Applaws fajna karma, ale ja zdecydowanie finansowo wole moim kupić po prostu kurzą pierś i albo sparzyć i na surowo, albo ugotować taki esencjonalny rosołek. Na rosołek zwykle daje inne części kury, choćby udka. A jak sobie gotuje, to w małej ilości wody, odlewam kotom, a sobie jednak rozcieńczam, bo kotom to wychodzi galareta, swój doprawiam przyprawami i wszyscy mają rosół
Dobre mięso i polecane to też indyk, wołowina, można próbować z każdym poza wieprzowym, bo tu zdania są podzielone. Ważne są też podroby np kurze żołądki, serca, czy wątróbka, ale z tą ostrożnie, bo jak ludzie, koty nie mogą jej za dużo jeść. Tak dwie łyżeczki na tydzień ilościowo. Ale mięso koniecznie do diety jej wprowadź. Tak najzdrowiej i ucz póki mała.
Ja daje i suchą i puszki, ze względu na dodane witaminy i mięso. Przeszłabym na BARF (samo mięso z suplementami) ale koty mi nie współpracują, to wprowadzam do diety tyle mięsa ile się da. Im gorsze gatunkowo tym lepiej, tzn poprzerastane, nie same polędwiczki. Tylko jak wyżej liczy się też to, co kot zechce jeść.
Ja używam Cat's Best EcoPlus Original, zbrylający. Ładnie się sprząta, ale troszkę na kocich łapkach roznosi, bo lekki. Dla mnie w sumie oki. Kuwety tak raz na 2 tygodnie myje. Tylko częściej muszę w ich okolicach zamiatać, mimo maty mającej zbierać żwirek z łap kocich. Ale jakoś wolę drewniany.
Z Zabawami, jak wychodzi, będzie inaczej niż u niewychodzącego. Laserek? Tylko trzeba uważać, by jej nie zaświecić wprost w oczy.
Piękna kotka