Strona 1 z 2

Gmina nie pomaga kotom

PostNapisane: Sob sty 13, 2018 8:50
przez anna84
Witam. Już dawno tu nie zaglądałam, ale dzisiaj przeczytałam artykuł odnośnie pani, która dokarmia koty wolno żyjące a której gmina wogóle nie pomaga a nawet utrudnia pewne sprawy. Znam tą panią osobiście. Przyjeżdża codziennie 7km rowerem aby nakarmić koty. Nie będę się rozpisywała, proszę przeczytać artykuł z gazety:
http://sztafeta.pl/gmina-nie-pomaga-bezdomnym-kotom/
Mam wielką prośbę. Czy byłby ktoś chętny, aby podarować kotom budki? Jakaś firma albo osoba prywatna? I jeśli gmina nie zgodzi się na sterylizację czy byłyby osoby chętne aby pomóc? Chodzi o Gminę Kuryłówka koło Leżajska to jest województwo podkarpackie.Jeśli ktoś jest chętny pomóc to proszę o kontakt na e-maila: lezajsk@vp.pl

Re: Gmina nie pomaga kotom

PostNapisane: Sob sty 13, 2018 10:26
przez ewar
Moje strony :(
Pan Jańczyk, kierownik Warsztatów Terapii Zajęciowej robił świetne domki ze swoimi podopiecznymi. Spróbuj się z nim skontaktować. Budki można w kilka minut zrobić samemu.We Fracu są wyrzucane styropianowe pojemniki na ryby. Wystarczy skleić dwa, wyciąć otwór i gotowe.Na wierzch gruba folia, do środka ścinki polarowe i koty mają super. Mam takie pojemniki w piwnicy, awaryjnie, ale akurat teraz nie potrzebuję.

Re: Gmina nie pomaga kotom

PostNapisane: Sob sty 13, 2018 10:57
przez anna84
Tutaj przydałaby się jednak porządna budka drewniana.Bedę szukać kogoś kto takie robi. Ale dziękuję za inicjatywę :)

Re: Gmina nie pomaga kotom

PostNapisane: Sob sty 13, 2018 13:41
przez anna84
Znalazłam na olx taką fajną ocieplaną budkę: https://www.olx.pl/oferta/ocieplana-bud ... a;promoted
Czy znalazłby się jakiś sponsor?

Re: Gmina nie pomaga kotom

PostNapisane: Sob sty 13, 2018 14:31
przez ewar
Ależ p.Jańczyk właśnie takie domki robił. A styropianowe budki nie są złe, nie wiem, czy nawet nie lepsze. Wiem, bo miałam. Koniecznie jednak trzeba dawać ścinki polarowe, takie pocięte na makaron. Nie chłoną wilgoci, są ciepłe, a kot się w nie zagrzebie i przy okazji piach spadnie na dno.

Re: Gmina nie pomaga kotom

PostNapisane: Pon sty 15, 2018 8:35
przez anna84
ewar pisze:Moje strony :(
Pan Jańczyk, kierownik Warsztatów Terapii Zajęciowej robił świetne domki ze swoimi podopiecznymi. Spróbuj się z nim skontaktować. Budki można w kilka minut zrobić samemu.We Fracu są wyrzucane styropianowe pojemniki na ryby. Wystarczy skleić dwa, wyciąć otwór i gotowe.Na wierzch gruba folia, do środka ścinki polarowe i koty mają super. Mam takie pojemniki w piwnicy, awaryjnie, ale akurat teraz nie potrzebuję.


ewar a jakiej wielkości masz te pojemniki styropianowe? Żadnego odzewu nie było:( chyba pozostaje mi znaleźć na wsi jakąś złotą rączkę, która pomoże mi zrobić taką budkę.

