucaj przy transporterku, koty nie lubią, kiedy ktoś nad nimi się pochyla. Uda się, zobaczysz.

Re: łapanie kota

PostNapisane: Sob lut 10, 2018 22:50
przez czitka
Ja przyzwyczajałam kotkę do złapania za pomocą klatki-łapki długo, bo dzicz i nieufna, byłam bez szans.
Ostatecznie udało się metodą: klatka przykryta i otwarta na stałe. W klatce żarełko o tej samej porze. To chyba trwało miesiąc, albo dłużej.
Powoli nabrała ufności, bardzo powoli. W końcu nie bała się wchodzić. I wtedy... :twisted:
Powodzenia.

Re: łapanie kota

PostNapisane: Nie lut 11, 2018 22:40
przez Ofelia
Mogę postawić jeszcze raz transporterek, ale obok, nie na jego posłaniu. Jak tylko transporterek zabrałam Stefan wrócił i śpi na swoim stałym miejscu...

Re: łapanie kota

PostNapisane: Pon lut 19, 2018 22:20
przez ryśka
Ofelio, daj mu naprawdę duży transporterek i miseczki z karmą stawiaj koło niego. Po tygodniu - na progu transporterka. Potem - tuż za. Itd. W ten sposób złapałam najdzikszą dzicz, ale przyzwyczajanie jej do wchodzenia do transporterka trwało wiele tygodni (jeśli będziesz to robić zbyt szybko, kot się wycofa). Przechytrz też ciocię - jeśli wiesz, o której ona dokarmia, łap go przed ta porą (niestety to nie zadziała, jeśli wystawia jedzenia tak dużo, że kot w ogóle nie bywa głodny).

Re: łapanie kota

PostNapisane: Wto lut 20, 2018 20:15
przez Ofelia
Niestety Stefan musi poczekać do wiosny :(
trafiłam nagle pod nóż i mam zakaz dźwigania... a ciężko będzie upolować jednoczęsnie jego i męża ;)
przynajmniej się bardziej przyzwyczai. Transporterek stoi obok posłania.

Re: łapanie kota

PostNapisane: Czw lut 22, 2018 0:20
przez ryśka
Zdrowiej. :ok: :ok: :ok: To na szczęście kocurro, więc ze spokojem można poczekać.

Re: łapanie kota

PostNapisane: Czw lut 22, 2018 19:02
przez Ofelia
dzięki!

Re: łapanie kota

PostNapisane: Czw lut 22, 2018 19:38
przez ASK@
kciuki za zdrowie :ok: