

Do rzeczy: z tego co ja zrozumiałam z badania, jest bardzo mało tego wirusa w płynie, jednak wystarczająco by stwierdzić, że to jest ten ten coronawirus, ale za mało żeby stwierdzic jego mutacje??? I stąd wykluczenie tych mutacji, bo nie mogli ich stwierdzić, a przez to i brak stwierdzenia FIPA. (dobrze rozumiem?)
Stąd główne moje pytania: co oznacza to co wiemy z tych badan czyli : to że w tym płynie jest mało cząsteczek tego wirusa. Czy jeśli jest FIP u kota to bardziej prawdopodobne, że w płynie powinno być wyrąbane w kosmos tych cząsteczek tego wirusa? czy to nie ma znaczenia i FIP równie dobrze objawia się znikomą ilością tam takich cząsteczek? A jeśli przyjąć, że to FIP to dlaczego cząsteczek wirusa jest tak mało w tym płynie (jest jeszcze słabo rozwinięty itp.?) jak myślicie? Czy w ogóle źle to interpretuje.
Wiem, że jest tu wiele naprawdę mądrych osób i wiele znawczyń FIPa, przeczytałam już mnóstwo tematów tutaj na temat tej okropnej choroby, jednak nie znalazłam informacji dotyczacych wyników takich badań, może je gdzieś przeoczyłam to proszę o nakierowanie linkami, a jak nie to bardzo proszę o pomoc tutaj indywidualnie pod przypadek Sasi. (wetki interpretacji jeszcze nie mam, ale już wcześniej mówiła chyba coś w stylu, że jak bedzie pozytywny to i tak oznacza FIPa...)

Link do wyników badań gdyby zdjęcie się komuś nie wyswietliło:
https://www.fotosik.pl/zdjecie/22879b34645bedf6