Re: Gmina nie pomaga kotom

PostNapisane: Pon sty 15, 2018 13:33
przez ewar
Ja mam duże, ale można dostać też mniejsze, na jednego lub dwa koty. Budki nie powinny być za duże, bo kot ich nie ogrzeje. U nas koło śmietników ludzie wyrzucają stare meble. Szafka, nawet bez drzwiczek, do niej budka ze styropianu i koty mają schronienie. Szkoda, że to kilkadziesiąt kilometrów ode mnie, nie mam samochodu, bo chętnie bym pomogła. Polarowe ścinki mam, ale wystarczy kupić bluzę w szmateksie, pociąć i do jednego domku taka bluza wystarczy. Żadne koce, kołdry się nie nadają.
Jest gdzieś w pobliżu Frac? Albo inny market, gdzie mają ryby? Takie pojemniki to naprawdę dobre rozwiązanie. Oni je wyrzucają, chętnie odstąpią, a robota z tym żadna. Mnie zrobienie takiej budki zajmuje najwyżej 15 minut.

Re: Gmina nie pomaga kotom

PostNapisane: Pon sty 15, 2018 15:14
przez anna84
ewar w pobliżu nie ma Fraca ani sklepu z rybami. Chyba pozostaje zebrać pieniązki i kupić budkę.Ja nie potrafię takiej zrobić:(

Re: Gmina nie pomaga kotom

PostNapisane: Pon sty 15, 2018 17:15
przez ewar
Potrafisz. Dziecko by potrafiło. Szkoda pieniędzy na taką wypasioną za ponad 200 zł, którą być może ktoś ukradnie. Jak chcesz to zadzwoń do mnie jutro 609 559 862.

Re: Gmina nie pomaga kotom

PostNapisane: Pon sty 15, 2018 19:00
przez ASK@
Nasze pierwsze budki były z wyrzuconych szafek kuchennych i regałów zrobione. Zablokowane drzwi, dwa wejścia (półki były więc budka była podzielona ) wyrżnięte w płycie tylnej, obłożone styropianem lub kołdrami i opatulone folią , zapakowane w środku polarami... Koty wytrzymały ciężką zimę.

Re: Gmina nie pomaga kotom

PostNapisane: Pon sty 15, 2018 22:02
przez Ewa.KM
anna84 pisze:ewar w pobliżu nie ma Fraca ani sklepu z rybami. Chyba pozostaje zebrać pieniązki i kupić budkę.Ja nie potrafię takiej zrobić:(

Potrafisz, zobacz ten film - instrukcja krok po kroku https://vimeo.com/188081426

Re: Gmina nie pomaga kotom

PostNapisane: Wto sty 16, 2018 11:47
przez anna84
Jak załatwię pudełko styropianowe to spróbuję taki domek zrobić. Może znajdę jakieś stare meble bo fajnie jakby taki domek był obity płytą bo tam gdzie ma stać nie ma ani dachu ani drzewa.

Re: Gmina nie pomaga kotom

PostNapisane: Śro sty 17, 2018 14:47
przez ewar
Nie myśl teraz o estetyce, ale schronieniu dla kotów.Przechodziłam dzisiaj obok Fraca i były wystawione pudła styropianowe do wyrzucenia. One maja jakieś 15 cm wysokości. Wystarczy złożyć dwa, skleić, wyciąć otwór, a na to wszystko dać gruby worek na śmieci. Do środka polarowe ścinki i koty byłyby zadowolone.

Re: Gmina nie pomaga kotom

PostNapisane: Śro sty 17, 2018 15:10
przez anna84
Czyli to pudełko styropianowe takie na 1 kota? Nie wiem jak to będzie bo na terenie gdzie przebywają koty nikt się nie zgodzi, aby stał domek dla kotów jedynie chyba za ogrodzeniem z tyłu tam nie będzie go tak widać, ale tam jest coś ok.8 kotów więc jedno mnie nie ratuje... Muszę porozmawiać z tą panią która dokarmia koty co i jak i zobaczymy co z tego wyjdzie.

Re: Gmina nie pomaga kotom

PostNapisane: Śro sty 17, 2018 15:40
przez ewar
Na jednego lub dwa koty. Jest im cieplej jak jest ciasno. W dużych pojemnikach, takich o których pisałam, że mam w piwnicy zmieści się i pięć kotów. Wcześniej miałam domki robione z płyt styropianowych, zrobił mi je znajomy. Wyciął, posklejał i już. Oddałam je, kiedy już nie były potrzebne, bo szkoda było je wyrzucić.