(To nie był FIP ) Perełko [*] moja najukochańsza

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 15, 2018 22:00 Re: Diagnoza FIP

Nie poradzę nic mądrego.
Ale trzymam mocne kciuki za Perełkę, żeby wracała do zdrowia.
I za dużo siły i wytrwałości dla Ciebie (wiem jakie czasem jest trudne i wyczerpujące diagnozowanie i leczenie kota).
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt lut 16, 2018 17:05 Re: Diagnoza FIP

fili pisze:Nie poradzę nic mądrego.
Ale trzymam mocne kciuki za Perełkę, żeby wracała do zdrowia.
I za dużo siły i wytrwałości dla Ciebie (wiem jakie czasem jest trudne i wyczerpujące diagnozowanie i leczenie kota).


Dziękuje za słowa wsparcia :201461

Niemniej, życie z świadomością , że w każdej chwili , może się coś dramatycznie pogorszyć i nie dam rady jej z tego wyciągnąć ..jest dla mnie bardzo dojmujące :(
Psychicznie ledwo ogarniam takie obciążenie . No i nerwy dają o sobie znać . Wczoraj wieczór już mi puściły. Robię co mogę , mając zarazem poczucie bezsilności.
Nie mogę też ciągle robić Perełce jakichś badań krwi, tę muszę oszczędzać . Dlatego zdecydowałam ( także za wcześniejszą radą Blue, która ma trafne spostrzeżenia)
że po niedzieli, z badań krwi; zrobię tylko morfologię. Bo do niej , nie potrzeba pobierać zbyt wiele , a dla Perełki krew jest na wagę złota. Każdy jeden mililitr ma znaczenie.

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Pt lut 16, 2018 18:37 Re: Diagnoza FIP

A jak się czuje Perełka?
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt lut 16, 2018 18:42 Re: Diagnoza FIP

Lekarz już pobierając krew na morfologię będzie mniej więcej wiedział czy jest ona w miarę ok, czy jest źle.
Dużo już powie zabarwienie spojówek - bo blade w stresie, w gabinecie - sugerują że jest kiepsko (różowe wtedy nie są wiarygodne).
Ale i sama krew, gdy jest silna niedokrwistość - wygląda inaczej. Jeśli podczas pobierania na morfologię krew będzie leciała gęsta, ciemna, można sprawdzić biochemię. Gdy będzie niepokojąca - poważnie bym się zastanowiła czy kolejną porcję krwi pobierać.

Jeśli czerwone krwinki się posypały to tak naprawdę stan wątroby, nerek jest wtedy sprawą wtórną. I tak kotka dostaje leki osłonowe, regenerujące na wątrobę - co więcej zrobisz?
Z kroplówkami przy niedokrwistości trzeba być bardzo ostrożnym, nie wchodzi w grę intensywne płukanie. Jonogram przy niedokrwistości zwykle wychodzi zaburzony ale w dużej mierze jest to wynik bardzo zmienny i zafałszowany stanem krwi, trzeba bardzo uważać z jego modyfikacjami.
Trzeba mieć nadzieję że nerki, wątroba przetrwają leczenie niedokrwistości. Sterydy wtedy podawać trzeba, antybiotyk też zwykle. Czasem inne silne leki.
Nic kotu po zdrowszych nerkach jeśli umrze z niedotlenienia.
Przy bardzo złych wynikach trzeba podać krew żeby mieć czas na działanie.
Organy po epizodach niedokrwistości zwykle dosyć ładnie się regenerują. Moja Czarna miała kilka jazd gdy jej hematokryt spadał do 6-8 %. Przeżyła kilka cykli bardzo dużych dawek leków. Miała kilka transfuzji. Z ostatniej jazdy gdy hematokryt spadł jej do 8 % a w krwi praktycznie nie było płytek krwi i białych krwinek wyszła sama, tylko na lekach, bez podania krwi - a więc trwało to długo. Jej krew wyglądała jak woda z brązowym osadem. W czasie kryzysu wyniki wątrobowe są tragiczne, potem się to prostuje.
Ja wiem że Czarna to terminator ;)
Ale piszę to po to byś nie wpadała w panikę jeśli rozwija sie niedokrwistość i pogorszą się trochę wyniki np. nerkowe.
Trzeba skoncentrować się wtedy na opanowaniu tej pierwszej, nie można zaprzestać podawania leków - chyba że jest opcja ich wymiany na łagodniejsze dla nerek i zajdzie taka konieczność - ale z tym średnio przy jazdach takich jak u Twojej kotki.

