Strona 29 z 29

Re: (To nie był FIP ) Perełko [*] moja najukochańsza

PostNapisane: Wto mar 13, 2018 17:54
przez kicikici3
Chciałabym podziękować wszystkim tym z Was, które wspierałyście mnie w walce o Perełkę. Trzymałyście za nią kciuki, wierząc ( czasami mocniej niż ja , załamana) że będzie dobrze .
Dziękuje za ciepłe słowa i otuchę , gdy okazało się , że jednak okrutna choroba , była silniejsza i zabrała mi moją , piękną , dzielną koteczkę..moją kruszynkę :placz:
I chociaż wciąż cierpię i pewnie już nauczę się tak żyć.. z tym bólem w sercu, stratą oraz pustką jaka została , to Wasze słowa , wyrażające żal i smutek z powodu tego co Perełkę spotkało, w jakiś sposób
przynosiły mi ukojenie :cry:



Ps.Nadal nie umiem się pogodzić z tym co nastąpiło ( i nie wiem czy kiedykolwiek się pogodzę), świadomość tej strasznej rzeczywistości , zaraz po przebudzeniu, jest niczym zły sen.
Wciąż czuję , że nie chce mi się żyć ..lecz wiem że muszę, mam jeszcze dwa koty , które mnie potrzebują. Więc funkcjonuję sobie machinalnie niczym automat.

Zadaje sobie pytanie; dlaczego moja kotka ? dlaczego Perełka? przecież dbałam o nią , jak mało kto dba o koty.Super karmy i wszystko co najlepsze..
Koty na wsiach, którymi nikt się nie zajmuje, potrafią dożyć 20 lat ..a moja kruszynka ?? dlaczego ją spotkało coś tak strasznego? :cry: nie znam odpowiedzi. Nie zaakceptuje tego.

Re: (To nie był FIP ) Perełko [*] moja najukochańsza

PostNapisane: Wto mar 13, 2018 17:54
przez kicikici3
Tym samym , proszę o zamknięcie wątku .