» Pt lut 23, 2018 18:51
Re: Kot wychodzący a kuweta.
Sterylizację miała już jakiś czas temu ( musiałbym sprawdzić w książeczce ).
Rana się zagoiła nic nie widać tylko blizna została.
Weterynarz wyraził zgodę na wypuszczanie jej.
Szczepienia porobione ( koci katar, wścieklizna ).
Odrobaczona, odpchlona ( kropelka oraz obroża z identyfikatorem ).
Tak wychodzi, nawet sama sygnalizuję chęć wyjścia - stoi po drzwiami na ogród/przy frontowych i miauczy.
Dziś też była, nic nienormalnego dla mnie - lata za toczącymi się liśćmi, skacze jak kangur, i nawet już złapała mysz, którą się bawiła dobrą godzinę.
Jak się jej znudzi,zgłodnieje lub jest jej zimno przychodzi pod przeszklone drzwi i ją wpuszczamy.
Taki nołproblemowy kot wychodzący na chwilę obecną.
Co do obrzydzenia to wszystko można pod to podciągnąć jak kotu się coś nie podoba np. obcinanie pazurków, wyczesywanie, mycie zaropiałych oczu etc.
Najwyżej trochę może być/jest humorzasta, ale finalnie przychodzi się łasić i spać ze mną/na mnie.
Więc chyba nie ma dramatu.