Perełka nie ma zażółconej skóry?

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob lut 17, 2018 0:44 Re: Diagnoz FIP

Blue pisze:Lekarz już pobierając krew na morfologię będzie mniej więcej wiedział czy jest ona w miarę ok, czy jest źle.
Dużo już powie zabarwienie spojówek - bo blade w stresie, w gabinecie - sugerują że jest kiepsko (różowe wtedy nie są wiarygodne).
Ale i sama krew, gdy jest silna niedokrwistość - wygląda inaczej. Jeśli podczas pobierania na morfologię krew będzie leciała gęsta, ciemna, można sprawdzić biochemię. Gdy będzie niepokojąca - poważnie bym się zastanowiła czy kolejną porcję krwi pobierać.

Jeśli czerwone krwinki się posypały to tak naprawdę stan wątroby, nerek jest wtedy sprawą wtórną. I tak kotka dostaje leki osłonowe, regenerujące na wątrobę - co więcej zrobisz?
Z kroplówkami przy niedokrwistości trzeba być bardzo ostrożnym, nie wchodzi w grę intensywne płukanie. Jonogram przy niedokrwistości zwykle wychodzi zaburzony ale w dużej mierze jest to wynik bardzo zmienny i zafałszowany stanem krwi, trzeba bardzo uważać z jego modyfikacjami.
Trzeba mieć nadzieję że nerki, wątroba przetrwają leczenie niedokrwistości. Sterydy wtedy podawać trzeba, antybiotyk też zwykle. Czasem inne silne leki.
Nic kotu po zdrowszych nerkach jeśli umrze z niedotlenienia.
Przy bardzo złych wynikach trzeba podać krew żeby mieć czas na działanie.
Organy po epizodach niedokrwistości zwykle dosyć ładnie się regenerują. Moja Czarna miała kilka jazd gdy jej hematokryt spadał do 6-8 %. Przeżyła kilka cykli bardzo dużych dawek leków. Miała kilka transfuzji. Z ostatniej jazdy gdy hematokryt spadł jej do 8 % a w krwi praktycznie nie było płytek krwi i białych krwinek wyszła sama, tylko na lekach, bez podania krwi - a więc trwało to długo. Jej krew wyglądała jak woda z brązowym osadem. W czasie kryzysu wyniki wątrobowe są tragiczne, potem się to prostuje.
Ja wiem że Czarna to terminator ;)
Ale piszę to po to byś nie wpadała w panikę jeśli rozwija sie niedokrwistość i pogorszą się trochę wyniki np. nerkowe.
Trzeba skoncentrować się wtedy na opanowaniu tej pierwszej, nie można zaprzestać podawania leków - chyba że jest opcja ich wymiany na łagodniejsze dla nerek i zajdzie taka konieczność - ale z tym średnio przy jazdach takich jak u Twojej kotki.

Perełka nie ma zażółconej skóry?


Zazwyczaj krew jej leciała ciemna i gęsta ( w porównaniu do najstarszego kota) lecz bardzo wolniutko i ciężko było uzbierać te bodajze 3 ml do badania z 31 stycznia , które było rozszerzone. A jednak wyniki były złe wówczas.
Mam zamiar , jeśli krew na to pozwoli ( tu już ten nowy lekarz musi zdecydować ) to zrobić biochemię plus b12 , kwas foliowy i żelazo . Jeśli Perełka nie ma braków powyższych witamin, to żelazo w zastrzyku można będzie odpuścić, czyż tak ?
I zawęzi to nieco poszukiwania , przyczyny niedokrwistości ? czy się mylę? A i jeszcze będę chciała ( wszystko jeśli się da ) dołączyć oznaczenie grupy krwi..tak na wszelki wypadek.

Perełka nie ma zażółconej skóry . To byłby alarm i zaraz bym tu panikowała i była bliska zemdlenia. Co do kroplówek to wiem.. Sterydy mają także wady, uderzają w wątrobę . Ale na ten moment skutkują,to cóż mam począć. Nie mogę z nich zrezygnować .

Jutro zadzwonię co mam zrobić z tym antybiotykiem, zarazem boję się go odstawić, aby się jakaś puszka pandory nie otwarła ( tfu tfu) a jednocześnie chcę go zmienić. Tu mam dylemat 8O

Tak dodam , że mamy z mężem ,jakieś takie wewnętrzne przekonanie , że to nie jest FIP a coś innego. Temu co para wetów mówiła, nawet nie mogę wierzyć.Ich zachowanie jak o tym myślę, nasuwa wiele podejrzeń.
Budzi moją ogromną wątpliwość ich wiarygodność . Myślę ,że jak się uczepili tego FIP po zaledwie 2 dniach, to nawet by nie dopuścili aby jakieś badanie , zweryfikowało ich teorię i ją rozwaliło w drobny mak.
Mówiąc wprost - nie ufam im. Nigdy moja noga nie postanie w ich gabinecie. ...Mam z nimi jeszcze 2 inne historie ..i jedną , która skończyła się śmiercią kota..ale nie o tym teraz.

Mamy takie myśli, i nawet spójne myślę z tym co Blue pisała , że problemem może być sama wątroba/ plus a być może przez nią, zmiana na jelicie.Gdzieś tam się dopatruję przyczyny. Nawet pewna dusza z forum , która także miała do czynienia z wetem konowałem ,nasunęła podobne skojarzenia, czytając wątek Perełki.
A że zarówno wątroba jak i węzel chłonny, mogą być schorowane z wielu przyczyn ( nowotwory/choroby autoimmunologiczne/genetyczne itp itd) to potrzeba koncentracji wielu obeznanych w temacie głów, lub weta z dużą wiedzą
i takiego co nie podąża najprostszymi schematami utartymi . Chodzi o to by diagnostykę maksymalnie zawęzić a nie mnożyć w nieskończoność .
Dobre usg z dobrym zdjęciem + dobry diagnostyk i pewnie dałoby się określić rodzaj zmian na wątrobie. Ta opcja wchodzi w grę także.
Sama niedokrwistość..też nie wiadomo skąd się bierze, może w środku gdzieś coś się sączy (niekoniecznie ropniaka mam na myśli)

Zgadzam się w całej rozciągłości, że kwestia niedokrwistości musi być ustabilizowana jako tako, aby móc coś więcej kombinować . Oczywiście chciałabym znać źródło tej anemii i jej chwiejności.Ale nawet to nie jest proste 8O

Ps. rozważam podanie czegoś wzmacniającego . Dziś dowiedziałam się o lydium. Jest nie tak mocny i "agresywny" w działaniu . Więc nawet przy ewentualności choroby, związanej z autoagresją itp, może dodać sił, nie zagrażając życiu?
No i sama mogłabym podać..skoro ornipural podaję a tak się tego bałam.

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Sob lut 17, 2018 0:49 Re: Diagnoza FIP

mziel52 pisze:A jak się czuje Perełka?



Szczęśliwie (odpukać) podniosła sie już znacznie , od załamania z soboty/niedzieli/poniedziałku. Ma apetyt, nie jest tak że cały dzien jej nie widzę, ponieważ leży gdzieś w ukryciu.
Dzisiaj była aktywna , pod tym względem , że chodziła po mieszkaniu , nawet się ocierała , miauknęła czując swoje wybrane , ulubione (jedno i te same ) jedzenie.
Dało się ją pogłaskać nawet . Jest dzielna , walczy, na pewno chce żyć . :201461

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Sob lut 17, 2018 0:57 Re: Diagnoza FIP

Na Twoim miejscu odpuściłabym sobie badanie grupy krwi - to koszt około 120 zł (albo i lepiej), no i strata kolejnych kropel. Koty eurpejskie/dachowce na 99 % mają grupę A (o ile nie były skrzyżowane z rasą niosącą w dużym procencie grupę B, jak np. brytyjczyki). W razie konieczności transfuzji (tfu, tfu) można z marszu zrobić próbę krzyżową ... Co do lydium - u mnie nigdy się nie sprawdziło, a jest bolesne w podawaniu. Ja sobie chwalę Vetomune (to betaglukan weterynaryjny), smaczne wg moich kotów kapsułki, które się wyciska ... Do pustych osłonek ustawia się zawsze kolejka chętnych ... W cięższych przypadkach stosowałam Zylexis (3 dawki) ... ale co do niego zdania są podzielone, zdarzają się niefajne reakcje. Bardzo dobrze sprawdzał się też u moich perskich "zdechlaczków" cykloferon ... moje wetki stosują go też przy aktywnej białaczce ...Jakby co, to mogę Ci odstąpić na jedną kurację ...
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5566
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob lut 17, 2018 1:01 Re: Diagnoza FIP

Jeszcze jedno spostrzeżenie nim zapomnę. Oczywiście Perełka się nie bawi, jest na to za słaba. Ostatni raz bawiła się , nim to wszystko się zaczęło. Grubo ponad miesiąc temu ..nie o tym.

Gdy czasem zeskoczy z sofy /łóżka czy stolika niskiego, to nie ląduje zgrabnie , tak jak koty to mają. Tylko przy lądowaniu , lekko jej się rozjeżdżają tylne łapki . Nie wiem czy to ma znaczenie, ale lepiej napisać.

A druga kwestia, czy np podanie środka przeciwbólowego , jakiegoś konkretniejszego niż metacam , (który mam w domu ale jej nie podałam nigdy) , nie mogłoby posłużyć jakoś, w celach diagnostycznych ? wiem , że to kontrowersyjne , ale wyjaśnię o co chodzi. Jeśli gdzieś w środku jej ciała, jest źródło bólu fizycznego a po podaniu tegoż środka, Perełka dajmy na to , czuła by się ewidentnie lepiej, odzyskałaby chęć do zabawy itp, to czy nie byłoby to wskazówką , czymś zawężającym poszukiwania ? :? :?: Tak tylko pytam niezobowiązująco . .kto pyta ...mniej błądzi.

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Sob lut 17, 2018 1:07 Re: Diagnoza FIP

katarzyna1207 pisze:Na Twoim miejscu odpuściłabym sobie badanie grupy krwi - to koszt około 120 zł (albo i lepiej), no i strata kolejnych kropel. Koty eurpejskie/dachowce na 99 % mają grupę A (o ile nie były skrzyżowane z rasą niosącą w dużym procencie grupę B, jak np. brytyjczyki). W razie konieczności transfuzji (tfu, tfu) można z marszu zrobić próbę krzyżową ... Co do lydium - u mnie nigdy się nie sprawdziło, a jest bolesne w podawaniu. Ja sobie chwalę Vetomune (to betaglukan weterynaryjny), smaczne wg moich kotów kapsułki, które się wyciska ... Do pustych osłonek ustawia się zawsze kolejka chętnych ... W cięższych przypadkach stosowałam Zylexis (3 dawki) ... ale co do niego zdania są podzielone, zdarzają się niefajne reakcje. Bardzo dobrze sprawdzał się też u moich perskich "zdechlaczków" cykloferon ... moje wetki stosują go też przy aktywnej białaczce ...Jakby co, to mogę Ci odstąpić na jedną kurację ...


Hmm, tu już decyzję oparłabym głównie na tym , co ten nowy lekarz sądzi. Przy ostatniej wizycie ( pierwszej z Perełką , bo wcześniej byłam sana na konsultacji) wspominał o preparatach wzmacniających , lecz są zasadne obawy, co do tego , jak na nie Perełka zareaguje . Nie znamy przyczyny jej stanu. Jeśli podłozem jest autoagresja, wszelkie interferony mogą ją zabić . 50/50 ..nie podjęłabym wówczas tego ryzyka :strach:

Ps. nie zdawałam sobie sprawy, że określenie grupy krwi to taka kwota 8O szok. zwłaszcza że gdy dzwoniłam do Krakowa, do jedynej lecznicy , która współpracuje z bankiem krwi, to mi powiedziano że jeśli nie mamy określonej grupy krwi kota,
to zrobią badanie na miejscu i to koszt 50 zł 8O Więc sądziłam że jako dodatek do ogólnego badania , będą to sprawy raczej groszowe . Jak i, że krwi więcej do tego, pobierać nie trzeba . Ehh

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Sob lut 17, 2018 1:14 Re: FIP ? czy błędna diagnoza

Ja płaciłam za grupę krwi 120 zł. - to było oddzielne badanie, 50 zł. to zapewne przy próbie krzyżowej, do tego badania to faktycznie kropelka była potrzebna ...
edit: cykloferon nie jest interferonem ....
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5566
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob lut 17, 2018 8:49 Re: Diagnoz FIP

kicikici3 pisze:Zazwyczaj krew jej leciała ciemna i gęsta ( w porównaniu do najstarszego kota) lecz bardzo wolniutko i ciężko było uzbierać te bodajze 3 ml do badania z 31 stycznia , które było rozszerzone. A jednak wyniki były złe wówczas.


To była lekka niedokrwistość, nie o takiej piszę, taka nie była przeciwwskazaniem do pobrania trochę większej ilości krwi.

Mam zamiar , jeśli krew na to pozwoli ( tu już ten nowy lekarz musi zdecydować ) to zrobić biochemię plus b12 , kwas foliowy i żelazo . Jeśli Perełka nie ma braków powyższych witamin, to żelazo w zastrzyku można będzie odpuścić, czyż tak ?


B12 możesz też sobie odpuścić - bo ją i tak trzeba podawać.
Ty już podajesz żelazo?

Mamy takie myśli, i nawet spójne myślę z tym co Blue pisała , że problemem może być sama wątroba/ plus a być może przez nią, zmiana na jelicie.Gdzieś tam się dopatruję przyczyny. Nawet pewna dusza z forum , która także miała do czynienia z wetem konowałem ,nasunęła podobne skojarzenia, czytając wątek Perełki.
A że zarówno wątroba jak i węzel chłonny, mogą być schorowane z wielu przyczyn ( nowotwory/choroby autoimmunologiczne/genetyczne itp itd) to potrzeba koncentracji wielu obeznanych w temacie głów, lub weta z dużą wiedzą
i takiego co nie podąża najprostszymi schematami utartymi . Chodzi o to by diagnostykę maksymalnie zawęzić a nie mnożyć w nieskończoność .
Dobre usg z dobrym zdjęciem + dobry diagnostyk i pewnie dałoby się określić rodzaj zmian na wątrobie. Ta opcja wchodzi w grę także.
Sama niedokrwistość..też nie wiadomo skąd się bierze, może w środku gdzieś coś się sączy (niekoniecznie ropniaka mam na myśli)


Ja mam obawy że o ile nie jest to czysta autoagresja (i zadziała steryd) lub coś co przypadkowo uda się wyleczyć zastosowanym antybiotykiem - to bez badania próbek wątroby/obejrzenia tego co z węzła zostało - praktycznie niemożliwe będzie postawienie konkretnego rozpoznania.
Na pewno jest chora i to bardzo wątroba, na pewno był bardzo chory węzeł chłonny. To wiemy. Ale nie znamy tła tego. I nie wiemy jaki przebieg ma to cudactwo :(


Ps. rozważam podanie czegoś wzmacniającego . Dziś dowiedziałam się o lydium. Jest nie tak mocny i "agresywny" w działaniu . Więc nawet przy ewentualności choroby, związanej z autoagresją itp, może dodać sił, nie zagrażając życiu?
No i sama mogłabym podać..skoro ornipural podaję a tak się tego bałam.


