Strona 1 z 2

łapanie kota

PostNapisane: Czw sty 18, 2018 22:50
przez Ofelia
Czy z Waszego doświadczenia:
kot, który się nie złapał do klatki pułapki, tylko sobie koło niej niewzruszenie śpi, ma szansę się złapać? :roll:
Poluję od 2 dni na Stefana. Wstawiłam mu jedzenie do klatki, a klatkę koło jego miejscówy.
Nic z tego. Woli nie jeść.

Re: łapanie kota

PostNapisane: Pt sty 19, 2018 0:27
przez mziel52
Pokrop walerianą w klatce.

Re: łapanie kota

PostNapisane: Pt sty 19, 2018 8:17
przez zuza
Moze zarcie za malo pachnace albo nie takie? Wedzona ryba? Nie wiem, kto to Stefan i co lubi, wiec pomysly takie troche na rympal ;)
Moze je gdzies indziej jeszcze? Moze kaltke trzeba czyms nakiryc?

Re: łapanie kota

PostNapisane: Pt sty 19, 2018 9:54
przez Ofelia
Jedzenie wyjęte z klatki pułapki natychmiast zostaje zjedzone.
Być może je jeszcze gdzieś, bo to kawał kota, ale zjada natychmiast wszystko co mu dajemy.
Kocimiętkę mam, spróbuję.
W tej chwili położyłam mu wątróbke.
Jego żona=siostra też nie chciała do klatki, ale ją w końcu ręcznie złapałam.

Re: łapanie kota

PostNapisane: Pt sty 19, 2018 10:08
przez Ewa.KM
O takiej porze roku to stawiałam klatke na płycie styropianowej i przykrywałam szczelnie kocykiem. Bardziej, zeby kot nie zmarzł niz zeby go zachęcić. I zazwyczaj z rana klatka była pełna, bo koty wchodziły do niej jak do domku. Jak taki oporny to na razie nie nastawiaj mechanizmu zamykajacego i stawiaj jedzenie blisko wejscia, potem z kazdym dniem coraz głębiej. Jak kot zobaczy że jest to bezpieczna, ciepła kryjówka to w końcu sie zagapi i nie zauwazy, ze juz zapadnia nastawiona. Ostatni złapała się do nastawionej klatki kotka zanim zdązyłam włozyc jedzenie.

Re: łapanie kota

PostNapisane: Pt sty 19, 2018 22:11
przez Romi85
Jak nie na klatke lapke to na opadowke. Zdaje sie ze Koty z Grochowa takowa posiadaja. Kciuki :ok: :ok:

Re: łapanie kota

PostNapisane: Nie sty 21, 2018 22:27
przez Ofelia
O, nie wiedziałam, że takie klatki istnieją. Pomyślę.
Na razie go oswajam...

Re: łapanie kota

PostNapisane: Nie sty 21, 2018 22:44
przez ASK@
Lub podbierak.
Głód jest najważniejszy. Trzeba kota przegłodzić. U mnie najlepiej sprawdza się tuńczyk w sosie własnym. Capi jak cholera.

Re: łapanie kota

PostNapisane: Nie sty 21, 2018 22:52
przez mimbla64
Romi85 pisze:Jak nie na klatke lapke to na opadowke. Zdaje sie ze Koty z Grochowa takowa posiadaja. Kciuki :ok: :ok:


Czasem pomaga też zamiana zwykłej klatki na mercedesa.
Jest większy i niektóre koty chętniej wchodzą.
Mercedesa chyba można w Koterii wypożyczyć.

Waleriana też zachęca niektóre kocury.
Kilka kropel na zapadkę.
Niestety nie na wszystkie działa.

Re: łapanie kota

PostNapisane: Nie sty 21, 2018 22:57
przez ASK@
Jeszcze jedno. Jeśli klatka ma drucianą podłogę to koty nie zawsze mają chęć wejść. Wykładam ją aż do zapadki kartonem lub innym cholerstwem i robię ścieżkę.

Re: łapanie kota

PostNapisane: Czw sty 25, 2018 22:45
przez Ofelia
Zrobię kolejne podejście w sobotę. Tuńczyk, karton i zobaczymy :) przegłodzę go.

I tu kolejne pytanie:
jak go złapię to czy lepiej od razu go zawieźć do kastracji, a potem oswajać czy najpierw oswajać a potem kastrować?
W przypadku pierwszym może się okazac, że zafunduję mu traumę i już mnie nie polubi.
W drugim może się okazac, że nie da się oswoić i nie będę go w stanie na tą kastrację zawieźć ;)
On da do siebie podejść bardzo blisko (z pół metra), jak leży na swoim posłaniu, ale oczy ma niespokojne.

Re: łapanie kota

PostNapisane: Czw sty 25, 2018 22:51
przez monikah
Rozumiem, że zabierasz go do domu? Najlepiej najpierw kastracja - i tak będzie zestresowany łapaniem (czyli stres za jednym zamachem). Potem jednak będziesz mogła go na spokojnie oswajać, bez presji czasu (np. spowodowanej znaczeniem).

Re: łapanie kota

PostNapisane: Czw sty 25, 2018 23:42
przez ASK@
jeśli się złapie to od razu kastracja. Chyba że będą przeciwwskazania zdrowotne. Nie ma co odkładać bo czort wie jak kot "potem"będzie się zachowywał. Ja wpakowałabym kota na początku, w domu, w kenel. Łatwiej wszystko ogarnąć i upilnować. Zdrowia przede wszystkim, jedzenia, kuwety i oswojenia z "okolicą". Jak się gdzieś zaszyje to będzie trudniej.

Re: łapanie kota

PostNapisane: Pt sty 26, 2018 20:32
przez Ofelia
OK, tak zrobię, jutro próba. Dzisiaj oddycha przez nos. Tzn może było tak wcześniej, ale łatwiej mi było do niego podejść dziś.

Re: łapanie kota

PostNapisane: Pt sty 26, 2018 21:22
przez Maryla
ja w klatce miałam zwykle gumoleum
na nim cala droga robione slady z jedzenia prowadzące o końca
jak nie można było zlapac na inne jedzenie to często się udawalo na wolowine
klatke trzeba przykryc, ja miałam uszyty pokrowiec
i nie być blisko, odejść i dac kotu się zaciekawić i wejść
nawet mysze futrzana bym mu powiesiła pod koniec klatki (bliżej zapadni) :twisted: :wink:

:ok: