Miau.PL

Witam,

chciałbym poprosić o pomoc. Mam 12-letnią kotkę, która od około 2 miesięcy regularnie zwraca. Najpierw była to sierść, ale od ostatnich kilku dni również pokarm. Podaję jej siemię lnianie na podrażnienia (bo zauważyłem, że podjadała kwiatka) ale nie pomaga jej to. Nie zachowuje się inaczej niż zwykle tylko bardzo miauczy i wydaje takie odgłosy, jakby się bała przed zwymiotowaniem. Poza tym wszystko ok, futro zadbane bez oznak chorobowych, nie pije więcej, jak na starego kota przystało i zimową porę - dużo śpi.

Co sugerujecie?

Pozdrawiam

Iść do weterynarza, kotka się męczy. Nie jest aż takim starym kotem jednak myślę że najlepiej żeby jutro zabrać ją do weta.

Byłem, ma przepisane preparaty ale zmian nie widać. Problem jest taki, że ona się stresuje na maxa i nie daje np. rady pobrać krwi w ogóle.

A pastę na kłaka dostaje?
Jeśli nie to od tego bym zaczęła.
Jakąkolwiek, raz na tydzień albo jak widzisz że jest potrzeba.

Dostaje pastę Bezo-Pet.

Co to za kwiatek? Mówiłęś wetowi co podgryza? Wiele jest trujących i kumulująca się trucizna powoli truje kota niszcząc organy np nerki. Jednym z objawów problemów zdrowotnych są wymioty.
Jakie wet zrobił badania? Wklej wyniki. Powinien zrobić morfologię i panel geriatryczny. Bo może być wszystko a wymioty są objawem.
Czy obejrzał kota od paszczy przez uszy, temperaturę, kadłubek do gruczołów pod ogonem?
Jak z robalami? Kiedy była odrobaczona? czym?

Tak. Już nie podgryza bo go wyniosłem z domu na klatkę i to już dawno było.

Wet nie zrobił badań bo kotka nie daje pobrać krwi - drapie, jęczy i wstrzymuje krwioobieg (wet powiedział, że nie widział jeszcze czegoś takiego i nie chce męczyć kota).

Tak, oglądał z każdej strony i wizualnie nie ma nic do przyczepienia się.

Kotka absolutnie musi mieć wykonane badania krwi - trzeba jej sprawdzić morfologię, enzymy wątrobowe, kreatyninę, mocznik, jonogram oraz koniecznie - hormony tarczycy.
Jeśli wet ma problem z pobraniem krwi - trzeba się rozejrzeć po okolicy i znaleźć takiego który potrafi to robić u niepokornych pacjentów.

Też się spytam o rodzaj kwiatka.

Jak często kotka wymiotuje?
Co je?

Wymiotuje codziennie niestety.

Je purynę z odkłaczaczem dla kastratów plus saszetki typu Felix plus puszki Gourmet. Innych jeść nie chce.

Koniecznie poszukaj innego weta, dużo kotów reaguje w taki sposób jak twoja, mój wet mówi, że nawet nie liczy na "gładkie" pobranie u kota. Moja kota furiatka dosłownie reaguje obsesyjną żądzą mordu na wecie, mnie i wszystkich w zasięgu
Pozostałe dwa koty wcale nie mniej agresywnie, tylko aż tak przeraźliwie się nie drą jak luśka. Nie może to być powodem do rezygnacji z badań. Nie znajdziesz przyczyny choroby patrząc kotu w oczy, sam też ci nie powie.

Kota nie jest stara, raczej w średnim wieku, koty żyją ok.20 lat, niektóre nawet więcej.

Kota należałoby poddać lekkiej sedacji aby pobrać krew (można wsadzić też w torbę, ale to jeszcze większy stres niż "na żywca") - to bezwzględna konieczność, inaczej każde leczenie "w ciemno" może okazać się nieskuteczne i przedłużać albo pogłębiać dolegliwości. Jak kot miauczy przed rzygiem to oznacza że coś go boli - to nie obawa.
Czym karmisz, jak często, w jakich porcjach - każde wymioty nadciągają mięśnie przełyku i drażnią, potem trudno to opanować.
Jak już uda się pobrać krew to zalecałbym taką ilość materiału, aby zrobić wszystkie badania, również z profilem trzustkowym i fruktozaminą - bo może nie prędko uda się powtórzyć badanie. No i ważne, jaki to był kwiatek, bo może to zatrucie organizmu/uszkodzenie wątroby...

Już chyba znalazłem przyczynę. Kotka wychodzi z domu na patio i tam niestety ktoś postawił anturium, są ślady gryzienia, już wystawiłem to na klatkę.

Czy iść z nią do wet czy podawać siemię lniane i poczekać, czy miną jej objawy?

ASK@ pisze:Jak z robalami? Kiedy była odrobaczona? czym?

To też może być przyczyną kłopotów.

anturium jest dla kota szkodliwe, powoduje min podrażnienie żolądka

Jezeli kotka gryzie rosliny to powinienes miec dla niej kocia trawke zawsze.
Mam nadzieje, że nie doszlo do bezpowrotnych uszkodzen. Same dlugotrwale wymioty powoduja zapalenie trzustki. Koniecznie trzeba ogarnac sytuacje.
I to prawda ze zmianą weta. Jeden wet sprawia że kotu nie da sie zrobić badan a inny sam pobierze krew. Wiem z doswiadczenia.