Powtórzę to co napisałam wyżej - póki nie znane jest tło choroby - nie odważyłabym się podać immunostymulatora.
Po to podajesz steryd żeby stłumić odporność kotki. I sporo wskazuje że takie działanie jej pomaga.
Jaki byłby cel pobudzania układu odpornościowego?
Może się to skończyć jakąś nieprzewidzianą reakcją i/lub koniecznością zwiększenia dawki sterydów, tym bardziej że Lydium poza tym że podkręca odporność może wchodzić w interakcję ze sterydami i zmniejszać dodatkowo ich działanie.
Gdyby było wiadomo że kotka ma w środku jakieś jątrzące się coś, z paskudną bakterią odporną na antybiotyki - Lydium byłoby bardzo do rozważenia.
Ale bardzo bałabym się podać taki lek w ciemno.

Dlatego właśnie wspomniałam o ewentualności kolejnej operacji po ustabilizowaniu kotki lub gdyby było coraz gorzej i byłby to rzut na taśmę.
Żeby wiedzieć co jej jest i mieć szansę zastosowania celowanego leczenia a nie cały czas w ciemno.

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob lut 17, 2018 12:43 Re: FIP ? czy błędna diagnoza

Blue- my poważnie myślimy o laparoskomii diagnostycznej . lecz uważamy z mężem -że nie na ten moment. Zależy nam aby mała się jednak ustabilizowała z tą niedokrwistością. Myślę że otwarcie jej teraz, mogłoby pogorszyć sprawę a tego nie chcemy :( Ewentualnie tak jak piszesz, jeśli by się pogorszyło znacznie i już byłby wóz albo przewóz. Bo wówczas nie będzie możliwości innych. Także chcielibyśmy wiedzieć z czym walczymy . Lecz bardzo ostrożnie trzeba działać.
Trochę przez niewiedzę , mamy też związane ręce. Zapędzeni jesteśmy w kozi róg. Nowy lekarz sam tak mówił. ponieważ nie wiadomo co by tu zrobić, aby jej nie zaszkodzić.To jest ciężka kwestia :(

Żelazo Perełka dostała przy ostatniej wizycie , wtedy co miała to załamanie stanu i pojechałam z nią do Andrychowa , do tego innego lekarza. Była to zeszła niedziela. Wówczas pierwszy raz otrzymała ferran.
Pytałam już parokrotnie , jak często się go podaje i czy nie lepiej upewnić się, czy w ogóle jej tego ferranu potrzeba :oops: To był pierwszy i jedyny raz, gdy to otrzymała.
\Czy wit b12 w zastrzyku, jest do podawania podskórnie w iniekcji? czy jest to coś , co sama mogę jej podać?

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

Post » Sob lut 17, 2018 20:45 Re: FIP ? czy błędna diagnoza

Ja podawałam b12 podskórnie i samodzielnie, więc i ty możesz. Tylko to zastrzyk trochę bolesny/szczypiący (nie pamiętam, która opcja), no ale bez przesady, kot wytrzyma i ty dasz radę.

Necz

 
Posty: 926
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 17, 2018 21:23 Re: FIP ? czy błędna diagnoza

nie lepiej podac chela ferr bio complex
masz wszystkie składnikí do tworzenia krwi w jednym
kiedys podawałam zelazo w inj
czasamí sa kaplikacje

anka1515

 
Posty: 4067
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pon lut 19, 2018 9:14 Re: FIP ? czy błędna diagnoza

Jutro jesteśmy umówieni na badanie krwi i USG. Niestety , pojawił się płyn :( Ma widocznie zaokrąglony brzuch. Nie jest tak duży jak pamiętnego 20 stycznia, ale wyraźnie widać nienaturalną objętość .
Nie wiemy skąd się wziął. Usiłuję się pocieszać (jeśli tak to można nazwać) iż płyn pojawił się być może, przez wątrobę. Być może steryd , mimo zalet ją obciążył i przez to 8O Nie wiem.
Póki co , podam unidox, klindamycyny już nie dostaje, wczoraj nie dostała . Była na niej 35 dni. To dość. Zawsze jeszcze zostanie metronidazol w opcji :? ale zobaczymy co wyniknie jutro i co lekarz powie.

Mam potężny zjazd w dół, po równi pochyłej :cry:

kicikici3

Avatar użytkownika
 
Posty: 1044
Od: Sob lip 01, 2017 13:22

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: skaz i 224 gości